Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

   Piłkarskie sparingi

Redakcja
0-1 Pilszak (12), 0-2 Zięba (40, karny), 0-3 Zięba (46), 0-4 Pilszak (51), 1-4 Czaja (68)

Krośnianka Krosno - Galicja Aquarel Cisna 1-4 (0-2)

   Krośnianka: Kielar - Jurczak, Pelczar, Sokół, Czaja - Ziobro, Gruszeczka, Ruszała, Żurawski - Westwalewicz (62 Raś), Bobek.
   Galicja: Sobolak - Wasylewicz, Szarek, Kwaśnik - Wójtowicz, Gołda, Zięba, Pastuszak, Czenczek - Dziwisz, Pilszak.
   Sędziował Wojciech Hejnar. Widzów 60.
   W kolejnym meczu kontrolnym, rozegranym w upalne sobotnie popołudnie, beniaminek IV ligi Galicja bez większych problemów pokonał gospodarzy, którzy na początku nie wykorzystali kilku dobrych sytuacji strzeleckich. W 19 min Westwalewicz nie wykorzystał karnego, posyłając piłkę nad poprzeczką. 2 minuty później w idealnej sytuacji przestrzelił Gruszeczka. Goście, mający dużo swobody, przeprowadzali widowiskowe akcje kończone strzałami i golami. W zespole gospodarzy szwankowała m.in. skuteczność oraz widoczne były nieporozumienia bramkarza z obrońcami. Galicja przyjechała tylko w jedenastu i testowała Grzegorza Wójtowicza z Brzozovii. Natomiast trener Krośnianki Antoni Mrowiec miał do dyspozycji 12 zawodników. Zagrał m.in. Marek Sokół z drużyny juniorów oraz po raz drugi (wcześniej w meczu z Sanovią) był próbowany Lech Czaja z Nafty Jedlicze. (BH)

Dąbrovia Dąbrowa

Tarnowska - Wisłoka Dębica

1-1 (0-1)

   Gol dla Wisłoki: Włoch (20, karny)
   Wisłoka: Holli (46 Łępa) - M. Kędzior, Pieniążek, Wadas, Król, Saletnik, Włoch, Kobos, T. Nowak, Królikowski, Misiura oraz B. Kędzior, Włodarski, Kędziera, Bobek.
   Słaby mecz. Wisłoka miała mnóstwo okazji, ale do siatki trafiła tylko raz i to z karnego (faulowany był Królikowski). Gol dla Dąbrovii padł po ewidentnym błędzie dębickich defensorów. - W pierwszym spotkaniu kontrolnym przeciwko Motorowi Lublin zagraliśmy znacznie lepiej - skwitował mecz trener Wisłoki Jan Kasowicz. (TSZ)

Rzemieślnik Pilzno - Motor

Lublin 1-7 (0-4)

   Gol dla Rzemieślnika: Hajec.
   Rzemieślnik: Ormiański (46 Potrawski) - Stawarz, Iwański, Krajewski, Koprowski, Hajec, Nowak, Persak, Wal, Kędzior, Zołotar oraz Szewc, Mroczek, Mędrek, Maduzia.
   Dzień przed sparingiem trener Rzemieślnika Jacek Dubiel dał swoim podopiecznym nieźle w kość, zarządzając długi bieg w terenie. Piłkarze Motoru byli za to "w gazie", bo kończyli właśnie owocne zgrupowanie, więc wynik mógł być tylko jeden.
(TSZ)

Resovia Cenowa Bomba

Resgraph - Poprad Muszyna

1-0 (0-0)

   1-0 Biliński (78)
   Resovia: Karnas (30 Hajduk, 60 Pietryka) - Koń, Jabłoński, Kaznecki, Rembisz, Peliszko, Madeja, Nylec, Michalak, Szalony, Kwiatkowski oraz Solarz, Ferenc, Paszkowski, Biliński.
   Rzeszowianie byli stroną przeważającą, jednak gola zdobyli dopiero w końcówce, kiedy po akcji Szalonego Biliński dopełnił formalności. Bardzo obiecująco spisywała się linia defensywna "pasów", z Jabłońskim w roli stopera. Poprad także sprawiał korzystne wrażenie, ale trudno się dziwić, wszak w jego szeregach pojawili się gracze znani z występów w Sandecji Nowy Sącz - Ulucki i Dorula.
   W kolejnym meczu kontrolnym Resovia rozgromiła A-klasowe Gorce Kamienica 7-1.
(TSZ)

Kolbuszowianka - Górnovia

Smak Eko 0-1 (0-1)

   0-1 Szafran (30)
   Kolbuszowianka: Sito - Cieśla, Dryja, Tabisz, Tokarz, Szeliga, Kuźma, Warzocha, Goleś, Górka, Hopek oraz Jabłoński, Stagraczyński, Pastuła, Mazurek, Frankiewicz, Szczęch, Dziedzic, Książek, Cetnarski, Pruś.
   Górnovia: Tomczyk - Krzemiński, T. Bartnik, D. Bartnik, Janowski, Kuter, Hulbój, Szafran, Róg, Rzeszutek oraz Gąska, Werys, Orliński, Bal, Winiarski, Tereba, Rykała.
   Po meczu obaj szkoleniowcy byli zadowoleni z postawy swoich podopiecznych. W ekipie Kolbuszowianki pojawiła się trójka nowych piłkarzy: Szczepan Szeliga, Goleś i Górka, cała plejada młodzieży zagościła też w zespole Górnovii. W I połowie to właśnie goście stworzyli więcej klarownych okazji (dwukrotnie sam na sam był Róg, w poprzeczkę trafił Rzeszutek) i po pewnym strzale Szafrana objęli prowadzenie. Po zmianie stron lepiej prezentowali się kolbuszowianie. (TSZ)

Siarka Tarnobrzeg - Łada

Biłgoraj 4-1 (2-1)

   0-1 Radawiec (8), 1-1 Rybkiewicz (38), 2-1 Hynowski (45), 3-1 Tworek (50), 4-1 Podlasek (61)
   Siarka: Nalepa (46 Leśniak) - Chmura (46 Błasiak), Stochla, Tomanek (46 Papierz), Kozłowski (46 Danilewicz) - Włoch, Wtorek (46 K. Bednarczyk), Hynowski (46 Piątkowski), Antkiewicz (46 Stalec)- Rybkiewicz (46 Tworek), Podlasek (70 Gielarek).
   Łada: Kielarski - Oleniacz (5 Cieciura), Żuchnik, Buffi, Zagrodniczek (46 Sawczuk) - Rejczyk (46 Mróz), Buczek (30 A. Lebioda, 60 Góreczny), Radawiec (46 Kwieciński), Kasiak (46 Teodorowicz) - Pidek (46 Leniart, 80 Wartoń), Zarczuk (46 A. Wachowicz, 80 Zbyrad).
   W zespole Łady wystąpiło kilku zawodników z naszego regionu. Przede wszystkim z niezłej strony pokazał się wychowanek Stali Stalowa Wola - Daniel Radawiec, który w ostatniej chwili zrezygnował z wyjazdu ze Stalą na obóz do Tęgoborza i wylądował na razie w Biłgoraju. On też zdobył dla podopiecznych Adama Mażysza jedynego gola, wykorzystując sytuację sam na sam z Nalepą. Innym wychowankiem "stalówk", który przebywa na testach w biłgorajskim klubie jest Andrzej Kasiak, który ostatnie 3 lata spędził w Pogoni Staszów. Z zespołem Łady trenują ponadto Rafał Oleniacz z Siarki, Krzysztof Wartoń z Iskry Sobów oraz Zbyrad z LZS Jadachy. Największym pechowcem meczu okazał się Oleniacz, który już w 5 min musiał z powodu naderwania mięśnia opuścić boisko i czeka go najprawdopodobniej dłuższa przerwa w grze. W Siarce zadebiutował w bramce 17-latek Marcin Leśniak z Piasta Osiek. Zagrali także wychowanek "stalówki" Paweł Wtorek, który jest już definitywnie graczem Siarki oraz Grzegorzowie Nalepa i Włoch. Dwaj ostatni nie mogą być na razie pewni miejsca w drużynie, choć są tego bliscy.
   Gospodarze już do przerwy powinni wysoko prowadzić, ale dwie znakomite okazje zmarnował do nich Rybkiewicz. Ten gracz zdobył jednak swoją bramkę, zaś gola "do szatni" strzelił wszędobylski Janusz Hynowski. Po przerwie szybko zdobyte dalsze dwie bramki odebrały gościom ochotę do gry. (JAS)

Tłoki Gorzyce - Polonia

Warszawa 1-4 (0-1)

   0-1 Bartczak (35), 0-2 Bykowski (55), 1-2 Laskowski (69), 1-3 Udenkonor (80), 1-4 Udenkonor (90)
   Tłoki: Petrykowski - Wojciechowski, Złotek, Syguła - M. Szmuc (60 Rychel), Kusiak (46 Tułacz), T. Szmuc, Szafran, Obiedziński (46 Pranagal) - Pacuła (46 Laskowski), Pałkus (65 Gajda).
   Polonia: Krzyształowicz - Kaliszan, Dziewicki (65 Ciesielski), Kaczorowski - Bartczak (60 Kęska), Gołaszewski (80 Łukasiewicz), Ekwueme, Scherfchen (80 Szymanek), Dąbrowski - Bykowski (60 Udenkonor), Bąk (83 Adamski).
   Sędziował Mariusz Złotek z Gorzyc. Widzów 50.
   Na zakończenie obozu w Straszęcinie Tłoki gładko uległy pierwszoligowcom, choć stanowczo za wysoko. Po tygodniu ciężkiego treningu podopiecznym Franciszka Krótkiego wyraźnie zabrakło zdrowia i tylko do przerwy byli równorzędnym przeciwnikiem dla zespołu Janusza Białka. Polonia przewyższała Tłoki warunkami fizycznymi i szybkością, dlatego trudno było gorzyczanom zatrzymać rozpędzonych rywali. Jedyny gol do przerwy padł po akcji Kaczorowskiego, którego wrzutkę w pole karne przedłużył głową Bykowski, wprost pod nogi zamykającego akcję Bartczaka. Po zmianie stron na środku boiska błąd popełnił doświadczony Tułacz, który stracił piłkę na rzecz Bąka. Reprezentant Polski mając przed sobą tylko Złotka zagrał do wolnego Bykowskiego, a ten dopełnił formalności. Gorzyczanie ambitnie dążyli do zdobycia honorowego gola i udało się to Laskowskiemu. W efektowny sposób przelobował on Krzyształowicza, który "wybrał się na wycieczkę" poza pole karne. W końcowych minutach z dobrej strony pokazał się wprowadzony w miejsce Bykowskiego - Udenkonor. Czarnoskory napastnik Polonii po prostych błędach obrońców wjechał niemalże z piłką do bramki Tłoków.
   Trener Tłoków, Franciszek Krótki: -O ile pierwszy sparing z KSZO, ktory graliśmy na świeżości wypadł bardzo dobrze, to już dwa następne w tygodniu z Siarką i dzisiaj pokazały co musimy w naszej grze poprawić. Czasu jest bardzo mało. Zespół miał za długą przerwę po poprzednim sezonie. Wznowiliśmy treningi dopiero 1 lipca i moim zdaniem za późno, ale nie miałem na to wpływu. Nowi zawodnicy - Pranagal i Obiedziński - bardzo się starają, ale czy pozostaną w zespole, zadecydujemy w najbliższym tygodniu. Na pewno nie jest łatwo zastąpić takich zawodników jak Bański czy Ławryszyn. Możliwości klubu w tym względzie są na pewno skromne.
(JAS)
   Sandecja Nowy Sącz - Rafineria/Czarni Jasło 5-2 (2-1), Kolejarz Stróże - Stal Stalowa Wola 1-3 (0-2). Relacje - str. 13.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski