Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Klasa A - Kraków

PAN
Fragment meczu Zwierzyniecki - Bieżanowianka Fot. Andrzej Wiśniewski
Fragment meczu Zwierzyniecki - Bieżanowianka Fot. Andrzej Wiśniewski
Zwierzyniecki Kraków - Bieżanowianka Kraków 0-1 (0-0)

Fragment meczu Zwierzyniecki - Bieżanowianka Fot. Andrzej Wiśniewski

Grupa II Kraków

0-1 Czyżowski 90.
Zwierzyniecki: Dudek - Nęcka - Kubik, Kowalczyk, Musiał - Włodarz, Wesołowski (75 Dziura), Galant (80 Filipowski), Kleszcz - Rutkowski, Kosior (55 Pęczek).
Bieżanowianka: Duda - Woźniak, Nawratil, Leśniak (70 Turbasa), Wiewióra - Sikora, Grochola (80 Łukawski), Polak, Sosnowski (63 Moroński) - Mac (81 Kukla), Czyżowski.
- Zagraliśmy najlepszy mecz w tej rundzie i szkoda, że przegraliśmy, tracąc gola w ostatniej minucie. Paradoksalnie gdyby mecz zakończył się remisem, byłby to sukces gości, bo to my byliśmy zespołem lepszym - powiedział po meczu trener gospodarzy Krzysztof Klauze. Podstawowym problemem "Lajkoników" jest skuteczność, bowiem z wypracowywaniem okazji drużyna kłopotów nie ma. Jeszcze kilka lat temu po młodego napastnika Rutkowskiego, który brylował w VI lidze, ustawiała się kolejka, teraz zawodnik nie może odnaleźć strzeleckiej dyspozycji, marnując każda okazję. Do drużyny wrócił rutynowany Łukasz Kubik, który wprowadził spokój w szeregi defensywne zespołu. W środku pola nieźle radzili sobie Wesołowski z Kleszczem i lider miał kłopoty. Dwie dobre okazje miał Polak, najpierw po centrze Sikory zdecydował się na uderzenie piłki głową, ale po chwili posłał piłkę obok słupka. W 90 minucie Czyżowski uderzył z 12 metrów i piłka odbiwszy się od słupka wtoczyła się do siatki. Załamami gospodarze w doliczonym czasie gry mogli stracić jeszcze dwa gole i uderzeniach Łukawskiego i Sikory. (pan)
Potok Więckowice - Pozowianka 2-2 (1-1)
Bramki: Śliwiński, Molik - Pawlik 2. Sędziował Wojciech Popow (Kraków). Widzów 100.
Potok: Mazur - Śliwiński (80 Gęsiorek), Biesiada, Szczepański, Solak - Stawiarski, Wietecha, M. kaczor (60 Skwarczeński), Szajnowski (70 A. kaczor) - Molik, Całek.
Pozowianka: M. Cichórz (46 Łuczak) - Malinowski, T. Cichórz, Kowalówka, Jaskowski - Barylski, Pawlik, Wróbel, Rzeszótko - Wcisło, Królik.
Piłkarze Potoku chcieli za wszelką cenę wygrać to spotkanie, aby oddalić od siebie widmo degradacji, jednak Pozowianka potwierdziła wysoką klasę prezentowaną tej wiosny. Zespół gospodarzy zdobył bramki po strzale zamykającego oskrzydlający atak Śliwińskiego oraz Molika po koronkowej akcji. Bohaterem gości po raz kolejny okazał się Pawlik, który zdobył dwa gole, w tym decydującego o remisie w doliczonym czasie gry po centrze z rzutu wolnego Pawlika. Pozowianka grała wówczas w dziesiątkę, gdyż czerwoną kartkę otrzymał Wcisło. Napastnik Pozowianki zażyczył sobie wizyty Policji twierdząc, że arbiter jest w stanie nietrzeźwym i dlatego wyrzucił go z boiska. Stróże prawa pojawili się na stadionie i zbadali arbitra. Okazało się, że Wojciech Popow był całkowicie trzeźwy. (pan)
Wiślanie Jaśkowice - Płaszowianka Kraków 1-2 (1-1)
1-0 Ożóg 15, 1-1 kania 40, 1-2 Chróściel 81.
Wiślanie: Grzesiak - J. Morawski, Cygan, Krupnik, Kazek, Hynek, Kapusta, Sady, Barcik, B. Wcisło (75 Blak), Ożóg.
Płaszowianka: Pietrzyk - Zdanowski, Maciej Roda, Jakub Roda (60 Mateusz Roda), Kasprzyk - Kania (85 Wajda), Zdebski, Flasiński, Pazdyk - Sadowski (60 Chróściel), Trojański.
Piłkarze z Płaszowa po raz kolejny wygrali mecz różnicą jednej bramki, ale seryjnie zdobywane punkty dają bliską perspektywę barażu o awans do VI ligi. Najpierw jednak cieszyli się gospodarze, z rzutu wolnego w 15 min dośrodkował Kazek, a Ożóg z bliska posłał piłkę do bramki. Gospodarze w pierwszej połowie byli zespołem lepiej radzącym sobie na boisku, potrafiącym stworzyć więcej bramkowych okazji. W 40 min był jednak remis, gdy po centrze Flasińskiego Kania uderzył mocno, nie dając Grzesiakowi żadnych szans. Tuż po wejściu na boisko bardzo dobrą okazję miał Blak, ale lepszy okazał się bramkarz Płaszowianki. Decydująca akcja miała miejsce w 81 min, gdy Chróściel otrzymawszy prostopadłą piłkę w sytuacji sam na sam nie dał szans silnym strzałem w długi róg Grzesiakowi. - Stworzyliśmy sobie w całym meczu więcej sytuacji bramkowych niż rywal i choć wygraliśmy skromnie, to moim zdaniem zasłużenie - powiedział trener Płaszowianki Wojciech Rajtar. (pan)
Liszczanka - Armatura Kraków 4-3 (1-2)
0-1 Skwara 5, 1-1 Nowak 37, 1-2 Jankowicz 45, 2-2 Puścizna 53, 3-2 Mlostek 81, 4-2 Mlostek 83, 4-3 Martynus 90.
Sędziował Tomasz Żelazny (Kraków). Żółte kartki: Pabian, Puścizna - Mrowiec, Szmit. Czerwona kartka Kosiorek 88 min (faul bez piłki). Widzów 150.
Liszczanka: Wlazło - Basta, Bielach (55 Sudoł), Kędzierski, Polak - Feluś (80 Szewczyk), Pabian, Puścizna (88 Śleboda), Sobesto (46 Mlostek) - Nowak, Cebula.
Armatura: Mrowiec - Janiszyn, Szmit. M. Zagata, Kosiorek - Ławrowski, A. Zagata, Korzeniowski, Rozpędzik - Jankowicz, Skwara (75 Martynus).
Piłkarze Armatury przez pierwsze pół godziny rządzili na boisku w Liszkach. Mecz ułożył się dla nich bardzo dobrze, ponieważ Skwara kapitalnie podkręcił piłkę z okolic narożnika pola karnego i ulokował ją w samym okienku. Potem bramkowe okazje mieli Jankowicz i Skwara, ale Wlazło się dał się zaskoczyć. W 23 min po centrze Felusia z rzutu rożnego Cebula posłał piłkę głową tuż obok słupka. Kolejna akcja dała Liszczance wyrównanie, Feluś z prawej strony zagrał wzdłuż bramki, z piłką minęła się czterech graczy, w końcu Nowak z bliska ulokował ją w siatce. W 42 min po ładnym woleju Felusia świetnie spisał się Mrowiec. Krakowianie w 45 min wywalczyli rzut karny, gdy Basta podciął szukającego faulu w polu karnym Jankowicza. Sam poszkodowany podszedł do "jedenastki", piłkę odbił Wlazło i dopiero poprawka napastnika Armatury okazała się skuteczna. W drugiej połowie zespołem lepszym była Liszczanka. O ile wyrównująca bramka zdobyta przez Puściznę po centrze z kornera Felusia była nieco przypadkowa, to kolejne padły po wypracowanych akcjach, po których Mlostek lokował z bliska piłkę w bramce. Te bramki przesądziły o losach rywalizacji i nerwy puściły niektórym graczom Armatury, co skończyło się dla nich kartkami. Gości stać było jeszcze na jedną bramkę, ale zaraz po jej uzyskaniu arbiter zakończył zawody. (pan)
1. Bieżanowianka 23 55 62-28
2. Płaszowianka 23 52 47-25
3. Cedronka 23 46 59-28
4. Nadwiślan 23 41 66-42
5. Pozowianka 23 41 54-47
6. Libertów 23 40 55-33
7. Radziszowianka 23 38 49-47
8. Podgórze 22 32 38-35
9. Wiślanie 23 32 42-46
10. Liszczanka 23 30 50-51
11. Armatura 23 28 36-38
12. Lotnik II 22 28 34-38
13. Zwierzyniecki 23 18 37-56
14. Prokocim 23 16 31-49
15. Strażak 23 12 26-46
16. Potok 23 12 37-84
(PAN)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski