To miała być krótka sejmikowa sesja. Powołanie Jacka Krupy na marszałka i Grzegorza Lipca do Zarządu Województwa jeszcze rano wydawało się być przesądzone. Posiedzenie rzeczywiście było krótkie, ale skończyło się wielką klapą i kompromitacją koalicji PO-PSL. Nowego marszałka nie powołano.
Zanim Platforma zdążyła zgłosić kandydata na to stanowisko, głos zabrał Witold Kozłowski, szef klubu radnych PiS. Zawnioskował o odroczenie posiedzenia. I ku zaskoczeniu w głosowaniu ten postulat uzyskał większość. Za przerwą w obradach głosowało 18 radnych, przeciw 17, kolejnych 3 wstrzymało się od głosu. Jeszcze przez kilkadziesiąt minut radni PO próbowali wymusić ponowne głosowanie, ale ostatecznie stanęło na tym, że sejmik zbierze się ponownie w najbliższy poniedziałek.
- Nic się nie stało - przekonywał nas wczoraj radny Jacek Soska z PSL, który świadomie głosował za przerwaniem sesji. Inni ludowcy, którzy przycisnęli te same guziki co radni PiS, przekazali nawet urzędnikom oświadczenie, że pomylili się w głosowaniu lub że urządzenie wykazało coś innego niż oni chcieli.
Wśród członków Platformy zapanowała jednak konsternacja. - Trochę tego nie rozumiem - oznajmił Grzegorz Lipiec, szef PO w Krakowie i Małopolsce. I trudno mu się dziwić, bo jeszcze przed rozpoczęciem sesji Janusz Piechociński, prezes PSL, wydał oświadczenie o tym, że jego partia dochowa wszystkich umów koalicyjnych na poziomie regionów.
Chwilę później małopolscy radni PSL głosowali jednak tak jak proponowało PiS. A potem wszyscy (poza Jackiem Soską) podpisali oświadczenie, że w poniedziałek dojdzie do powołania Jacka Krupy na marszałka i Grzegorza Lipca do Zarządu Województwa. A to będzie oznaczać utrzymanie dotychczasowej koalicji PO-PSL.
Grzegorz Lipiec pytany, czy wierzy w te deklaracje, odparł, że to nie do niego pytanie. A ludowcy? Po feralnym głosowaniu i spotkaniu z klubem PO szybko zniknęli.
Wprawdzie PO zapewnia, że utrzyma władzę w naszym regionie, ale wczorajsze wydarzenia na sesji sejmiku dowodzą, że PiS przystąpiło do kontrataku. Chce albo w całości przeciągnąć na swoją stronę klub PSL, a jeśli się to nie uda, to spróbuje wyciągnąć pojedynczych radnych. Przesunięcie decyzji jest też o tyle istotne, że w sobotę rezygnację z kierowania partią ludową złoży Janusz Piechociński. Nowy szef PSL nie musi być już tak stanowczy w dochowaniu ustaleń sprzed roku.
- W poniedziałek sytuacja może być już zupełnie inna - potwierdza Witold Kozłowski, który sam przymierza się już do fotela marszałka województwa małopolskiego. To jego PiS wskaże w poniedziałek jako swojego kandydata na to stanowisko. Już wczoraj radni PiS byli na to gotowi, gdyby koalicji PO-PSL nie powinęła się noga w głosowaniu nad wnioskiem o przerwę.
- Widać wyraźnie, że radni PSL czekają na to, co się wydarzy w najbliższych dniach. To dla nas szansa - przekonuje jeden z radnych PiS. Jego zdaniem wszystko wskazuje na to, że ludowcy zostawią Platformę. - To prze- cież nie tylko kwestia stanowisk w jednostkach wojewódzkich, ale przede wszystkim w spółkach i agencjach rządowych. Pozostając po stronie Platformy, muszą liczyć się z tym, że wielu działaczy PSL straci posady w państwowych jednostkach - nie ukrywa działacz PiS.
PSL rzeczywiście czeka na konkretną ofertę ze strony PiS, ale ciągle gra na dwie strony. Przed rozpoczęciem wczorajszej sesji ludowcy mieli spotkać się z politykami PiS, ale do tego nie doszło, choć wcześniej były już rozmowy na temat utworzenia nowej koalicji.
PiS też nie wie, co może zaproponować ludowcom. Najważniejsi gracze partii przejmującej władzę w Polsce zajęci są dzieleniem posad w Warszawie, więc sprawy Małopolski są na dalekim planie.
W tej sytuacji całkowicie bezradna jest Platforma, która chciała szybko obsadzić stanowisko po Marku Sowie, który właśnie został posłem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?