Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Giza, trener Cracovii II: Kamień spadł mi z serca. W tym sezonie bardzo dużo się nauczyłem

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Piotr Giza (trener Cracovii II)
Piotr Giza (trener Cracovii II) Andrzej Wiśniewski
Piotr Giza, trener Cracovii II, mógł odetchnąć po meczu swoich podopiecznych z Orlętami Radzyń Podlaski (2:0), po którym jego zespół utrzymał się w trzeciej lidze.

Ulżyło panu?

Oj tak! Przed tym meczem była taka sytuacja, że Orlęta mogły nas minąć w tabeli, przy naszych porażkach. Takie spotkania są bardzo ciężkie, gdy rywal walczy o życie. My byliśmy znacznie bliżej. Cieszę się, bo wykonaliśmy kawał dobrej roboty w tej rundzie. Zdobyliśmy bardzo dużo punktów. Cieszę się, że Cracovia będzie nadal miała drużynę rezerw w III lidze.

Meczami kluczowymi były niedawne wygrane z liderem i wiceliderem. Czego chcieć więcej?

Zaczęliśmy rundę dwoma remisami, potem wygrywaliśmy, ale zdarzyły się trzy porażki z rzędu, bolały, zwłaszcza te u siebie. Potem zaczęliśmy dobrze grać i zdobywać punkty. W siedmiu ostatnich meczach odnieśliśmy sześć zwycięstw i zanotowaliśmy remis. To wynik bardzo dobry w porównaniu z tym, co prezentowaliśmy w poprzedniej rundzie. Wiadomo, że byliśmy wzmocnieni Marcinem Budzińskim, Sebastianem Strózikiem, który grał więcej niż jesienią, Tomasem Vestenicky’m. Dawali jakość i młodsi zawodnicy mogli się przy nich ogrywać.

Jesienią brakowało takich kluczowych piłkarzy.

Wszyscy zrobili postęp. Wszyscy trenerzy, którzy prowadzą rezerwy wiedzą, że w pierwszej rundzie zawsze jest słabiej, popełnia się błędy, nawet takie juniorskie. Straciliśmy wiele bramek po stałych fragmentach gry. Teraz na szczęście lepiej bronimy w strefie, nie tracimy bramek, ale jesteśmy silniejsi w ataku, choćby dzięki takim zawodnikom jak Vestenicky czy Strózik. „Budzik” jednym podaniem potrafi zrobić coś z niczego.

Był to stresujący sezon, bo długo byliście w strefie spadkowej.

Zakładałem przed tą rundą, że musimy zdobyć 50 punktów, by się utrzymać. Okazało się, że aby być pewnym na sto procent trzeba było mieć 51, a mamy już 53. Stres był spory. Widać było, ile trzeba było włożyć pracy. Kalendarz był intensywny, mecze co trzy dni, trzeba było się regenerować.

Stresujące jest też to, że na każdy mecz jest inna kadra.

W tej drugiej rundzie nie było rotacji, bo mogli u nas grać młodzi zawodnicy, bo ci z ekstraklasy byli „skasowani” do gry w rezerwach. Ciśnienie już ze mnie zeszło. Chcieliśmy wygrać, by w dwóch pozostałych meczach dać zagrać tym, którzy wcześniej mniej grali. Niech się pokażą, bo niektórzy z nich zostaną.

Chyba w utrzymanie uwierzył pan, gdy pokonaliście liderująca Wisłę Puławy i wiceliderującego Sokoła Sieniawa. Najmocniejsze zespoły tej ligi.

Miałem moment zwątpienia, gdy u siebie przegrywaliśmy mecze, z Lewartem, Chełmianką. One mnie bolały bardzo. Gdy zaczęliśmy wygrywać, czułem, że się utrzymamy. Wskoczyliśmy na dobre tory. Widać było po drużynie, że wiele nie trzeba mówić tym chłopakom jeśli chodzi o ofensywę, dawałem im sporo wolności i oni to robili.

Kto zrobił największy postęp?

Myślę, że każdy podniósł swoje umiejętności, nabrali doświadczenia w zakresie myślenia na boisku, „czytania gry”, wie, czego nie robić. Tego można się nauczyć tylko poprzez doświadczenie.

Dla pana, jako dla trenera, ten sezon był czymś nowym?

Bardzo wiele mnie nauczył, bo to jest przepaść w porównaniu do piłki młodzieżowej, czy tej na czwartym poziomie rozgrywkowym. Tu decydowały stałe fragmenty, gra taktyczna, ustawienie w ofensywie, defensywie. Trzeba było robić analizy przeciwników. Było bardzo dużo pracy przed każdym meczem, by pokazać chłopakom, jak dany zespół gra, jak się do niego ustawić. W wielu meczach to wychodziło, co sobie zaplanowaliśmy, to realizowaliśmy, a dla mnie była to spora nauka. Rezerwy nie prowadzi się łatwo, jest spora rotacja, są zawodnicy, którzy z nami nie trenowali. Trzeba wiele tłumaczyć, ci doświadczeni to rozumieją.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Piotr Giza, trener Cracovii II: Kamień spadł mi z serca. W tym sezonie bardzo dużo się nauczyłem - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski