Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PiS teraz uwierzyło w wygraną. Już myśli o wyborach do Sejmu

Maciej Pietrzyk
aip
Przed II turą. Po wygranej Andrzeja Dudy w pierwszej turze wyborów prezydenckich wśród małopolskich działaczy Prawa i Sprawiedliwości zapanowała euforia. - To jest pierwszy dzień zmian w Polsce - zapowiadają.

Tak naprawdę dopiero po ogłoszeniu wyników pierwszej tury głosowania, działacze PiS uwierzyli, że Andrzej Duda rzeczywiście może wygrać z prezydentem Bronisławem Komorowskim.

- Wcześniej mówienie, że Duda wygra, dla wielu z nas było po prostu zaklinaniem rzeczywistości, pobożnym życzeniem. Teraz to się diametralnie zmieniło. Wszyscy widzą, że stoimy przed szansą, która może się już nie powtórzyć - mówi małopolski działacz PiS.

Niedzielny wynik Andrzeja Dudy wśród polityków PiS rozbudził już nadzieję na wygraną w jesiennych wyborach parlamentarnych.

- To jest pierwszy dzień zmian w Polsce - mówił nam wczoraj poseł Andrzej Adamczyk. - Polacy dali sygnał, że chcą zmian, dostrzegli nadzieję w Prawie i Sprawiedliwości.

Dlatego wśród działaczy PiS panuje wielka mobilizacja. - Jeszcze więcej osób chce się włączyć w kampanię. Chcemy dotrzeć do wszystkich jeszcze nieprzekonanych - mówi tarnowski poseł PiS Edward Czesak. Celem ma być przede wszystkim pozyskanie wyborców głosujących na Pawła Kukiza.

Wstępne plany kampanii zakładają, że Andrzej Duda spotka się jeszcze z wyborcami w Małopolsce, najprawdopodobniej w rodzinnym Krakowie, gdzie niespełna 5 punktami procentowymi przegrał z Bronisławem Komorowskim.

Przekonywać do siebie wyborców w Małopolsce prawdopodobnie będzie też urzędujący prezydent. Tym razem ma jednak zyskać większe wsparcie od działaczy Platformy. - Dotychczas przespaliśmy kampanię. Nikt się mocno nie angażował, bo wszyscy myśleli, że jakoś to będzie i prezydent wygra. Ale teraz czas na pobudkę, bo jak przegramy prezydenturę, to polegniemy też w wyborach do Sejmu - mówi jeden z małopolskich polityków Platformy.

- Dostaliśmy ostrzeżenie od wyborców w pierwszej turze. Liczymy, że w drugiej turze będzie inaczej - ocenia marszałek Marek Sowa, kierujący kampanią prezydenta Bronisława Komorowskiego w Małopolsce.

Zapowiada, że zwolennicy prezydenta będą prowadzić m.in. akcje na rzecz zwiększenia frekwencji. - Pierwsza tura wyraźnie pokazała, że nasz elektorat jest mocno zdemobilizowany - mówi marszałek Sowa. Podobnie jak PiS liczy na głosy wyborców Pawła Kukiza. - To do niego bowiem odpłynęła spora część dotychczasowego poparcia prezydenta - mówi marszałek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski