Wmawiali starszym osobom, że cudowne pudełeczko ze świecącymi diodami uleczy z wszelkich chorób. Bezwartościowe tzw. biostymulatory sprzedawali seniorom za blisko cztery tys. zł.
Proces tylko cywilny
Tarnowska prokuratura nie dopatrzyła się w takiej praktyce przestępstwa. Śledczy pomagają jednak pokrzywdzonym walczyć o odszkodowania od sprzedawców sprzętu na drodze cywilnej.
Producent biostymulatora zapewniał, że urządzenie emituje światło, które zwalcza mnóstwo dolegliwości – od bólu głowy po stany zapalne układu pokarmowego i choroby krążenia. Dystrybutorzy rekrutowali nabywców spośród osób zapraszanych na spotkania pod pozorem darmowych badań medycznych.
Nie można się wycofać
Aż 25 mieszkańców Tarnowa i okolic uznało, że w trakcie takich spotkań padli ofiarą oszustów. Dali sobie wcisnąć sprzęt, płacąc po niemal 4 tysiące złotych za każdą bezwartościową sztukę. Gdy się zreflektowali, odmówiono im prawa do wycofania się z zawartych umów.
Dochodzenie umorzone
Pokrzywdzeni zgłosili się do prokuratury. Dochodzenie zostało jednak umorzone. – Nie stwierdziliśmy znamion oszustwa – wyjaśnia prok. Krzysztof Wilga z Prokuratury Rejonowej w Tarnowie.
Śledczy ustalili co prawda, że urządzenia nie spełniały żadnych zasad leczniczych, ale ich zdaniem sami dystrybutorzy nie mieli na ten temat wiedzy.
Nie zgadzają się z prokuraturą
Dziewięć osób z taką oceną sytuacji się nie zgadza. Złożyły zażalenia do sądu. Temida rozpatrzy je w kwietniu. Jeśli podzieli stanowisko skarżących się, nakaże podjęcie sprawy karnej na nowo.
Teraz dział postępowań cywilnych prokuratury pracuje nad kilkoma pozwami o unieważnienie umów na zakup biostymulatorów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?