Po blisko dziewięciu miesiącach przerwy tramwaje ponownie mogą dojeżdżać do placu Centralnego ze wszystkich kierunków. Nie oznacza to jednak – mimo licznych zapewnień urzędników – zakończenia wszystkich utrudnień dla pasażerów w tej części miasta.
Okazuje się bowiem, że na środku ronda Czyżyńskiego stoi... wielka podbijarka. Co więcej – w sercu Nowej Huty wciąż jeszcze pozostało wiele niedoróbek.
Przypomnijmy, modernizacja torowisk wokół placu Centralnego była jednym z głównym elementów inwestycji wartej ponad 140 mln zł, polegającej na odnowieniu szyn i ulic od ronda Mogilskiego przez rondo Czyżyńskie aż do placu Centralnego w Nowej Hucie.
W zeszłym tygodniu pracownicy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu ogłosili, że najpóźniej od 1 czerwca pasażerowie odczują ogromną ulgę i przez plac Centralny będzie można przejechać we wszystkich kierunkach.
Obietnica została spełniona jednak tylko częściowo. Teoretycznie do serca Nowej Huty pojazdy ponownie mogą dojeżdżać od strony al. Andersa oraz al. Jana Pawła II i jechać dalej m.in. w al. Solidarności i w kierunku kopca Wandy.
Problem jednak w tym, że część linii – m.in. „czwórka” i „dziesiątka” – wciąż kursuje objazdami. I tak będzie jeszcze przez prawie dwa tygodnie. Urzędnicy zorientowali się bowiem, że nie mają gdzie w ciągu dnia przechowywać wielkiej podbijarki, czyli urządzenia, które nocą ma wyrównywać tory m.in. na ul. Mogilskiej.
Proces wygląda tak, że na torowisko wjeżdża specjalna maszyna, która wysięgnikami chwyta szyny i podkłady, a następnie podsypuje pod nie odpowiednią ilość tłucznia, czyli dość drobnego kamienia.
– Problem m.in. w tym, że to podbijarka kolejowa i ma nieco inny rozstaw osi. Po drugie odprowadzanie jej na jakąś pętlę byłoby zbyt czasochłonne – tłumaczy Piotr Hamarnik z ZIKiT.
Urzędnicy zdecydowali więc, że do 12 czerwca podbijarka będzie stała na środku ronda Czyżyńskiego. Dopiero po tej dacie tramwaje wrócą na swoje stałe trasy (obecnie nie ma bowiem możliwości przejazdu na wprost przez rondo z al. Jana Pawła II w kierunku ul. Mogilskiej).
Na tym jednak nie koniec problemów. Choć na samym placu Centralnym ruch zarówno tramwajowy, jak i samochodowy odbywa się już płynnie, to wciąż pozostało wiele niedoróbek, na które zwracają uwagę pasażerowie.
– Przede wszystkim nie pojawiły się jeszcze na wszystkich przystankach wokół placu elektroniczne tablice z rozkładem jazdy, a tam, gdzie są, to nie wyświetlają czasu przyjazdu – wskazuje Michał Krawiec, mieszkaniec os. Szkolnego. – Poza tym na przystanku od strony al. Andersa nadal zalegają nieułożone kostki brukowe, stoją barierki, jak na placu budowy, a co najgorsze – nowe ławki w wiatach przystankowych zostały już popisane przez wandali – dodaje mężczyzna.
Uwagi pasażerów przekażemy pracownikom z ZIKiT.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?