MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Żyła dał sygnał do walki na Krokwi

Redakcja
Piotr Żyła skoczył w kwalifikacjach aż 131 metrów FOT. MICHAŁ KLAG
Piotr Żyła skoczył w kwalifikacjach aż 131 metrów FOT. MICHAŁ KLAG
Najlepszym na Wielkiej Krokwi okazał się Piotr Żyła, trzeci był Krzysztof Miętus, a czwarty Aleksander Zniszczoł. W konkursie wystąpi aż 10 Polaków.

Piotr Żyła skoczył w kwalifikacjach aż 131 metrów FOT. MICHAŁ KLAG

SKOKI NARCIARSKIE. Świetna postawa polskich skoczków w serii kwalifikacyjnej w Zakopanem. Początek konkursów dziś i jutro o godzinie 16.30.

Po raz pierwszy od 1996 roku zawody w Zakopanem odbywają się bez Adama Małysza. Organizatorzy obawiali się trochę o frekwencję, ale kibice nie zawiedli, przybyło ich pod skocznię blisko 6 tysięcy. A jak wygląda boks polskich skoczków bez Małysza? - Brakuje mi Adama w szatni, teraz są sami młodsi koledzy - mówi Marcin Bachleda. - Adam był dla nas autorytetem, w szatni było zawsze bardzo wesoło - twierdzi Stefan Hula. - Adam potrafił jak nikt inny dowcipkować. Teraz w jego ślady idzie Krzysio Miętus - to opinia Piotra Żyły.

A kwalifikacje toczyły się pod dyktando Polaków. Po świetnym skoku na 126 m liderem został Aleksander Zniszczoł, potem zastąpił go w tej roli Krzysztof Miętus (też 126 m), a następnie Piotr Żyła po najdłuższym skoku kwalifikacji - 131 m (tyle samo miał Rosjanin Korniłow).

- To moja pierwsza wygrana w zawodach kwalifikacyjnych, raz byłem na drugim miejscu w Engelbergu. Miałem dzisiaj trochę szczęścia, sprzyjający wiatr pod narty. Będę walczył o jak najwyższe lokaty, do tej pory w zakopiańskiej imprezie byłem najwyżej na 21. miejscu. Po Turnieju Czterech Skoczni miałem "dołek", ale pojechałem poćwiczyć do mojego trenera klubowego Jana Szturca w Wiśle i jak widać jest lepiej - mówił Żyła. Aleksander Zniszczoł marzy o pierwszych punktach w PŚ. - Dobrze mi się ostatnio skacze, miałem solidne skoki treningowe, który mnie podbudowały. Gdybym nie znalazł się w "30", byłbym zawiedziony - mówił. Krzysztof Miętus chwalił zakopiańską publiczność. - Moja forma od miesiąca idzie w górę, zaczęło się od dobrego występu w Pucharze Kontynentalnym w Engelbergu - dodał.

Na treningu bardzo dobrze skakali Austriacy, najlepiej z nich Andreas Kofler, który w drugim skoku poszybował najdalej na 132,5 m. Mocni są Niemcy Richard Freitag i Severin Freund, potwierdził wysoką formę Norweg Anders Bardal, a Słoweniec Robert Kranjec, niesiony wiatrem, zaliczył aż 137 metrów.

Polskich kibiców cieszyła dobra dyspozycja Kamila Stocha. Na treningu oddał dwa bardzo dobre skoki - 130 i 126,5 m. Nie stanął jednak na starcie kwalifikacji podobnie jak Kofler i Freitag. Z uwagi na silne podmuchy wiatru został zdjęty z belki przez Łukasza Kruczka. - Były turbulencje, wiatr kręcił raz w lewo, raz w prawo, nie było sensu ryzykować. Stoch mógł wykonać dobry skok, a wylądować na 100. metrze jak się do zdarzyło Simonowi Ammannowi. Zły skok mógł go rozregulować - komentował trener. - Chciałem skoczyć, byłem na to przygotowany. To należało się naszym kibicom. Ale trener zadecydował inaczej, rozumiem jego argumentację i zgadzam się z nią. Na treningu skakało mi się bardzo dobrze, moje próby były solidne, pierwsza bombowa, druga odrobinę spóźniona, za bardzo z progu poleciałem do przodu - mówił Stoch. Na pytanie - czego oczekuje po zawodach na Krokwi, odrzekł:

- Że kibice bardzo licznie zjawią się pod skocznią i jak zawsze będą dopingować wszystkich zawodników. Konkursy w Zakopanem są dla mnie ważniejsze od mistrzostw świata w lotach w Vikersundzie.

Andrzej Stanowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski