Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna. Francuzi nas chwalą, a my się niepokoimy

Jerzy Filipiuk
Karol Bielecki poprowadził naszą drużynę do wygranej ze Szwecją
Karol Bielecki poprowadził naszą drużynę do wygranej ze Szwecją fot. Andrzej Banaś
Na trzy dni przed startem mistrzostw Europy forma Polaków jest zagadką.

„To jest ich Euro! Polską drużynę stać na zdobycie pierwszego w historii medalu mistrzostw Europy” - napisał francuski portal handnews.fr. Wymienił „biało-czerwonych” jako jednych z czterech faworytów - obok Francji, Hiszpanii i Danii - turnieju, który będzie rozgrywany w naszym kraju (w Krakowie, Katowicach, Wrocławiu i Gdańsku) od 15 do 31 stycznia. I to mimo ich klęski w Hiszpanii z gospodarzami.

WIDEO: Euro 2016 w piłce ręcznej

Autor: Joanna Urbaniec

Portal z kraju, którego męska reprezentacja dominuje na handballowych parkietach od dekady (po trzy tytuły mistrza świata i Europy oraz dwa mistrza olimpijskiego), podkreślił, że ważnym testem dla Polski będzie mecz w rundzie wstępnej właśnie z „Trójkolorowymi”.

Według portalu, podczas Euro 2016 nasza drużyna będzie zdobywać dużo goli, a jej gwiazdami mają być Karol Bielecki, Michał Jurecki i Kamil Syprzak. Słabiej, zdaniem francuskich dziennikarzy, spisują się nasi skrzydłowi, choć zwrócili uwagę na dobrą formę Przemysława Krajewskiego na turnieju w Hiszpanii. Ba, wspomniany portal wytypował nawet podstawową siódemkę polskiej drużyny. Oto ona - bramka: Sławomir Szmal, prawe skrzydło: Michał Daszek, prawe rozegranie: Michał Szyba, środek rozegrania: Michał Jurecki, lewe rozegranie: Bielecki, lewe skrzydło: Krajewski, obrotowy: Syprzak.

Ciekawe, czy trener naszej reprezentacji Michael Biegler ma podobną koncepcję. Podstawowy znak zapytania dotyczy obsady na newralgicznej pozycji - środka rozegrania - na której nie może grać niebędący w pełni sił Mariusz Jurkiewicz. Wiele wskazuje na to, że Biegler postawi na młodszego z braci Jureckich. Nie wiadomo też, w jakiej dyspozycji będzie Bartosz Jurecki, który w Hiszpanii tylko przyglądał się grze kolegów. Jako obrotowy prezentuje inne walory niż typowany na jego następcę Syprzak, więc tym bardziej przydałby się drużynie.

Kadrowe wątpliwości zeszły jednak na dalszy plan po niedzielnej wpadce Polaków w Irunie. Porażka 12:26 z drużyną, którą przed rokiem w Katarze pokonali (po dogrywce) w meczu o brąz MŚ, była szokująca. Tylko 12 goli „biało-czerwoni” poprzednio zdobyli w 1992 roku (12:20 z Rumunią w Oradei), a wyżej przegrali w 2003 roku (z Danią 26:43 w Farum).

Czy klęska z Hiszpanią była tylko wypadkiem przy pracy, zasłoną dymną czy oznaką słabości naszej reprezentacji?

- Trudno to jednoznacznie określić. Jeśli jednak w drugiej połowie drużyna strzela tylko pięć bramek, to coś jest nie tak -___mówi były asystent trenera reprezentacji Polski i były selekcjoner drużyny Egiptu, a wcześniej szkoleniowiec Hutnika Kraków, Boguchwał Fulara. - Mecz z Hiszpanią potwierdził, że drużyna nie ma dyrygenta. Myślę, że na środku rozegrania będzie musiał występować Michał Jurecki. Zabrakło go w ostatnim meczu i doszło do klęski. Mam nadzieję, że do pełni sił i drużyny wróci Bartosz Jurecki. Syprzak ma inne atuty, ale musi czuć na _plecach jego oddech.

Nasi piłkarze ręczni często podkreślają, że atutami drużyny są gra w obronie i bramkarze.

- Jak długo jednak można na tym bazować? Owszem, obroną wygrywa się mecze, ale potrzebna jest też dobra gra w ataku pozycyjnym, bo trudno liczyć tylko na kontry - zwraca uwagę zasłużony szkoleniowiec.

W występie Polaków w Hiszpanii doszukał się jednak kilku plusów. Jednym z nich było odwrócenie losów sobotniego meczu ze Szwecją (w 38 min przegrywali 17:22, a wygrali 28:26).

- Bardzo dobrze, że potrafili się zmobilizować. Kiedyś odrobili nawet 11-bramkową stratę, i to także w spotkaniu ze Szwedami - przypomina trener Fulara.

Polacy wczoraj wrócili z Hiszpanii. Otrzymali dwa dni wolnego, a jutro mają się stawić w Krakowie, gdzie będą rozgrywali swoje mecze. - Ja bym nie robił takiej przerwy, a postawił na __spokojny trening - przekonuje Fulara.

Nasi grupowi rywale w fazie wstępnej ME także nie próżnowali w miniony weekend. Francja wygrała u siebie turniej z cyklu Golden League. Pokonała Norwegię 27:26 i Danię aż 36:28 oraz przegrała z Katarem 25:28. Serbia zaliczyła dwumecz z Węgrami, wygrywając przed własną publicznością 24:22 i remisując na wyjeździe 25:25. Z kolei Macedonia pokonała u siebie Czarnogórę 29:26.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski