Fot. Anna Kaczmarz
ŚRODOWISKO. Krakowianie przez ponad 200 dni w roku oddychają zanieczyszczonym powietrzem. Nie lepiej jest w innych małopolskich miastach: Nowym Sączu, Tarnowie, Gorlicach czy Olkuszu.
Termin dostosowania się do unijnych przepisów już minął. Do 2011 r. mieliśmy znacząco zmniejszyć poziom pyłu zawieszonego, a do końca 2013 r. - rakotwórczego benzoalfapirenu.
"Unia daje i odbiera, czyli kto jest zły" - przeczytaj komentarz Grzegorza Skowrona >>W obydwu przypadkach nie udało się tego zrobić. - Kary są nieuniknione. Nie wiadomo tylko, kiedy zostaną nałożone - mówi Andrzej Guła z Krakowskiego Alarmu Smogowego. Przypomina, że zgodnie z prawem unijnym, w ciągu roku może być maksymalnie 35 dni, w których przekroczone są normy zanieczyszczenia powietrza. Tymczasem mieszkańcy Krakowa przez ponad 200 dni w roku oddychają smogiem.
W ostatnim rankingu zajęliśmy niechlubne trzecie miejsce na liście najbardziej zanieczyszczonych miast Europy. Smog dusi również mieszkańców innych małopolskich miast: Nowego Sącza, Tarnowa, Gorlic czy Olkusza.
To, że do tej pory nie zostaliśmy ukarani, zawdzięczamy powolnemu działaniu unijnych instytucji. - Kar możemy spodziewać się za trzy lub cztery lata. Nie będą nakładane wstecz - mówi Ryszard Listwan, zastępca wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska. Zanim jednak do tego dojdzie, służby ochrony przyrody próbują zmobilizować najbardziej zanieczyszczone gminy na terenie Małopolski do poprawy jakości powietrza.
- Nie możemy karać, tylko namawiać do likwidacji pieców węglowych - mówi Ryszard Listwan. Namowy nie przynoszą na razie rezultatów. Jedynie w Krakowie podjęte zostały radykalne kroki, które mają doprowadzić do likwidacji smogu. Od 1 października 2018 r. nie będzie można ogrzewać mieszkań piecami opalanymi węglem.
- Liczymy na to, że do 2018 r. uda nam się doprowadzić do tego, że powietrze będzie spełniać normy unijne - mówi Marek Sowa, marszałek województwa małopolskiego. Na ten cel ma trafić co najmniej 110 milionów euro do 2020 roku dla całego województwa. Połowę z tej kwoty ma otrzymać Kraków.
Nawet jednak jeśli uda się poprawić jakość powietrza w Krakowie, to problem pozostanie w innych miastach Małopolski.
Wojciech Kozak, wicemarszałek województwa małopolskiego uważa, że w tym roku trudno się spodziewać, aby samorządy podejmowały tak radykalne kroki jak zakaz palenia węglem. - W roku wyborczym nikt nie podejmie tak niepopularnej decyzji, zwłaszcza w kraju, który żyje z węgla - mówi wicemarszałek.
Jego zdaniem władze małopolskich miast powinny jednak przynajmniej wymusić montowanie bardziej ekologicznych pieców, które zmniejszają poziom zanieczyszczeń o 90 proc.
Unijne kary nałożone zostaną na rząd, który każe je płacić najbardziej zanieczyszczonym gminom. Na razie jednak nikt w Polsce nie wie, w jaki sposób ta operacja zostanie przeprowadzona.
Nie Kraków, tylko Sucha Beskidzka ma najgorsze powietrze w Małopolsce
W Małopolsce przekraczane są normy dotyczące pyłu zawieszonego, rakotwórczego benzoalfapirenu, a także dwutlenku siarki.
- Mamy do czynienia z rażącym naruszeniem prawa krajowego i UE w zakresie jakości powietrza. Małopolska to czerwona plama na mapie Europy - mówi Andrzej Guła z Krakowskiego Alarmu Smogowego.
Ewenementem na skalę europejską są wysokie stężenia benzoalfapirenu w powietrzu. Norma europejska to 1 jednostka na metr sześcienny.
Tymczasem w Suchej Beskidzkiej jest przekraczana 20 razy, w Krakowie - 7 razy, Wadowicach -13 razy, Zakopanem - 9, w Proszowicach 12, a Nowym Sączu 11 razy.
Benzoalfapireny to związki silnie rakotwórcze, które są odpowiedzialne nie tylko za zachorowania na raka.
Badania krakowskich naukowców pod kierownictwem prof. Wiesława Jędrychowskiego z Collegium Medicum wykazały, że benzoalfapiren ma wpływ na to, że dzieci rodzą się z niższą wagą, mniejszym obwodem głowy i z niższym ilorazem inteligencji.
Wysokie stężenia tej substancji w Małopolsce wynikają z palenia węglem najgorszej jakości: m.in. mułem i miałem. Dziesięć lat temu w Polsce przestały obowiązywać normy dla paliw stałych i od tego czasu opał złej jakości stał się dostępny na rynku. - Szkodliwość palenia niskiej jakości węglem porównywana jest do spalania śmieci w domowych piecach - mówi Andrzej Guła.
Choć we wszystkich rankingnach Kraków wymieniany jest jako jedno z najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie, to w innych miejscowościach w Małopolsce jest jeszcze gorzej. Należy do nich Sucha Beskidzka, która tylko dlatego nie trafiła do niechlubnych rankingów, że bowietrze badane jest tam dopiero od dwóch lat.
- Sucha Beskidzka uchodziła za miejscowość ze zdrowym powietrzem dopóty, dopóki nie zaczęliśmy prowadzić tam badań - mówi Ryszard Listwan, zastępca wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska.
Po wprowadzeniu nowych stacji monitoringu w Małopolsce - co ma nastąpić w tym roku - może się więc okazać, że są miejscowości o jeszcze gorszym powietrzu niż Sucha Beskidzka i Kraków.
- Władze Małopolski powinny stworzyć mechanizm, który zachęci właścicieli domów do wymiany ogrzewania na ekologiczne. Możemy dostać na to fundusze unijne na lata 2014 - 2020. Nie można tej szansy zaprzepaścić, bo drugiej takiej nie będzie - mówi Andrzej Guła.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?