Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plan minimum został przez Wisłę wykonany

Artur Bogacki
Magdalena Tyrańska (Wisła)
Magdalena Tyrańska (Wisła) Artur Bogacki
I liga siatkarek. W drugim meczu w grupie walczącej o utrzymanie wiślaczki przegrały po raz drugi, ale zdobyty na wyjeździe punkt daje nadzieję.

Silesia Volley Mysłowice - Wisła Kraków 3:2 (17:25, 20:25, 25:22, 25:19, 15:11)
Silesia Volley: Soja, Ząbek, Plebanek, Andrysiak, Kandora, Susek, Nickowska (libero) oraz Najmrocka, Wieczorek, Szczepańska.
Wisła: Kuskowska, Biernatek, Tyrańska, Nabielec, Rzenno, Żochowska, Borek (libero) oraz Mysiak, Postrożny, Gądek, Mastek.

Krakowianki niespodziewanie przegrały pierwszej mecz fazy play-out (0:3 u siebie ze Spartą Warszawa) i aby liczyć się w trzyzespołowej stawce, w spotkaniu z Silesią należało zdobyć przynajmniej punkt. Plan minimum zrealizowały szybko, łatwo i przyjemnie, więc końcowy wynik trzeba odebrać z niedosytem.

W dwóch pierwszych setach dobre rozegranie Iwony Kuskowskiej i skuteczne akcje jej koleżanek na skrzydłach i środku - których blokować nie potrafiły mysłowiczanki - pozwoliły budować przewagę. Zwłaszcza że gospodynie w ataku nie miały się czym pochwalić. W I secie ze stanu 6:6 przyjezdne wygrały 7 kolejnych piłek i nie dały się już dogonić. Kolejna odsłona zaczęła się od 4:1, lecz po dwóch zbiciach Silesii w siatkę było 7:9. Mysłowiczanki, choć się zbliżały na punkt, przegrały do 20.

W dwóch kolejnych częściach role się odwróciły. Miejscowym skoczyła skuteczność w ataku, wyeliminowały błędy, zmuszając do nich krakowianki. W tym czasie Wisła poważną nadzieję na sukces mogła mieć w końcówce trzeciej partii, gdy 6-punktową stratę (12:6) zmniejszyła do 1 "oczka". Przy stanie 23:20 Magdalena Tyrańska na lewym skrzydle zdobyła 2 punkty, a po chwili miała w górze piłkę na remis. Tym razem techniczny atak jednak został zablokowany, a następnie partię zakończyła Iwona Kandora. Po zmianie stron z 9:7 Silesia zmieniła wynik na 15:7 i drużyny mogły szykować się do tie-breaka.

W decydującej partii trwała wymiana ciosów. Strony zmieniono przy 8:7. Wkrótce po ataku Edyty Rzenno było 9:9, lecz później błędy tej zawodniczki (m.in. atak w antenkę) dały przewagę Silesii (12:9), która szansy nie zmarnowała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski