Mikrowłókna poliestru, nylonu i akrylu odnaleziono wewnątrz ciała głębinowych zwierząt żyjących tysiące kilometrów od cywilizacji. Jakim cudem? Miliony ton plastiku każdego roku trafiają do mórz i oceanów. Prądy wody przenoszą je w dalekie strony. Fale morskie mielą na pył pochłaniany z wodą i zjadany przez wodne organizmy.
To się musiało tak skończyć, gdyż nic w naturze nie znika bez śladu. Plastik pewnie tafia już do naszych żołądków razem ze złowionymi rybami. Nikt nie wie, czy i jak tworzywa sztuczne wpływają na żywe organizmy, ale jak uczy historia, krążące w przyrodzie chemikalia raczej zdrowiu nie służą.
Dość wspomnieć DDT, który wykryto w ciele antarktycznych pingwinów, choć słynny środek owadobójczy stosowano głównie na polach uprawnych. Potem były polichlorobifenyle i wiele innych, których stosowanie ograniczono dopiero w 2001 roku w Konwencji Sztokholmskiej. Witajcie w plastikowych czasach!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?