Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Piątek wygrał najdłuższy mecz w swoim życiu

(ŁM)
Piątek na stadion w Stróżach dojeżdżał z Dębicy, skąd pochodzi
Piątek na stadion w Stróżach dojeżdżał z Dębicy, skąd pochodzi Fot. archiwum
Waldemar Piątek, były opiekun bramkarzy Kolejarza Stróże i Sandecji Nowy Sącz, pokonał wirusowe zapalenie wątroby typu C, przez które już jako 26-latek musiał przerwać karierę piłkarską. - Cieszę się, że to za mną - mówi Piątek.

To efekt 12-tygodniowej kuracji tabletkowej, do której być może by nie doszło, gdyby nie pomoc Lecha Poznań, byłego klubu 36-latka. Na początku kwietnia „Kolejorz”, w trakcie spotkania ze Śląskiem Wrocław, wspólnie właśnie z Piątkiem zorganizował akcję „Piątka dla Waldka Piątka”. Zebrane pieniądze pozwoliły na sfinansowanie kuracji.

Były bramkarz leczenie rozpoczął 11 kwietnia. - _Jeszcze we wrześniu czeka mnie jedno badanie, ale lekarz powiedział mi, że skoro w dwóch dotychczasowych miałem wynik ujemny, to już nic się nie zmieni -_podkreśla Waldemar Piątek (cyt. lechpoznan.pl).

Z chorobą zmagał się od 2005 roku, kiedy to z jej powodu musiał przerwać karierę. W tamtym momencie był piłkarzem właśnie Lecha.

W tej chwili nie kryje radości. - Po rozmowie z lekarzem wsiadłem do samochodu i płakałem. Skakałem, tańczyłem, nie wiedziałem, co ze sobą zrobić. To było naprawdę wiele emocji. Teraz w końcu mogę normalnie funkcjonować. Ten mecz był bardzo długi, trwał jedenaście lat i w __końcu udało się go wygrać - opowiada.

36-latek nie ma już kłopotów ze zwykłym funkcjonowaniem. Dodaje: - Czuję się wyspany, po treningach nie odczuwam zmęczenia. Inaczej postrzegam świat, jestem nastawiony pozytywnie. Mam dużo uśmiechu na twarzy. Teraz chce się żyć. Mam zdecydowanie więcej siły i jestem szczęśliwy. Z powodu choroby narzuciłem sobie dużo obowiązków, żeby o niej nie myśleć. Przez to nie miałem czasu dla rodziny. Chcę to zmienić, bo rodzina bardzo mi pomogła. Dzięki Lechowi mogłem stoczyć ostatnią bitwę w tym bardzo długim meczu. Dzięki osobom dobrej woli wygrałem ją i __jestem zdrowy. Bardzo wszystkim dziękuję.

O tym, jaki Piątek miał talent, świadczy fakt, że w 2004 roku otrzymał od Pawła Janasa powołanie do reprezentacji Polski. Ze Stanami Zjednoczonymi jednak nie wystąpił, grał Artur Boruc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski