Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Cieciera (KS Chełmek): Specjalista od ważnych goli. Zapada w pamięci kibiców i...rywali

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Piotr Cieciera demonstrujący radość po strzelonej bramce. To częsty obrazek w drużynie Chełmka, walczącego w oświęcimskiej okręgówce.
Piotr Cieciera demonstrujący radość po strzelonej bramce. To częsty obrazek w drużynie Chełmka, walczącego w oświęcimskiej okręgówce. Fot. Jerzy Zaborski
Rozmowa z PIOTREM CIECIERĄ, napastnikiem KS Chełmek, występującym w V lidze oświęcimskiej.

- Po raz kolejny nie zawiódł Pan kolegów z zespołu, otwierając wynik meczu z Paszkówką, z którą wygraliście 3:0.
- W potyczkach przeciwko ekipom defensywnie nastawionym ważne jest szybkie skruszenie „muru” ustawionego przez rywali. Mnie udało się wyjąć z niego pierwszą „cegłę”, a była to bodaj 7 minuta. No i się zawalił. Potem grało nam się łatwiej.

- Wśród kibiców nie brakuje opinii, że jest Pan w zespole specjalistą od strzelania ważnych goli.
- Z opiniami kibiców się nie polemizuje (śmiech). Może mówią to na podstawie niektórych spotkań. Nie trzeba daleko szukać. Nie tak dawno, w derbach powiatu oświęcimskiego, na własnym boisku przeciwko Jawiszowicom, w ostatniej minucie doliczonego czasu uratowałem remis. To była chyba dla mnie najważniejsza bramka tej kończącej się rundy. W premierze wiosny, na własnym boisku z Niwą Nowa Wieś, trafiłem na 1:1 dopiero w 95 minucie! Oczywiście, że na boisku nikt nie kalkuluje, kiedy strzelać gole. Jednak takie trafienia zwalające z nóg dają najwięcej satysfakcji i na długo pozostają w pamięci.

- Jednak z Paszkówką zaliczył Pan nie tylko gola, ale też i asystę...
- Nie jestem boiskowym egoistą. Jak widzę dobrze ustawionego kolegę, to staram się podać. Dobra asysta smakuje tak samo jak gol.

- Jest Pan wychowankiem Chełmka?
- Tak, ale przez dwa sezony, razem z Pawłem Sidorowiczem, naszym obecnym trenerem, występowałem w A-klasowym Gorzowie.

- Jakie ma Pan stamtąd wspomnienia?
- Miłe. Nie tylko byliśmy liczącym się zespołem w klasie A, ale i osobiście był to dla mnie dobry okres. Nie może być inaczej, skoro w dwóch sezonach zdobyłem 30 goli.

- W jakich okolicznościach najczęściej zdobywa Pan gole?
- Dobrze czuję się w pojedynkach „jeden na jeden”. Nie zaliczam się do wielkoludów, ale sporo goli zdobywam też głową, co być może niektórym wydać się trochę nieprawdopodobne.

- Nie tak dawno po raz drugi został Pan ojcem. Będzie miał kto kontynuować piłkarskie tradycje?
- Teraz mam córkę Zuzię, ale 3-letni syn Aleksander już kopie w piłkę. Widzę, że w jego przypadku dominująca będzie lewa noga.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Piotr Cieciera (KS Chełmek): Specjalista od ważnych goli. Zapada w pamięci kibiców i...rywali - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski