Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Garbarni Kraków chcą zaprzeczyć teorii w meczu z Rakowem Częstochowa

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
W jesiennym meczu Garbarnia zremisowała z Rakowem 1:1
W jesiennym meczu Garbarnia zremisowała z Rakowem 1:1 Anna Kaczmarz
W sobotę o godz. 18 piłkarze Garbarni Kraków zagrają w Częstochowie z liderujący w I lidze Rakowem Częstochowa.

Liczby na korzyść Rakowa

Dzieli ich wszystko – pozycje w tabeli (1. - 18.), zdobyte punkty (58 - 38), strzelone bramki (gospodarze najwięcej w lidze - 42 , goście zaledwie 18) i gra obronna (częstochowianie stracili najmniej goli, ledwie 11, goście najwięcej – 46).
Czy w tej sytuacji można mówić o jakichkolwiek szansach Garbarni w meczu z Rakowem w Częstochowie (sobota, godz. 18)? Tak, bo to piłka nożna, a nie algorytm, w którym można wszystko z góry ustalić, podstawić dane i oczekiwać odpowiedniego wyniku.
- Gdyby spojrzeć na tabelę, to niewątpliwie czeka nas najtrudniejszy mecz – mówi trener Garbarni Kraków Bogusław Pietrzak. - Jak się jedzie do lidera, to trzeba podejść z wielkim szacunkiem, do tego co robi, ale trzeba pojechać i grać w piłkę. Uważam, że po ostatnich dwóch meczach nie jesteśmy skazani na porażkę. Gdzie szukać optymizmu, rezerw? Trzeba te sytuacje, które udawało nam się stwarzać, po prostu wykorzystywać.

Wykorzystać okazje

W meczach z ŁKS-em i Wigrami Suwałki krakowianie na początku gry mieli doskonałe okazje do zdobycia bramek i ich nie wykorzystali. Potem tracili gole, jak w Łodzi i przegrywali, bądź remisowali, jak w ostatnim spotkaniu.
- Nie wiem, jak skończyłyby się te spotkania, ale na pewno byśmy mieli dobre otwarcie – potwierdza Pietrzak.
Raków w lipcu będzie grał w meczach ekstraklasy, bo nikt i nic nie odbierze mu już awansu. Musiałby się zdarzyć nieprawdopodobny kataklizm, by pokrzyżować szyki częstochowianom. 17-punktowa przewaga nad 3. drużyną daje im praktycznie gwarancję awansu.
- Spodziewam się, niezależnie od wyniku, że moi zawodnicy tym meczem wykonają krok do przodu – ma nadzieję Pietrzak – Sądzę, że będzie fajne widowisko.

Potrafili zremisować

Jesienią Garbarnia potrafiła zremisować u siebie 1:1. Teraz taki rezultat byłby na wagę złota. Natchnąłby piłkarzy „Brązowych” do jeszcze bardziej zaciekłej walki o utrzymanie. Bo skoro można ugrać coś z liderem, to tym bardziej w konfrontacjach ze słabszymi zespołami.
Trenera Pietrzaka martwić może fakt, że osłabiona jest ofensywa jego zespołu – Tomasz Ogar nie zagra ze względu na to, że będzie musiał pauzować za żółte kartki. Niepewny jest występ Dawida Nowaka, który był chory i opuścił kilka treningów w tym tygodniu.
- Zobaczymy, czy będzie zdolny do gry, bo na zajęciach pojawił się dopiero w czwartek – mówi trener.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Piłkarze Garbarni Kraków chcą zaprzeczyć teorii w meczu z Rakowem Częstochowa - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski