MKTG SR - pasek na kartach artykułów

PiS kontra komisja wyborcza

Redakcja
Poseł Zbysław Owczarski (z lewej), radny Jarosław Moskwa i pełnomocnik Andrzej Markiewicz są przekonani, że decyzja komisji jest krzywdząca dla PiS-u Fot. Magdalena Uchto
Poseł Zbysław Owczarski (z lewej), radny Jarosław Moskwa i pełnomocnik Andrzej Markiewicz są przekonani, że decyzja komisji jest krzywdząca dla PiS-u Fot. Magdalena Uchto
Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość w Miechowie nie odpuści Powiatowej Komisji Wyborczej. Uważa, że jej decyzja o wycofaniu listy kandydatów do Rady Powiatu w okręgu nr 2 godzi w podstawy demokratycznego państwa. - To jest ograniczenie możliwości wyboru mieszkańców trzech gmin. Nam nie zależy na wygrywaniu wyborów przy stoliku, niech je rozstrzygają wyborcy - uważa poseł Zbysław Owczarski, szef PiS w powiecie miechowskim.

Poseł Zbysław Owczarski (z lewej), radny Jarosław Moskwa i pełnomocnik Andrzej Markiewicz są przekonani, że decyzja komisji jest krzywdząca dla PiS-u Fot. Magdalena Uchto

KONTROWERSJE. Poseł Zbysław Owczarski zaznacza, że jeśli lista kandydatów do Rady Powiatu nie zostanie zarejestrowana, komitet partii złoży protest przeciwko ważności wyborów

Jego zdaniem komisja powiatowa w Miechowie odmówiła rejestracji listy ze względu na błąd formalny. Imię jednego z kandydatów, które widniało na liście poparcia, było inne niż to, które pojawiło się w zgłoszeniu. - Różne błędy były w całym kraju, a komisje wyborcze - gminne czy powiatowe - mają za zadanie, zgodnie z ordynacją wyborczą, niezwłocznie sprawdzić poprawność zgłaszanych list czy kandydatów i dokonać bądź odmówić rejestracji. A w przypadku odmowy wezwać w ustawowym terminie do poprawy błędu. Tu stała się rzecz niezrozumiała, która godzi w podstawy porządku ustrojowego państwa. Odmowa rejestracji całej listy, a nie jednego z kandydatów, do czego komisja miała prawo, a nawet obowiązek się zastosować, pozbawia mieszkańców tych gmin, a właściwie ogranicza, ich możliwości wyboru - argumentuje poseł. Dodaje, że PiS w wyborach prezydenckich i parlamentarnych uzyskiwało w gminach Książ Wielki, Kozłów i Słaboszów bardzo dobre wyniki. Dodatkowo z tego okręgu miało 2 radnych powiatowych.

Andrzej Markiewicz, pełnomocnik wyborczy PiS w powiecie miechowskim, nie zaprzecza, że błąd został popełniony. - O godz. 20 przybyłem do komisji. Zgodnie z art. 104 ordynacji wyborczej przyjmuje ona zgłoszenia i niezwłocznie bada, czy są zgodne z przepisami prawa. Komisja przez 4 godziny sprawdzała nasze zgłoszenie. Nie była to atmosfera powagi - członkowie komisji byli rozluźnieni, opowiadali dowcipy, było wesoło - opowiada Andrzej Markiewicz. Podkreśla, że komisja nie zauważyła, czy dane z list poparcia zgadzają się z danymi na zgłoszeniu. Zostało ono przyjęte, lista została zarejestrowana i pojawiła się na stronie internetowej PKW. - Po 4 dniach, kiedy minął już termin na reakcję komitetu, zostałem wezwany przez komisję i otrzymałem ksero decyzji wojewódzkiego komisarza, uchylające uchwałę komisji powiatowej ze względu na błąd. Komisarz nie odmówił rejestracji, ale polecił ponowne rozpatrzenie sprawy. Wykazał czujność, wszak dokumenty, na podstawie których można było stwierdzić błąd, były w Miechowie. Czujność komisji powiatowej obudziła się po 4 dniach. Domniemywam, że wówczas poinformowała o tym komisarza wyborczego w Krakowie - komentuje Andrzej Markiewicz.

Ostatecznie komisja podjęła uchwałę o wycofaniu listy. Komitet wyborczy PiS złożył odwołanie do sądu. Zostało ono oddalone. Poszedł więc dalej. Złożył skargę - do Państwowej Komisji Wyborczej - na działalność komisarza wyborczego w Krakowie oraz Powiatowej Komisji Wyborczej. Kolejny krok, jaki podejmuje to zawiadomienie do prokuratury o niedopełnieniu obowiązków służbowych przez członków komisji powiatowej, polegających na nierzetelnym sprawdzeniu listy, co - zdaniem PiS-u - powoduje wysoką szkodliwość społeczną.

- Jeżeli lista nie zostanie zarejestrowana - zamierzamy wnieść protest przeciwko ważności wyborów. Gdyby został uwzględniony - skutkowałoby to unieważnieniem wyborów w danym okręgu i ich powtórką. Nie mamy innego wyjścia. Wykorzystamy wszelkie kroki prawne, bo jesteśmy to winni wyborcom - uzasadnia Zbysław Owczarski.
Monika Kobis, przewodnicząca Powiatowej Komisji Wyborczej w Miechowie, zaznacza, że PKW nie ma obowiązku sprawdzać list pod względem merytorycznym, ale formalnym biorąc pod uwagę m.in. czy są listy, ile ich jest, ile jest kart z wykazami kandydatów. - Ważne jest to, że wyborcy udzielają poparcia na listy kandydatów, a nie na konkretnego kandydata. Osoba, popierając daną listę musi znać tych, których nazwiska na niej widnieją. Komitet PiS-u popełnił błąd składając wniosek o rejestrację listy, nieprawidłowo przedstawił dokumenty. Ale jeżeli komitet zgłosi listę, to po zgłoszeniu już nie można dokonywać zmian - wyjaśnia Monika Kobis. Zapewnia, że dokumenty zostały przesłane do komisarza wyborczego i to na ich podstawie uchwała o rejestracji została uchylona. Uważa, że komisja musiała odmówić rejestracji. - Sąd Okręgowy przyznał rację komisji i ja szanuję tę decyzję - dodaje.

Andrzej Markiewicz zwraca uwagę na jeszcze inną sprawę. - Nie chcemy się wybielać, ale uważamy, że cały splot zdarzeń głęboko nas krzywdzi. O tym, jaka była jakość pracy komisji świadczą opublikowane w obwieszczeniach listy kandydatów do Rady Powiatu. Znowu na naszej liście w okręgu numer 3 pomylono miejsce zamieszkania kandydata, tym razem zrobiła to komisja. W naszych dokumentach przy nazwisku wpisany jest Klonów, a na obwieszczeniu Miechów - mówi.

Poseł Zbysław Owczarski zauważa, że pomyłka jest istotna, bo jest to jedyny kandydat z gminy Racławice. - Jeśli ktoś z tego okręgu to czyta, powie, że nie ma żadnego kandydata z tej gminy. Czy jest to pomyłka czy manipulacja, nie chcę daleko iść w ocenach - komentuje. - To jest dokładnie taki sam błąd, za jaki nasza lista "wyleciała" - dodaje Markiewicz.

Monika Kobis podkreśla, że obwieszczenia drukują urzędnicy. - Jeśli jest błąd, konieczne będzie wykonanie nowych - zaznacza.

Magdalena Uchto

[email protected]

Komentuje dla "Dziennika Polskiego"

Teresa Anna Rak - komisarz wyborczy w Krakowie, sędzia Sądu Apelacyjnego w Krakowie

Komisja powiatowa w Miechowie - moim zdaniem - słusznie podjęła uchwałę o wycofaniu listy kandydatów PiS z okręgu nr 2. Tu nie było możliwości wycofania tylko jednego kandydata, bo poparcie jest udzielane liście jako całości. Nie można więc część zarejestrować, a część nie. W zgłoszeniu jest osoba, której nie ma na liście poparcia. Nie można tu mówić tylko o innym imieniu, ale o innej osobie. Lista nie może zostać przyjęta z naruszeniem prawa. Owszem komisja powiatowa początkowo tę listę zarejestrowała, ale później się zorientowała, że jest błąd i przesłała dokumenty do komisarza. Poza tym sąd przyznał rację komisji. Dodatkowo kilka minut temu otrzymałam faksem informację z Państwowej Komisji Wyborczej dotyczącą złożonej przez przedstawicieli komitetu PiS skargi na działalność komisarza i komisji. Wynika z niej, iż w przypadku podjęcia uchwały o odmowie rejestracji listy przysługuje skarga do sądu, a PKW nie jest uprawnione do wydawania opinii w tej sprawie. Natomiast pomyłka w miejscowości na innej liście PiS-u już jest prostowana i pojawi się prawidłowe obwieszczenie. Tu akurat nie ma błędu w dokumentach, prawdopodobnie ktoś źle wpisał nazwę miejscowości w system.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski