Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PiS miażdży opozycję, głównie w Małopolsce

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Takie poparcie miałyby partie w każdym województwie, gdyby wybory odbyły się dzisiaj - wynika z sondażu Polska Press Grupy
Takie poparcie miałyby partie w każdym województwie, gdyby wybory odbyły się dzisiaj - wynika z sondażu Polska Press Grupy
Nasz sondaż. Po pół roku nowych rządów poparcie dla władzy w naszym województwie przekracza 54 proc. W Małopolsce PiS ma już więcej zwolenników niż na Podkarpaciu. Sympatyków partii Jarosława Kaczyńskiego przybywa też w całym kraju. Politolodzy nie widzą w tym nic nadzwyczajnego.

W naszym województwie Prawo i Sprawiedliwość ma niemal dwa razy większe poparcie niż Platforma Obywatelska i Nowoczesna razem wzięte! W skali kraju te wyniki są trochę inne. Na PiS chce głosować 37,1 proc. Polaków. Platforma Obywatelska może liczyć na 19 proc. głosów, Nowoczesna - 18 proc., a Kukiz’15 - 9 proc. Poparcie dla pozostałych partii nie przekracza 5 proc.

To wyniki sondażu przeprowadzonego przez „Dziennik Polski” i 17 gazet Polska Press Grupy przy współpracy z Regionalnym Ośrodkiem Badania Opinii Publicznej Dobra Opinia. W każdym województwie o preferencje wyborcze zapytaliśmy 500 dorosłych osób.

Odpowiedzi mogą cieszyć PiS. Nie tylko dlatego, że ta partia nadal wygrywa we wszystkich województwach, tak jak w naszym poprzednim sondażu z lutego roku. Jeszcze ważniejsze jest to, że poparcie dla niej w kraju wzrosło w tym czasie z 34,5 do 37,1 proc. Najbardziej widoczny jest wzrost w Małopolsce, bo trzy miesiące temu PiS zdobyło w sondażu 45,7 proc., a teraz jest to już 54,3 proc. To najwyższe poparcie w kraju, większe niż na Podkarpaciu, gdzie dotychczas było najwięcej zwolenników partii Jarosława Kaczyńskiego.

Poparcie dla PO jest dziś na podobnym poziomie jak trzy miesiące temu. Jedyną dobrą wiadomością dla zwolenników Platformy jest to, że nie ma już spadku notowań sondażowych. Nawet w Małopolsce widać niewielki wzrost - z 17,8 do 18, 9 proc. Z kolei Nowoczesnej ubyła w Małopolsce ponad jedna trzecia wyborców, choć w całym kraju jest to wciąż mocne 18 proc.

Duże spadki notuje Paweł Kukiz. Jego ugrupowanie ma już tylko 9 proc., a nie 11,6 proc. jak w lutym. W Małopolsce poparcie dla Kukiz’15 to mniej niż 5 proc., dla PSL - zaledwie 1,6 proc.

Poparcie dla partii politycznych w Małopolsce i Polsce
Create pie charts

Gdyby wybory parlamentarne odbyły się dzisiaj, w Sejmie znalazłyby się cztery partie: PiS, PO, Nowoczesna i Kukiz’15. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego 12-17 maja przez dziennikarzy Polska Press Grupy, w tym „Dziennika Polskiego”. O preferencje wyborcze zapytaliśmy aż 8 tys. osób, po 500 w każdym województwie.

W całym kraju na PiS chce dziś głosować 37,1 proc. Polaków. PO może liczyć na 19 proc. głosów, Nowoczesna na 18 proc., a Kukiz’15 na 9 proc. Tuż pod progiem wyborczym znalazły się: KORWIN (4,7 proc.), SLD (4 proc.) i PSL (3,9 proc.). Partia Razem może liczyć na 2,6-proc. poparcie, Ruch Narodowy na 1 proc. wyborców, a Mniejszość Niemiecka - na 0,7 proc.

PiS ciągle jest wiarygodne

W porównaniu z naszym poprzednim sondażem poparcie dla PiS wzrosło z 34,5 do 37,1 proc. Rządząca partia wygrywa w każdym z 16 województw, tak jak trzy miesiące temu.

Według dra Krzysztofa Mazura z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego, wysokie poparcie dla PiS wynika m.in. z tego, że ta partia chce realizować zapowiadane w kampanii wyborczej zmiany, czego najlepszym przykładem jest program Rodzina 500 plus. - Nawet jeśli nie wszystkie działania PiS się podobają, to spełnienie obietnic wyborczych budzi wiarygodność - tłumaczy dr Mazur.

- Sondaże nie potwierdzają tezy o powszechnej krytyce polityki rządu Prawa i Sprawiedliwości. Pokazują wręcz coś odwrotnego - polityka rządów PiS jest akceptowana przez tę samą lub lekko zwiększającą się liczbę wyborców. Duża część społeczeństwa utrzymała nadzieję, związaną z programem i rządem PiS - ocenia dr hab. Kazimierz Kik, politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.

Dla dra Jarosława Flisa, politologa z Uniwersytetu Jagiellońskiego, dobre wyniki sondażowe partii rządzącej nie są niczym nadzwyczajnym, bo prawie zawsze po wyborach parlamentarnych ich zwycięzca zyskiwał na sile. - Obecne notowania wcale nie są aż takie wspaniałe. Przypomnę, że w roku 2006 poparcie dla PiS rosło tak szybko, że Jarosław Kaczyński robił wszystko, by doprowadzić do wcześniejszych wyborów. Teraz nie widać takiego trendu - zaznacza Jarosław Flis.

