Piłkarskie Orły. Tomas Poznar po zimowej przerwie znów trafia dla Bruk-Betu Termaliki Nieciecza

Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
Tomas Poznar (w środku) zdobył w tym roku pierwszą bramkę, grając przeciwko Chrobremu w Głogowie
Tomas Poznar (w środku) zdobył w tym roku pierwszą bramkę, grając przeciwko Chrobremu w Głogowie Tomasz Madejski/Bruk-Bet Termalica Nieciecza
PIŁKA NOŻNA. Tomas Poznar z Bruk-Betu Termaliki Nieciecza zdobył w jesiennych meczach I ligi siedem goli, ale wiosną długo kazał nam czekać na pierwsze trafienie.

Przyjście do Niecieczy Andrzeja Trubehy zaostrzyło rywalizację w ataku Bruk-Betu Termaliki, co mocno odczuł przede wszystkim Tomas Poznar. W ostatnim meczu strzelił jednak gola dla niecieczan, dając sygnał trenerowi Radoslavowi Latalowi, że właśnie na niego powinien stawiać.

Trubeha został kupiony z Jagiellonii Białystok, wiążąc się z Bruk-Betem tylko półroczną umową, ale z opcją jej przedłużenia. Tym samym stał się czwartym środkowym napastnikiem w talii Latala, obok Poznara oraz Murisa Mesanovicia i Kacpra Śpiewaka.

Okazało się, że jedynym z tej czwórki, który nie zagrał w wiosennej inauguracji I ligi, był właśnie Czech. Jednak zaledwie remis na własnym boisku z GKS Katowice kazał Latalowi przypomnieć sobie o zawodniku, który wykazywał się skutecznością w zimowych sparingach.

Już w drugim spotkaniu, przeciwko GKS Tychy, 34-latek zagrał kwadrans, a następnie całą drugą połowę, znów jako zmiennik Śpiewaka. Dopiero w czwartym wiosennym spotkaniu, rozegranym 4 marca w Głogowie, role się odwróciły. To Poznar wyszedł na murawę w podstawowym składzie i nie zawiódł, trafiając do siatki Chrobrego w 40. minucie.

Poznar mógł więc głęboko odetchnąć, bo w hierarchii napastników Bruk-Betu znów wysunął się na czoło. Mesanović i Śpiewak pozostają wiosną bez bramek, a Trubeha ma na koncie jedno trafienie. Czech z ośmioma golami w I lidze wciąż jest najskuteczniejszym zawodnikiem „Słoni”.

Co więcej, sprawdza się jego przepowiednia z jesieni, że w dalszej fazie pierwszoligowych rozgrywek drużyna powinna punktować znacznie lepiej niż tuż po spadku z ekstraklasy. Wprawdzie w tym roku też nie wszystko układa się idealnie, niemniej po inauguracyjnym potknięciu spadkowicz punktuje aż miło (komplet zwycięstw w trzech spotkaniach bez straty gola).

Teraz przed Bruk-Betem arcyważny mecz z Puszczą Niepołomice. W sobotę okaże się, która z tych drużyn utrzyma bezpośredni kontakt z liderującym w tabeli duetem ŁKS Łódź – Ruch Chorzów. Stawka jest olbrzymia, bo tylko dwie drużyny uzyskają bezpośredni awans do ekstraklasy. Przebieg rywalizacji może też zadecydować o reprezentacyjnej przyszłości Poznara.

- W ubiegłym roku, pod koniec sierpnia, przed meczami Ligi Narodów z Hiszpanią, Portugalią i Szwajcarią, zadzwonił do mnie selekcjoner Czech z informacją, że znalazłem się w szerokim składzie kadry. Byłem na liście rezerwowych, dano mi do zrozumienia, że w przyszłości mam szansę pojechać na zgrupowanie, jeśli wrócę do gry w ekstraklasie – wyjaśnia.

Adam Matysek na Gali PKO BP Ekstraklasy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski