Przeciwnicy Jarosława Kaczyńskiego mogą się dziwić wynikom naszego sondażu. Bo jak to możliwe, że przy takiej krytyce poczynań PiS, także ze strony instytucji międzynarodowych, przy odsuwaniu w czasie wielu ważnych obietnic wyborczych, rośnie liczba zwolenników partii rządzącej?
Wytłumaczenie jest proste - Polacy, zwłaszcza Małopolanie dobrze oceniają „dobrą zmianę” i wierzą, że ona się ziści. Wprawdzie do obniżenia wieku emerytalnego ciągle daleka droga, ale PiS nadal podtrzymuje wiarę wśród wyborców, że do tego dojdzie. Pomoc dla frankowiczów to ciągle tylko pomysły, ale wciąż dyskutowane i niewyrzucone do kosza. A 500 złotych może nie trafiło do każdej rodziny z dwójką dzieci, ale dla bardzo wielu stanowi rzeczywiste i duże wsparcie finansowe.
Jeszcze łatwiej wyjaśnić rekordowy wzrost poparcia dla PiS w naszym województwie. Takiej reprezentacji w rządzie Małopolska jeszcze nie miała - premier, dwóch wicepremierów, minister infrastruktury. A co ważniejsze zaczyna się to przekładać na sprawy ważne dla naszego regionu i - podobnie jak 500 złotych - obiecywane w kampanii wyborczej. To choćby niedawna decyzja o przywróceniu Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu czy wczorajsza o wpisaniu północnej obwodnicy Krakowa do sieci dróg ekspresowych i autostrad, co daje możliwość szybkiego wybudowania obejścia stolicy Małopolski za pieniądze z budżetu państwa.
Jeszcze ważniejsze jest to, że PiS - podobnie jak kiedyś PO - nie ma z kim przegrać. Warto jednak pamiętać, że to się może szybko zmienić, a każdy błąd (partia rządząca wcale ich nie unika), może być granicą, po przekroczeniu której nie będzie już dobrych ocen „dobrej zmiany”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?