A Krzysztof Mazur ostrzega: - Każda władza zaczyna się zużywać, ale dopiero po roku, może dwóch latach. Jak dodaje ekspert Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego, do wszystkich sondaży należy podchodzić z pewną rezerwą, bo wielokrotnie wyniki wyborów były zupełnie inne, niż przewidywały to wcześniejsze badania opinii.

Opozycja nie ma wyrazistego lidera

Politolodzy nie mają wątpliwości, że dobre notowania PiS wynikają też ze słabości opozycji. - Nie ma już bipolarnej sceny politycznej. Mamy Platformę, Nowoczesną, a do tego jeszcze wchodzi Komitet Obrony Demokracji. Takie rozdrobnienie ułatwia życie partii rządzącej - podkreśla Krzysztof Mazur.

Jarosław Flis zwraca uwagę, że gdyby zsumować poparcie dla PO i Nowoczesnej, to byłoby ono takie samo jak dla PiS. - Ale walka nie toczy się tylko między PiS, a „nie-PiS”. To także walka o to, kto zostanie liderem opozycji. I to walka jest wyrównana, a jej wyniku na razie nie da się przewidzieć - mówi politolog z UJ. Jego zdaniem pierwszą weryfikacją mogą być dopiero najbliższe wybory samorządowe w roku 2018, które pokażą, czy doświadczenie i struktury PO będą skuteczniejsze niż świeżość Nowoczesnej.

Dr Kik uważa jednak, że Platforma i Nowoczesna być może skazane są na wspólny start w następnych wyborach parlamentarnych. Ale zastrzega, że w takim przypadku wiele głosów takiej koalicji odpadnie, bo nie wszyscy zwolennicy Nowoczesnej będą chcieli ponownie oddawać swój los w ręce PO.

Kukiz musi się martwić, PSL i SLD grają o życie

Jeszcze większy znak zapytania stoi przy ugrupowaniu Pawła Kukiza. Jego kandydaci pół roku temu zebrali ok. 20 proc. głosów, trzy miesiące temu poparcie dla Kukiz’15 wynosiło 11,6 proc., teraz jest to już tylko 9 proc.

Jarosław Flis łączy ten spadek z niewielkim wzrostem poparcia dla PiS. - Może to być takie powolne wykruszanie się elektoratu Kukiza - mówi politolog z UJ. A o to będzie nietrudno, bo Kukiz’15 nie jest spójne ideowo, więc posłów tego ugrupowania można będzie łatwo przeciągnąć do innych partii. Ten proces rozpoczął już Kornel Morawiecki.

Ale jeszcze bardziej powinni się martwić liderzy PSL i SLD. W ciągu ostatnich trzech miesięcy poparcie dla dawnej potęgi po lewej stronie sceny politycznej spadło z 4,8 do 4 proc. Ludowcy mogą liczyć na 3,9 proc. wyborców, gdy w lutym tego roku - na 4,2 proc. - To prawda, że zawsze PSL w sondażach wypadało słabiej niż w wyborach, ale obecny wynik to naprawdę ostatni sygnał ostrzegawczy dla tej partii - ostrzega dr Flis.

Kazimierz Kik zwraca uwagę, że obecnie PSL jest bardziej pojednawcze w stosunku do PiS. - Można zaryzykować tezę, że PiS zapędza do narożnika PSL programem, który może wyłuskać elektorat i aktywistów ludowców. Dlatego PSL musi być blisko PiS, by nie wystawiać się na ciosy ze strony partii Jarosława Kaczyńskiego - twierdzi politolog. Jego zdaniem PiS i PSL są skazane na współpracę ze względu na podobieństwo ich elektoratu.

W Małopolsce rekordowe poparcie dla PiS

Opinię dra Kika może potwierdzać przykład Małopolski. W naszym województwie PSL ma już tylko 1,6 proc. wyborców, gdy poparcie dla PiS w ostatnich trzech miesiącach wzrosło z 45,7 aż do 54,3 proc.

To nie tylko wynik lepszy niż w ubiegłorocznych wyborach, kiedy na kandydatów PiS zagłosowało 48,2 proc. To także wyższe poparcie niż w sąsiednim Podkarpaciu, które dotychczas było województwem z największą grupą zwolenników partii Jarosława Kaczyńskiego. - Taką zmianę da się dość prosto wytłumaczyć - twierdzi Jarosław Flis. - Mamy premiera, wicepremierów, ministra infrastruktury, a Podkarpacie tylko marszałka Sejmu. Taka reprezentacja Małopolski w rządzie przekłada się na wyższe notowania partii rządzącej - podkreśla dr Flis. Ale jego zdaniem wzrost poparcia dla PiS w naszym regionie może wynikać też z problemów małopolskiej Platformy, która ciągle nie może rozwiązać swoich wewnętrznych sporów.

Małopolska wyróżnia się nie tylko rekordowym poparciem dla PiS. W naszym województwie dużo słabsze notowania niż w całym kraju mają Nowoczesna i Kukiz’15. Partia Ryszarda Petru może liczyć na głos tylko co dziesiątego Małopolanina, a na ugrupowanie Pawła Kukiza chce głosować zaledwie co dwudziesty mieszkaniec województwa. Poparcie dla Nowoczesnej jest więc o jedną trzecią niższe niż w całym kraju, dla Kukiza - o połowę. To zapewne efekt słabej aktywności lokalnej posłów tych partii.

Na kogo zagłosowaliby młodzi i starsi
Create column charts

Sondaż: płeć
Create column charts

Sondaż: miejsce zamieszaknia
Create column charts

PiS mógłby prowadzić wyraźniej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski