Dziś dorastający gołąb grzywacz traktuje pana Mariana, jego żonę i dzieci jak swą najbliższą rodzinę. A wieczorami siada na ramieniu swego wybawiciela niczym papuga. Wtedy pozwala się głaskać i przysypia.
Autor: Anna Agaciak
– Początkowo zupełnie nie wiedzieliśmy, jak się nim zajmować – opowiada pani Anna Kutrzeba. – W domu mieliśmy przejrzałego banana, więc zrobiliśmy z niego papkę i podaliśmy pisklakowi. Bardzo mu smakowało.
Potem rodzina próbowała karmić pisklę rozgotowanym ziarnem i kaszami. Poić wodą. Gołąbek długo nie umiał dziobać, więc trzeba go było karmić strzykawką. Zrobili dla pisklęcia dużą klatkę, którą umieścili w ogrodzie. Tam gołąb uczy się szukać w trawie ziarna.
Wychowywanie małego ptaka wiąże się też z walką z kotami przychodzącymi z sąsiedztwa. Początkowo mruczki bardzo interesowały się pisklakiem. Organizowały sobie nawet warty przy klatce. Dziś ptak chyba wydaje się im za duży. Zresztą pokrył się piórami i z pomocą domowników zaczyna naukę latania.
– Nie chcemy zrobić z niego domowego kanarka – zauważa pani Ania. – Pragniemy, aby podrósł, wzmocnił się i dojrzał. Musi umieć sam zdobywać pożywienie. Wtedy wypuścimy go na wolność. Może z innymi gołębiami poleci do ciepłych krajów.
Gołąb grzywacz to gatunek średniej wielkości ptaka wędrownego, największy spośród gatunków gołębi występujących w Polsce. Żeruje na ziemi. Zjada głównie pokarm roślinny – nasiona traw, zbóż i krzewów, jagody, owoce drzew. Na zimę odlatuje z Polski na tereny zachodniej Azji i północno-zachodniej Afryki, Madery, Azorów. Kto wie, może za rok wróci na Wolę Justowską i założy tu rodzinę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?