Dalin remisuje z Gedanią 1-1
Gedania: Wiśniewska, Bełcik, Reimus, Drzewiczuk, Szajek, Kruk, Siwka (libero) oraz Kuczyńska (s).
Dalin: Kisielewicz, Chrostek, Witczak, Dązbłaż, Kosek, Chuchro oraz Seta (n) i Krawczyk (s,n). Sędziowali Jacek Plewnia i Jacek Kaznowski.
To były dwa diametralnie różne mecze. W sobotę myśleniczanki przystąpiły do gry mocno skoncentrowane. I choć przegrały pierwszego seta, to jednak najmniejszą z możliwych różnic. Zapowiadało to, że Dalin tanio skóry nie sprzeda. Zwycięstwo w II secie potwierdziło tę opinię. Cała drużyna zagrała na wysokim poziomie, choć trudno nie docenić doskonałych zagrywek Karoliny Kosek w decydujących momentach meczu.
W niedzielę myśleniczanki zbyt szybko uwierzyły w to, że mogą pokonać rywala po raz drugi. Tymczasem Gedania przystąpiła do rozgrywki silnie umotywowana checią rewanżu. - W sobotę wszystko się udawało: atak z pierwszego tempa, odbiór zagrywki, blok. W niedzielę atuty te przestały nagle istnieć i nie bardzo na tę chwilę wiemy dlaczego? - _komentował po meczu trener Jerzy Bicz. Pierwszy trener Dalinu Ryszard Litwin uważa, że plan, jaki przewidziano na mecze w Gdańsku został wykonany, choć po niedzielnej przegranej pozostał pewien niedosyt. - _Uprzedzałem zawodniczki po sobotniej wygranej, że Gedania to doskonała drużyna, która nie składa broni. Gdyby moje dziewczęta przegrały mecz w sobotę natomiast wygrały w niedzielę radość byłaby duża. Odrotna kolejność spowodowała, że wszyscy czujemy niedosyt.
MH
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?