Piłkarze Wisły czekają na prawdziwych fanów

Piłkarze Wisły Kraków nie wygrali w trzech ostatnich ligowych meczach. Chcą się przełamać w dzisiejszym spotkaniu z Zawiszą Bydgoszcz (godz. 20.30).

Nie będzie łatwo. Jesienią w Bydgoszczy górą był Zawisza, który zwyciężył 3:1. To była pierwsza porażka Wisły w tym sezonie. – Nie rozmyślam o rewanżu, bo ktoś nas ograł. Powinny nas interesować punkty i lepsza gra, aby przyciągnąć więcej kibiców – zaznacza trener Wisły Franciszek Smuda.

Frekwencja podczas dzisiejszego meczu może być jednak niższa niż zazwyczaj, bowiem część fanów bojkotuje spotkanie. To może się odbić na klubowych finansach. – My ten kryzys przeżyjemy. Nie mamy odwrotu – zaznacza prezes Wisły Jacek Bednarz.

Bojkot to efekt eskalacji konfliktu na linii klub – Stowarzyszenie Kibiców Wisły Kraków. Doszło do niej po tym, jak pseudo­kibice ostrzelali racami wiślacki stadion podczas meczu Wisły z Ruchem Chorzów. Po tym zdarzeniu klub nałożył 420 zakazów stadionowych. SKWK na swojej stronie internetowej ogłosiło bojkot spotkań piłkarskich „Białej Gwiazdy”.

My, wspólnie z redakcjami „Gazety Krakowskiej” i „Gazety Wyborczej”, jeszcze raz apelujemy do kibiców, którym zależy na klubie i bezpieczeństwie na stadionie, aby zbojkotowali ten bojkot i wybrali się na stadion.

W dzisiejszym spotkaniu trener Smuda nie będzie mógł skorzystać z kapitana i podpory obrony „Białej Gwiazdy” Arkadiusza Głowackiego, który musi pauzować dwa mecze za czerwoną kartkę jaką zobaczył podczas spotkania z Legią w Warszawie. Wczoraj prezes Bednarz zaprezentował nowy kontrakt z tym zawodnikiem. „Głowa” związał się z klubem na kolejny sezon z opcją przedłużenia umowy o jeden rok. – Jestem dumny z tego, że będę mógł jeszcze grać w Wiśle – mówi Głowacki. Gdyby nie oferta Wisły, to prawdopodobnie w czerwcu zakończyłby piłkarską karierę.

Głowacki jest bardzo niepocieszony, że nie będzie mógł pomóc kolegom w dzisiejszym spotkaniu. – Karę za czerwoną kartkę przyjmuję z pokorą. Pozostaje mi zabrać się do pracy. Okres przerwy trzeba dobrze wykorzystać, aby jeszcze lepiej przygotować się do kolejnej fazy rozgrywek – mówi kapitan Wisły.

Jego absencja jest szansą dla Michała Nalepy. Trener Smuda jest zadowolony z postępów, jakie robi ten zawodnik.

– Zyskałem na szybkości, zwinności – przyznaje Nalepa. W niedawnym meczu z Legią zastąpił Głowackiego na środku obrony i dobrze się spisał. – Zastąpienie Arka to bardzo trudne wyzwanie. Staram się wywiązywać z tego zadania jak najlepiej – podkreśla Nalepa.

Spotkanie z Legią mocno podbudowało całą wiślacką ekipę – przegrywali 0:2, a doprowadzili do wyrównania, grając w dziesiątkę. Spotkanie w stolicy odbyło się przy pustych trybunach. Teraz piłkarze Wisły muszą się zmierzyć z kolejnym wymagającym rywalem i nieprzewidywalną atmosferą na trybunach.

– Zespół udowodnił, że potrafi sobie poradzić w ekstremalnie trudnych sytuacjach, ale niech to będą przeszkody, które zawodnicy są sobie w stanie wyobrazić, związane z rywalizacją na boisku – zaznacza prezes Bednarz. – Nie byłem sobie w stanie wyobrazić, aby kibic ostrzelał swoich braci – kibiców i piłkarzy. Pojawiło się nowe pole zagrożeń, ale ufam, że podczas meczu z Zawiszą będzie bezpiecznie – dodaje prezes Wisły.

Program 27. kolejki ekstraklasy: Piątek: Widzew Łódź – Zagłębie Lubin (18), Wisła Kraków – Zawisza Bydgoszcz (20.30). Sobota: Jagiellonia Białystok – Korona Kielce (15.30), Lech Poznań – Lechia Gdańsk (18.30). Niedziela: Podbeskidzie Bielsko-Biała – Cracovia (13), Pogoń Szczecin – Ruch Chorzów (15.30), Śląsk Wrocław – Górnik Zabrze (18). Poniedziałek: Piast Gliwice – Legia Warszawa (18).