Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Alwernia na obozie, czyli ciężka praca i integracja

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Paweł Jajko (przy piłce) jest legendą drużyny Alwerni. Wciąż gra i jest dla młodych przykładem do naśladowania.
Paweł Jajko (przy piłce) jest legendą drużyny Alwerni. Wciąż gra i jest dla młodych przykładem do naśladowania. Fot. Jerzy Zaborski
Alwernia w ramach przygotowań do wiosny w chrzanowskiej klasie A, zaliczyła pięciodniowy obóz w Świdnicy koło Wrocławia. To chyba ewenement nie tylko w skali powiatu, żeby zespół z rozgrywek terenowych mógł sobie pozwolić na taki luksus.

Jak podkreśla trener zespołu, Paweł Olszowski, skoro piłkarze nie otrzymują stypendiów za grę, znalazła się grupa sponsorów, która wyłożyła pieniądze, żeby zespół nie tylko solidnie popracował ale także miał okazję do integracji. - Szkoda tylko, że kłopoty z frekwencją doskwierają nam nie tylko w meczach mistrzowskich, ale także zimą. Na obóz pojechało raptem 12 zawodników. Wiadomo, że na tym szczeblu futbol jest hobby niż sposobem na życie – tłumaczy Paweł Olszowski, trener alwernian. - Jednak i tak obóz był dla nas bardzo pożyteczny. W jego trakcie wykonaliśmy taką pracę, na którą na własnych obiektach potrzebowalibyśmy miesiąca.

Zimą na razie nie udało się nikogo pozyskać, a szykują się ubytki w kadrze zespołu. Paweł Łukasik, który jesienią był grającym prezesem, w rundzie rewanżowej nie będzie mógł już wspierać kolegów na boisku. Z gry zrezygnował też prawy obrońca Mateusz Kozyra. Na obozie był wprawdzie Mateusz Pocztowski, ale w marcu wyjedzie na stypendium do Stanów Zjednoczonych, które potrwa do grudnia. - Nasza siła ognia została osłabiona, więc po powrocie z obozu musimy się rozglądać za dwoma, a nawet trzema zawodnikami – tłumaczy trener Olszowski.

Jakby kłopotów było mało, w trakcie zgrupowania kontuzji nabawił się Nikodem Pytlowski. Ma kłopoty z kolanem, więc najprawdopodobniej i jego kibice wiosną nie zobaczą w barwach zespołu.

W Alwerni mają świadomość, że wiosną ciężko będzie się włączyć do walki o mistrzostwo. Do prowadzącej Arki Babice tracą aż 14 punktów. To dlatego szkoleniowiec uważa, że praca wykonana na obozie zaprocentuje nie tylko teraz, ale także w krótkim letnim okresie przygotowawczym, co początku jesieni na regularne punktowanie. - Minionej jesieni zbyt wiele remisów zanotowaliśmy na własnym boisku, było ich aż pięć, czyli straciliśmy 10 punktów – wylicza Paweł Olszowski.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Piłka nożna. Alwernia na obozie, czyli ciężka praca i integracja - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski