Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarskie Orły. Michal Piter-Bućko: W Nowym Sączu czuję się prawie jak w domu

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Michal Piter-Bućko ma kontrakt z Sandecją do czerwca 2023 roku
Michal Piter-Bućko ma kontrakt z Sandecją do czerwca 2023 roku sandecja.pl
PIŁKA NOŻNA. Mimo 37 lat na karku Słowak Michal Piter-Bućko nadal pozostaje jednym z czołowych zawodników Sandecji Nowy Sącz, w której występuje od sezonu 2016/2017.

W tym sezonie obrońca zagrał w dziesięciu meczach I ligi oraz w trzech w Pucharze Polski. W zdecydowanej większości spotkań wychodził na plac gry w wyjściowym składzie (dziesięć takich występów). W listopadzie wykazał się także skutecznością, stąd jego wysoka pozycja w klasyfikacji Piłkarskich Orłów. Początek sezonu spędził jednak na ławce.

- Czemu nie grałem? To bardziej pytanie do trenera (był nim wówczas Dariusz Dudek – przyp. red.). Ja byłem gotowy do gry. Wcześniej, bo w grudniu przeszedłem zabieg szycia łąkotki. Od początku przygotowań do sezonu byłem już jednak w pełni zdrowy – przyznaje piłkarz.

Jak szybko dodaje, nie ma jednak pretensji do byłego już szkoleniowca Sandecji.

- Trener stawiał po prostu na innych zawodników. Nie mam o to do niego pretensji, bo to trener ma swoją wizję i podejmuje decyzje. Oczywiście nie było to dla mnie komfortowe, ale na boisku jest miejsce tylko dla jedenastu zawodników i kropka – zauważa.

Piter-Bućko, mimo ostatniego miejsca zajmowanego przez Sandecję w I lidze po rundzie jesiennej, mocno wierzy w poprawę sytuacji zespołu wiosną.

- Gdybym w to nie wierzył, to powinienem się już spakować i wrócić na Słowację… Żartuję. Mamy skład, który zdecydowanie stać na utrzymanie się na pierwszoligowym poziomie. W ostatnich meczach tego roku pokazaliśmy naszą siłę, charakter. Rozbiliśmy Zagłębie Sosnowiec (4:1), zremisowaliśmy z Wisłą (1:1), ale uważam, że byliśmy od krakowian lepsi. Poza tym całkiem niezłe były w naszym wykonaniu mecze pucharowe przeciwko klubom ekstraklasy. Mam na myśli Wartę Poznań i Śląsk Wrocław – przypomina.

- Żal trochę tego meczu z wrocławianami, byliśmy bliscy awansu, ale powiem szczerze, że gdyby była powtórka (mowa o zachowaniu kibiców gości, którzy kierowali rasistowskie okrzyki w kierunku Maissy Falla, więc sądeczanie zeszli z boiska - przyp.), to zachowalibyśmy się tak samo - twierdzi słowacki obrońca.

Piter-Bućko ma kontrakt z sądeczanami ważny do końca czerwca przyszłego roku. Jak przyznaje, świetnie czuje się w mieście nad Dunajcem, ale bierze pod uwagę różne rozwiązania.

- To już siedem lat, jak gram w Nowym Sączu. Czuję się tutaj prawie jak w domu. Co będzie w czerwcu, to się jeszcze zobaczy, ale na pewno nie jestem najmłodszym piłkarzem, więc biorę pod uwagę różne warianty – uśmiecha się.

Słowak świętował z „Dumą Krainy Lachów” awans do ekstraklasy, grał z nią w elicie, a teraz musi zmierzyć się z walką o utrzymanie na szczeblu I ligi. Jak przyznaje, nie jest to jednak dla niego problem.

- W podobnej sytuacji byłem już w Olimpii Grudziądz czy w Podbeskidziu Bielsko-Biała. Wtedy dwa razy udało mi się uniknąć spadku i wierzę w to, że podobnie będzie teraz z Sandecją – mówi.

Michal ma dwie córki, które świetnie czują się w Nowym Sączu. - Starsza chodzi do trzeciej klasy, młodsza do przedszkola. Gdy całą rodziną jedziemy do siebie na Słowację, do Preszowa, to one traktują takie wycieczki jak… wakacje. Nie chcą wracać – uśmiecha się.

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski