Wojciech Szczęsny imponuje formą, pewnością siebie. To jedna z gwiazd polskiej reprezentacji Fot. AP Photo/Alik Keplicz
Rozmowa z WOJCIECHEM SZCZĘSNYM, bramkarzem reprezentacji Polski
- Jestem jednym z reprezentantów Polski i nie czuję się ani trochę lepszy czy ważniejszy od pozostałych. Radzę sobie z angielskim, może dlatego tak często mnie pytają. [śmiech]
- Ostatnio głośno było o materiale BBC na temat rasizmu, który ponoć króluje na polskich i ukraińskich stadionach. Jak się do tego odnosisz?
- Jak dla mnie było to bardzo niesmaczne. Tym bardziej, że słynne już słowa o powrotach kibiców w trumnach wypowiedział mój dobry kolega z Arsenalu Sol Campbell. Cóż, nic już nie możemy zmienić. Ja ze swojej strony mogę jednak zapewnić wszystkich spoza granic Polski, że w naszym kraju wcale nie jest tak, jak przedstawiła to angielska telewizja.
- Do inaugurującego Euro 2012 meczu z Grecją zostało już tylko kilka dni. Czujecie narastającą presję ze strony kibiców?
- Słowa "presja" nie ma w moim słowniku. Jako zawodowi piłkarze zarabiamy grą na życie, cały czas czegoś się od nas wymaga. Przywykliśmy do tego, więc nie sądzę, żebyśmy mieli z tym problem podczas Euro.
- Podobnie jak w ostatnich meczach towarzyskich, z Grecją możesz być bezrobotny przez cały mecz, ale w decydujących momentach dwie, trzy Twoje interwencje mogą zadecydować o wyniku.
- Jestem przygotowany na każdy scenariusz. Będę robił to, czego mecz będzie ode mnie wymagał. Jeśli przeciwnicy zmuszą mnie to tego, żebym bronił dużo, tak jak to miało miejsce w konfrontacji z Niemcami [zakończonej remisem 2:2 - red.], to dobrze. A jeśli będę musiał zachować pełną koncentrację przez 90 minut, bo nie będę miał nic do roboty, to też sobie poradzę. Życzę wręcz sobie tego drugiego scenariusza.
- W ostatnim sparingu przed Euro Rosja pokonała Włochy, i to aż 3:0. Myślisz, że to "Sborna" będzie w tej sytuacji faworytem naszej grupy?
- Uważam, że Rosjanie to w ogóle jeden z najlepszych zespołów w Europie. Jednak nie skupiam się na reprezentacji Rosji, przynajmniej w tej chwili. Najważniejszy jest teraz piątkowy mecz z Grecją. W tej chwili moje myśli krążą tylko i wyłącznie wokół niego. Trzybramkowe zwycięstwo nad Włochami to, rzecz jasna, imponujący wynik, ale będę się nad nim zastanawiał, kiedy naszym najbliższym przeciwnikiem będzie Rosja, a nie Grecja.
- Podczas zgrupowania w Warszawie skupiacie się tylko na zajęciach, a czas wolny spędzacie w pokojach, czy może wolicie jednak wyjść czasem z hotelu? Jest w ogóle na to szansa?
- Wiadomo, że po wyborze takiej a nie innej lokalizacji hotelu [Hyatt jest położony niemal w centrum stolicy - red.] będącego naszą bazą podczas turnieju, zdawaliśmy sobie sprawę, że raczej nie będziemy mieli możliwości, żeby go opuszczać. Z tego co słyszałem, mamy gdzieś pojechać. Nie powiem wam, gdzie, bo sam jeszcze do końca nie wiem.
- Ale indywidualnie to da się wyjść z hotelu chyba tylko w przebraniu?
- Nie polecam [śmiech].
Tomasz Dębek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?