Piłkarze Cracovii rozpoczynają sezon z wielkimi nadziejami

– W tym sezonie gramy o czołową ósemkę. To jest nasz główny cel. Jak go osiągniemy, to pomyślimy, co dalej – mówi trener Cracovii Jacek Zieliński przed dzisiejszym, inauguracyjnym meczem „Pasów” w ekstraklasie z Lechią w Gdańsku.

Wczoraj piłkarze Cracovii dotarli pociągiem Pendolino nad morze, gdzie przeprowadzili trening na obiekcie Arki. Normalnie ćwiczył Miroslav Covilo, choć wciąż ma problemy z palcem u nogi, a także Marcin Budziński, którego w poprzednim tygodniu dopadł wirus.

W kadrze zabrakło miejsca dla Hiszpana Armiche Ortegi, który jak się okazuje, w ogóle nie został zgłoszony do rozgrywek przez Cracovię i otrzymał wolną rękę w poszukiwaniu klubu.

Cracovia przed sezonem wzmocniła się trzema piłkarzami, doszli bramkarz Grzegorz Sandomierski oraz obrońcy Hubert Wołąkiewicz i Jakub Wójcicki. Prawdopodobnie w Gdańsku zadebiutują w barwach „Pasów” dwaj ostatni.

Pozytywną opinię od Zielińskiego dostali młodzi gracze Ariel Wawszczyk i Mateusz Argasiński, ale jeszcze nie są oficjalnie piłkarzami „Pasów”. Przed sezonem mówiło się, że jednym z priorytetów jest pozyskanie napastnika.

– W tym kierunku wciąż działamy, ale co z tego wyniknie, zobaczymy. Gdyby nie udało się go pozyskać, to nie będzie aż tak wielkim problemem – twierdzi Zieliński.

Według nieoficjalnych informacji „Pasy” zainteresowane są pozyskaniem 29-letniego Gruzina Władimira Dwaliszwiliego, którego trener Zieliński prowadził w Polonii Warszawa. Piłkarz ten ostatnio był graczem duńskiego Odense.

Jacek Zieliński nie ukrywa, że chciałby, aby jego zespół dobrze wszedł w nowy sezon.

– To jasne, że każdy chce wystartować dobrze, tylko pamiętajmy, że rozgrywki składają się z 37 meczów i za każde zwycięstwo, obojętnie w jakim meczu, są przyznawane punkty. Cieszymy się z wygranych w meczach sparingowych (na pięć spotkań Cracovia wygrała cztery – przypis as). Ale dla mnie równie ważne było to, jak zawodnicy prezentowali się na treningach. Była powtarzalność, a to cieszy – twierdzi Jacek Zieliński.

Krakowski trener wysoko ocenia zespół Lechii.

– Oglądałem na wideo ich ostatni, sparingowy mecz z Wolfsburgiem, ale był to tylko mecz towarzyski, sporo było zmian personalnych, więc trudno na tej podstawie wyciągać miarodajne wnioski. Lechię podglądamy już od końcówki rundy wiosennej. To bardzo solidna drużyna o dużych aspiracjach. Boisko zweryfikuje nasze i Lechii marzenia – dodaje trener.

W Gdańsku przed sezonem duże oczekiwania, zespół ma powalczyć o europejskie puchary. Przed sezonem do Lechii trafiło czterech nowych graczy, dwóch z nich – bramkarz Chorwat Marko Marić (wypożyczony z niemieckiego Hoffenheim) i skrzydłowy Michał Mak z GKS Bełchatów wywalczyli miejsca w podstawowej jedenastce.

O wyjściowy skład ociera się także Bartłomiej Pawłowski, który wrócił z wypożyczenia z Zawiszy. Wczoraj klub poinformował, że na testach medycznych przebywa Grzegorz Kuświk z Ruchu Chorzów, ma podpisać z klubem 3-letni kontrakt. Ma zastąpić Antonio Colaka, który nie doszedł z klubem do porozumienia w sprawie kontraktu.

– Czujemy pozytywną adrenalinę. Przed rozpoczęciem sezonu w każdej z drużyn i u każdego trenera jest nastrój oczekiwania. Ale czujemy też presję, bo pierwszy mecz to jednak zawsze duża niewiadoma. Mecze towarzyskie to jednak coś zupełnie innego niż spotkania ligowe, jestem przekonany, że Cracovia wysoko postawi nam poprzeczkę – mówi trener Lechii Jerzy Brzęczek.

Do Gdańska trener zabrał osiemnastu graczy. Bramkarze: Krzysztof Pilarz i Grzegorz Sandomierski; obrońcy: Deleu, Jakub Wójcicki, Sreten Sretenović, Piotr Polczak, Hubert Wołąkiewicz, Bartosz Rymaniak; pomocnicy: Marcin Budziński, Mateusz Cetnarski, Damian Dąbrowski, Miroslav Covilo, Bartosz Kapustka; napastnicy: Erik Jendrisek, Deniss Rakels, Dariusz Zjawiński, Dialiba Boubacar, Krzysztof Szewczyk.

[email protected]