Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piosenki Ani Wyszkoni o życiu otrzymanym na nowo

Paweł Gzyl
Ania Wyszkoni ma na swym koncie cztery solowe płyty
Ania Wyszkoni ma na swym koncie cztery solowe płyty Fot. Ziaja & Pióro
Muzyka. Dziś swoją premierę ma nowa płyta Ani Wyszkoni - „Jestem tu nowa”. Tym samym piosenkarka obchodzi 20-lecie kariery artystycznej.

Po debiutanckim i eklektycznym albumie „Pan i pani” (2009) oraz bardzo nostalgicznym i spokojnym „Życie jest w porządku” (2012) (obydwa uzyskały status podwójnie platynowych płyt) wokalistka postanowiła tym razem zmienić nieco kurs muzyczny i nagrała album bardziej dynamiczny, ale nadal, jak poprzednie, pełen zmysłowości.

- „Jestem tu nowa” to 13 premierowych, bardzo zróżnicowanych stylistycznie piosenek o ogromnym ładunku emocjonalnym. W tekstach wyrzuciłam z siebie wszystko, co doskwierało mi przez ostatni rok, jednak muszę zaznaczyć, że nie jest to płyta o nieszczęściu. Wręcz przeciwnie, jest o sile, o charakterze, o szczęściu i o miłości, która mnie przepełnia. I o nowym życiu, które dostałam w __prezencie - mówi piosenkarka.

I faktycznie: miniony rok był dla Ani Wyszkoni wyjątkowo trudny. Wiosną podczas wizyty u lekarza dowiedziała się, że ma nowotwór tarczycy. Szybko przeprowadzono operację, ale była ona wyjątkowo niebezpieczna dla wokalistki ze względu na to, iż istniała groźba uszkodzenia strun głosowych. Zabieg się udał - i choć przez kilka tygodni jedna ze strun była lekko uszkodzona, dzięki ćwiczeniom głosowym Ania szybko wróciła do formy.

- Trzy tygodnie po operacji wyszłam na scenę. Ale to było trudne przeżycie, bo nie byłam jeszcze wtedy na to gotowa ani fizycznie, ani psychicznie. Mało tego - już tydzień po operacji pojechałam z Wrocławia do Warszawy, aby nagrywać spoty dla Polsatu na Sopot Festival. I w sumie to było fajne, bo nie miałam czasu na rozczulanie się nad sobą - śmieje się piosenkarka.

Jesienią zaczęły się nagrania piosenek na „Jestem tu nowa”. Napisali je sami znani muzycy z polskiej sceny rockowej - Jan Borysewicz, Robert Gawliński, Piotr Cugowski i Marek Raduli. Spod ich piór wyszły dynamiczne i energetyczne utwory, niepozbawione jednak typowego dla tej piosenkarki liryzmu. Wyprodukował je w Radomiu młody realizator - Marcin Limek - który zasłynął w zeszłym roku produkcją ostatniej płyty Beaty Kozidrak - „B3”.

- Marcin to jest człowiek, który ma bardzo dużo pomysłów. Będąc w studiu z Markiem Radulim, który jest z kolei bardzo doświadczonym muzykiem i producentem, to ja reprezentowałam kobiecą wrażliwość. To __wszystko tworzyło fajny balans. Udało nam się znaleźć złoty środek - jest trochę drapieżnie, ale też ciągle kobieco - podsumowuje Ania Wyszkoni.

W tym roku mija 20 lat, od kiedy wokalistka zaczęła swą karierę - najpierw z rockowym zespołem Łzy, a potem już na własny rachunek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski