Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płatek: Oby Filipiak mu nie przeszkadzał

Jacek Żukowski
Robert Podoliński wraca do Cracovii. Teraz będzie I trenerem.
Robert Podoliński wraca do Cracovii. Teraz będzie I trenerem. Fot. Wojciech Matusik
Piłka nożna. Cracovia wczoraj potwierdziła, że Robert Podoliński od nowego sezonu będzie trenerem ekstraklasowej drużyny. Zastąpi Mirosława Hajdę.

Obecny szkoleniowiec Dolcanu Ząbki był już w „Pasach” jako drugi trener na początku sezonu 2009/10. Terminował przy Arturze Płatku. We wcześniejszym sezonie przyjeżdżał do zespołu Płatka kilkakrotnie. – Roberta poznałem w Cracovii, gdy przyszedł do mnie na staż trenerski _– mówi Artur Płatek. – _Zaproponowałem mu współpracę, ale trwała ona bardzo krótko, niespełna miesiąc, bo profesor Filipiak podziękował nam za prowadzenie zespołu.

Od początku pobytu w klubie z ul. Kałuży dał się lubić. – Dobrze się z __nim rozumieliśmy jako drużyna – wspomina współpracę z Podolińskim były kapitan Cracovii Arkadiusz Baran. – Szanowaliśmy go, był młodym, dopiero uczącym się trenerem, ale miał szacunek u zawodników. Pamiętam, że miał bardzo ciekawe rozgrzewki. Nikt nie lubi, jak coś się stale powtarza, a Podoliński urozmaicał zajęcia.

Chciałem mieć obok siebie człowieka, który ma otwarte spojrzenie na __piłkę – mówi Płatek. – Nawet jak już nie pracowaliśmy razem w Cracovii, mieliśmy kontakt, byliśmy razem na stażach w Newcastle, w Borussii Dortmund.

Płatek ma bardzo dobre zdanie o nowym trenerze „Pasów”. Diagnozuje też sytuację, jaka panuje w krakowskim klubie. – Jest to chłopak, który jest przygotowany na wielkie wyzwania _– mówi. – _Jeśli prof. Filipiak nie będzie mu przeszkadzał w pracy, to sobie na pewno w Cracovii poradzi. Uważam, że największym problemem Cracovii to jest, niestety, profesor i brak wizji funkcjonowania tego klubu. To, co mówiłem w 2009 roku, jest do dzisiaj. Co trzy miesiące jest zmiana koncepcji budowy zespołu. Na co dzień mam do czynienia z ludźmi, którzy mają plany na rok, dwa czy trzy do przodu.

Płatek pracuje jako skaut Borussii Dortmund. Lata po świecie, obserwując zawodników. Z Podolińskim spotykał się wielokrotnie, pracował w Pogoni Szczecin, Warcie Poznań i rywalizował z Dolcanem.

Podolińskiego pamięta też były piłkarz Cracovii Dariusz Pawlusiński. – Na __pewno robi pozytywne wrażenie _– mówi obecny zawodnik Termaliki Bruk-Betu Nieciecza. – Jest przyjazną osobą. Gdy jechaliśmy z Termaliką do Ząbek, to trener zawsze miło ze mną porozmawiał. Poza rozgrzewkami nie mieliśmy z _nim żadnych innych treningów.

Ostatnie trzy sezony Podoliński spędził w Ząbkach, wcześniej ten 38-letni trener prowadził Mazura Karczew, Nidę Pińczów, Znicz Pruszków. W Ząbkach stosował mało popularne obecnie w Polsce ustawienie 1-3-5-2. – Taki miał pomysł na Dolcan, a jaki będzie miał na Cracovię? _– zastanawia się Płatek. – _To zależy, z jakimi zawodnikami będzie miał do czynienia.
Wiadomo, że piłkarzy można dostosowywać do
systemu, ale też system do konkretnych piłkarzy. Z pewnością ma swoją wyrazistą wizję i to jest dobre. W Europie coraz częściej przechodzi się na system 1-3-5-2, zresztą to jest płynne. Ostatnio widziałem mecz Włochów z Irlandią i ponieważ im nie szło, płynnie przeszli do ustawienia 1-4-2-3-1.

Podoliński musi dokończyć sezon z Dolcanem – w sobotę w ramach ostatniej kolejki I ligi jego zespół zagra z Chojniczanką. Z piłkarzami Cracovii spotka się 16 lipca, wtedy to krakowianie rozpoczną przygotowania do nowych rozgrywek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski