Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna. SPR Olkusz szansą na realizację marzeń

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Paula Masiuda jest jedną z wiodących zawodniczek SPR Olkusz
Paula Masiuda jest jedną z wiodących zawodniczek SPR Olkusz Fot. Artur Bogacki
Bardzo dobry sezon mają szczypiornistki SPR Olkusz na zapleczu ekstraklasy (grupa B). Po wygranej we własnej hali nad MKS Gniezno (28:24) są wiceliderem rozgrywek. W najbliższej serii zagrają wyjazdowe spotkanie przeciwko Cracovii, okupującej ostatnią lokatę.

Olkuszanki mają mocniejszą kadrę niż w ubiegłym sezonie. Po dwóch latach do zespołu powróciła bramkarka Dagmara Knapik, bo z rozgrywek wycofał się Imperium Katowice, który występował z olkuszankami w tej samej grupie. Bramkarka jest mocnym punktem olkuskiego zespołu. Godny odnotowania jest powrót rozgrywającej Pauliny Marszałek, mającej za sobą ekstraklasowy staż w Piotrkowie Trybunalskim. Po przerwie spowodowanej urodzeniem dziecka wybrała jednak Olkusz. Tutaj dobrze się czuje.

- Mecz z Gnieznem był dla nas bardzo trudny – uważa Katarzyna Polak, wiceprezes olkuskiego klubu. - Rywalki miały przewagę fizyczną, choć naszym zawodniczkom niczego przecież nie brakuje. Jednak ważne jest to, że udało nam się zaksięgować pełną pulę. W takich meczach walki nie liczy się piękno, tylko efekt końcowy.

Olkuszanki miały niesprzyjający kalendarz rozgrywek, bo na pierwszych dwóch wyjazdach potykały się przeciwko faworytom rozgrywek. Rozpoczęły sezon porażką w Żorach i - jak dotąd – była ona jedyną w rozrywkach, choć wielu zapisało olkuszankom porażkę także przed wyprawą do Kielc. Dlaczego? Bo miejscowa Korona jeszcze w poprzednim sezonie występowała w ekstraklasie. Jednak tym razem nie dostała licencji na występy na krajowych salonach, dlatego z przymusu walczy na pierwszoligowych parkietach. To miała być konfrontacja dwóch różnych sportowych światów. To jednak olkuszanki wyszły z tej batalii zwycięsko (29:27), wprawiając gospodynie w osłupienie.

- Dziewczęta przed meczem w Kielcach wcale nie były przerażone. Raczej zmobilizowane. Konsekwencją na parkiecie pokazały, że drzemią w nich spore możliwości – cieszy się Katarzyna Polak.

Kibice cieszą się z postawy swoich zawodniczek. Jednak zadają sobie pytanie, co będzie, jeśli zespół sportowo dojrzeje do awansu, a – wzorem lat poprzednich – ze względów organizacyjnych trzeba będzie zrezygnować z występów na krajowych salonach. Oczywiście jest jeszcze zbyt wcześnie, aby rozpisywać role w ligowych rozgrywkach, ale może warto już dzisiaj poczynić pewne przygotowania, aby być gotowym na każdy wariant?

To jednak nie będzie łatwe. Wiadomo, że krajowa centrala od dwóch sezonów oczekuje od klubów walczących w ekstraklasie gwarancji budżetowych. Chodzi o zapewnienie wysokiego poziomu, ale także troskę o to, aby walka na krajowych salonach przebiegała bez zakłóceń, czyli wycofywania się z rozgrywek w trakcie sezonu. Na obecną chwilę klub aspirujący do występów w ekstraklasie musi mieć 1,4 mln złotych. Jak na olkuskie realia, to jest suma nie do przeskoczenia. - Tyle potrzeba tylko na seniorską drużynę, a w naszym klubie na szeroką skalę prowadzone jest szkolenie młodzieży – zwraca uwagę Katarzyna Polak.

A i wśród młodych zawodniczek w olkuskim klubie mają się czym pochwalić. Juniorki starsze w lidze wojewódzkiej nie mają sobie równych, kompletując zwycięstwa. Z kolei do reprezentacji Polski juniorek młodszych powołanie dostała Vanessa Nowak. W olkuskim klubie dbają o zaplecze, żeby pierwszy zespół mógł liczyć na regularny dopływ swoich zawodniczek.

W Olkuszu jednak nie ukrywają przed zawodniczkami, że w przypadku dobrego sportowego wyniku może się powtórzyć sytuacja z rezygnacją z występów w ekstraklasie. To dlatego te zawodniczki, które czują się na siłach i wiążą swoją przyszłość ze sportem, odchodzą do innych klubów. Tak było w przypadku Klaudii Zub, która przeszła do pierwszoligowej Varsovii. Ten klub w poprzednim sezonie na zapleczu ekstraklasy walczył w jednej grupie z SPR. W nowym sezonie trafił do grupy A. Wiadomo, że w Varsovia jest gotowa finansowo do walki o ekstraklasę. Z kolei Laura Nawara przeszła do AZS AWF Warszawa.

- Może właśnie taka jest rola naszego klubu, żeby wpuścić w Polskę dobrą zawodniczkę, a jeśli przebije się do ekstraklasy, to będzie też nasz szkoleniowy sukces – twierdzi Katarzyna Polak.

Jeśli chodzi o najbliższe spotkanie przeciwko Cracovii, to olkuszanki nie zamierzają lekceważyć rywala, choć ten dotąd nie zdobył punktu. Dopisując sobie punkty w szatni można się potem rozczarować, kiedy rywal zagra ambitnie, rozluźnionej ekipie trudno wrócić na właściwe tory do podjęcia walki.

SPR Olkusz w okresie przygotowawczym zmierzył się z Cracovią, ale sparingi to zupełnie inne granie niż mecz mistrzowski o punkty.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Piłka ręczna. SPR Olkusz szansą na realizację marzeń - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski