Grzegorz Skowron: EDYTORIAL
Grubo mylą się ci, którzy myślą, że ekolodzy już wygrali, a pokonani powinni czuć się wszyscy obrońcy palenia węglem. Bój o czyste powietrze ciągle trwa, a wynik tego starcia może jeszcze nieraz być zaskakujący.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Marszałek może wygasi wszystkie piece węglowe >>Skoro tak łatwo marszałek i jego zastępcy mogli ulec namowom, by dopuszczalne było palenie w niskoemisyjnych kotłach, a teraz równie szybko obiecali prezydentowi miasta zmianę tej decyzji, to można spodziewać się kolejnych niespodzianek. Nietrudno wyobrazić sobie, że po spotkaniu np. z górnikami albo właścicielami domków jednorodzinnych zarząd województwa dokona kolejnego zwrotu.
Dziwić może nieco fakt, że spotkanie marszałka województwa Marka Sowy z przedstawicielami Krakowskiego Alarmu Smogowego, walczącego o całkowity zakaz palenia węglem, nie przyniosło przełomu. Tymczasem wystarczyła rozmowa z prezydentem Jackiem Majchrowskim, by ten usłyszał, że powrót do koncepcji całkowitego wyeliminowania węgla jest możliwy i realny.
To może dowodzić jednego – że argumenty nie mają tu żadnego znaczenia, a liczy się polityka. Za tym drugim przemawia też to, że wielu dziennikarzy sugeruje, iż właśnie na braku stanowczych i radykalnych decyzji stracą krakowscy politycy. Oczywiście w oczach większości wyborców, bo węglem pali w mieście mniejszość. Nawet jeśli jest to kilkudziesięciotysięczna mniejszość.
O tym, czy zostanie wprowadzony zakaz palenia węglem, dowiemy się tak naprawdę po ostatecznym głosowaniu w sejmiku. Teoretycznie już w przyszłym miesiącu, ale i tu może być kolejna niespodzianka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?