- Pracujemy dwa razy dziennie. Do południa biegamy w terenie i przygotowujemy się kondycyjnie. Zajęcia odbywają się w okolicach Radziejowej, Krościenka i Szczawnicy. Preferujemy dłuższe odcinki i przeciętnie na poranny trening przeznaczamy ok. 3 godzin. Po południu odbywają się zajęcia siłowe z piłkami, które odbywają się na polanie tuż przed schroniskiem - powiedział "Dziennikowi" trener Jacek Gomulec. - Po powrocie od najbliższego poniedziałku chcemy rozpocząć zajęcia na hali. Na Przehybie w naszym składzie brakuje tylko dwóch zawodniczek - Sabiny Wolańskiej, która jest na obozie PWSZ w Zabrzu i Izabeli Bachuli którą obowiązki służbowe zmusiły do pozostania w Nowym Sączu. Przy okazji chciałbym podziękować kierownictwu schroniska na Przehybie, a w szczególności Pani Aleksandrze Bielak za doskonałe warunki i znakomite jedzenie.
MKS Beskid-Wactur Nowy Sącz
Od poniedziałku na obozie kondycyjnym na Przehybie przebywa drużyna piłkarek ręcznych MKS Beskid-Wactur Nowy Sącz. Drużyna znajduje się pod opieką trenerów: Włodzimierza Strzelca, Krystyny Cięciwy i Jacka Gomulca. Grupa 30-osobowa w której skład wchodzą zawodniczki z I zespołu jak i juniorki młodsze planują powrót do Nowego Sącza w najbliższą niedzielę.
Inauguracja sezonu piłki ręcznej kobiet planowana jest na 6 października.
(renE)