Na starych widokówkach
Fragment tegoż zieleńca i sam plac przedstawia widokówka wydana przez wydawnictwo "Sztuka" w roku 1930.
Kościół św. Ducha połączony był z klasztorem, mieszczącym kiedyś szpital prowadzony przez kanoników Ducha św. De Saxia, zwanych duchakami. Ten wartościowy kompleks średniowiecznych zabudowań wyburzono, niestety, decyzją Rady Miasta w latach 1892-93, pod zabudowę przyszłego teatru miejskiego. Stało się tak pomimo protestów wielu luminarzy krakowskiej nauki i kultury, z późniejszym konserwatorem zabytków miasta Stanisławem Tomkowiczem i mistrzem Janem Matejką na czele.
Niewiele brakowało, a Kraków utraciłby bezpowrotnie ten uroczy kameralny plac, bowiem w roku 1904 ogłoszono konkurs na projekt nowego ratusza, który miał stanąć właśnie w tym miejscu. Jego uczestnicy nie przejęli się jednak specjalnie kontekstem historycznym ani specyficzną, wiekową zabudową w obrębie Plant, a nadesłanym pracom wytykano wszechobecne podobno "tendencje kosmopolityczne". Nic więc dziwnego, że konkurs okazał się - na całe szczęście - wielkim fiaskiem. Jak pisał historyk i kronikarz miasta Klemens Bąkowski, większość ocenianych projektów "może się również nadawać do pałacu municypalnego w Nicei, jak i dla siedziby rządu w Pretorii i Bukareszcie". Pomysł zagospodarowania placu pojawił się dopiero wiosną 1926 roku, za sprawą Polskiego Związku Turystycznego, który postanowił zorganizować tu dworzec autobusowy. Z punktu widzenia PZT lokalizacja ta była jak najbardziej uzasadniona, bowiem jego siedziba mieściła się tuż obok, w niewidocznym na fotografii domu przy ul. Szpitalnej 36. Kiedy okazało się, jak cenny to i udany pomysł, inicjatywę przejęło miasto. Tak oto, 6 sierpnia 1929 roku oddano do użytku nowy budynek dworca, wzniesiony kosztem 65 tys. złotych. Codziennie przewijało się przezeń 60 autobusów (najczęściej włoskie lancie i francuskie duranty), obsługujących ponad 3 tys. pasażerów na 35 liniach! W niewielkim, ozdobionym schodkową attyką, budynku mieściły się poczekalnie, kasy i bufet. Dworzec przeniesiono stąd na ul. Pawią dopiero w 1956 roku. Dodać warto, że w czerwcu 1931 roku PZT otwarł swój własny dworzec przy ówczesnym placu Zgody (dziś pl. Bohaterów Getta).
W centrum kadru, na tyłach dworca widoczna jest boczna elewacja tzw. Domu pod Krzyżem, który kryje zręby starej średniowiecznej kaplicy pod wezwaniem św. Rocha. W ciągu następnych stuleci dom ten przechodził różne koleje losu. W XVI w. spłonął, później odbudowany popadł w ruinę w końcu XVIII w. W 1790 roku właścicielem domu została parafia kościoła Mariackiego, która po zabiegach remontowych przeznaczyła go dla posługaczy kościelnych. Z tamtego okresu pochodzi zapewne unikalna już dziś więźba łamanego dachu polskiego w typie krakowskim. "Dom pod Krzyżem", wykupiony u progu XX w. przez Radę Miasta, przekazany został w roku 1917 Związkowi Artystów Polskich. Po przenosinach artystów do nowego gmachu przy ul. Łobzowskiej (1835 r.), pełnił funkcje muzealne. Od roku 1958 działa tu Muzeum Teatralne im. Stanisława Wyspiańskiego.
Na dalszym planie po prawej widać fragment ul. Szpitalnej z hotelem "Pod Złotą Kotwicą". Już około roku 1820 powstał na tym miejscu, z połączenia kilku kamienic, rozległy dom zajezdny. Okres jego świetności wiąże się nierozerwalnie z osobą Kaspra Pollera, który nabył dom w 1834 roku. Dzieło ojca kontynuował syn Adolf, rozbudowując i unowocześniając hotel. Z chwilą otwarcia "Grandu" (1887 r.), hotel Pollera przestał być najdroższym i najbardziej ekskluzywnym w mieście.
KRZYSZTOF JAKUBOWSKI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?