PIWNICZNA-WIERCHOMLA

Dramat w Dolinie Popradu

Dramatyczna sytuacja panowała wczoraj w mieście i gminie Piwniczna. Z powodu osuwiska w miejscowości Hranicne na Słowacji zamknięte dla ruchu kołowego zostało przejście graniczne w Mniszku nad Popradem. Opady deszczu spowodowały kolejny przybór wód w potoku Wierchomlanka. Istniało zagrożenie ponownego odcięcia dojazdu do Wierchomli.
- Zawieźliśmy je do mechanika w Łącku, ale nie obiecał szybkiej naprawy, bo ostatnio ma dosłownie pełne ręce roboty - mówi burmistrz Piwnicznej Marian Czop. - Obawiamy się, że w przypadku utrzymania się opadów deszczu ponownie zerwany będzie dojazd do Wierchomli. Potok narzuca tony rumoszu na trakt. Przez cały czas pracują tam ekipy mające nie dopuścić do powstania potężnego zatoru na szosie.
Wczoraj po południu na drogę prowadzącą w kierunku Muszyny wyjechali eksperci, którzy mieli zbadać czy pęknięcia powstałe na odcinku 200 metrów mogą być groźne. W momencie zamykania tego numeru "Dziennika" ta ważna linia komunikacyjna była jeszcze przejezdna, chociaż pojawiły się doniesienia o powstaniu osuwiska w rejonie Żegiestowa.
Przejście graniczne w Mniszku nad Popradem zostało zamknięte dla ruchu kołowego. Tym razem problem pojawił się po słowackiej stronie, gdy w miejscowości Hranicne utworzyło się osuwisko.
Urząd Miasta i Gminy w Piwnicznej od kilku dni czynny jest przez całą dobę. Od poniedziałku do piątku w sali narad UMiG przyjmowane będą dary dla powodzian. Z pomocą pośpieszył już Karpacki Oddział Straży Granicznej, który przekazał ubrania dla strażaków, a także wodery i rękawice ochronne.
(SZEL)

Władze gminy uruchomiły specjalne konto, na które (z dopiskiem "Wpłaty dla powodzian") można wpłacać pieniądze. Należy je kierować do Banku Spółdzielczego w Piwnicznej na numer: 88130004-7100-3800-12.