Dziewczyna wyszła z domu w sobotę około godziny 18. Niedługo potem wysłała na telefon znajomego zdjęcie, na którym miała poprzecinane i zakrwawione nogi. Obawiano się, że może popełnić samobójstwo. - W tle było widać, że jest gdzieś w lesie. To był główny trop poszukiwań - relacjonuje Wiesław Dzięgielowski, dyżurny operacyjny powiatu w tarnowskiej PSP.
Mimo zapadającego zmroku ratownicy uzbrojeni w latarki, radiotelefony oraz quady i kamerę, rozpoczęli przeczesywanie terenów, zwłaszcza leśnych w okolicach Piotrkowic, Łękawki i Poręby Radlnej, a później też Dąbrówki Tuchowskiej.
W poszukiwaniach uczestniczyło około 60 strażaków z Tarnowa i okolicznych jednostek OSP oraz kilkunastu policjantów. Użyto m.in. psa tropiącego. W tym samym czasie prowadzono zakrojone na szeroką skalę działania operacyjne, których celem było m.in. ustalenie miejsca, z którego dziewczyna po raz ostatni kontaktowała się przez telefon.
17-latkę udało się odnaleźć po godzinie 21 dzięki kamerze termowizyjnej na quadzie. Była trochę poraniona. Opiekę nad nią przejęli krewni i ratownicy pogotowia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?