Plaże nad Skawą, czyli wadowicka konkurencja dla Andrychowa

Nie ulega wątpliwości, że Skawa, największa rzeka w powiecie wadowickim, ma niewykorzystany potencjał. W samym Wadowicach nad brzegami tej rzeki znajduje się kilka kąpielisk, na których w upalne dni trudno znaleźć skrawek wolnej przestrzeni. Są to jednak kąpieliska nawet nieoznakowane, dzikie. Mimo to, w okresie letnim sanepid regularnie przeprowadza badania jakości wody. Wyniki są coraz lepsze. Wprawdzie zdarzają się jeszcze komunikaty, że woda nie nadaje się do kąpieli, jednak coraz częściej sanepid nie zgłasza żadnych uwag do jakości wody.
W wadowickim magistracie wreszcie pomyśleli nad wykorzystaniem tego potencjału. Plan zakłada urządzenie na brzegach Skawy kilku profesjonalnie zagospodarowanych kąpielisk. Być może już w przyszłym roku.
- Jest taki pomysł. Sprawa nie jest jednak prosta, ponieważ rzeka nie podlega pod urząd miejski. Na jakiekolwiek prace związane z urządzeniem plaż potrzebna jest zgoda właściciela, czyli Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej - informuje Stanisław Kotarba, rzecznik Urzędu Miejskiego w Wadowicach.
Pomysł wadowickich władz ujrzał światło dzienne na kilka tygodni przed uruchomieniem w Andrychowie nowoczesnego zespołów basenów otwartych, które w wakacje mogą stać się główną wodną atrakcją turystyczną powiatu wadowickiego. O ile, oczywiście, pogoda będzie dobra. W Wadowicach mówią, że to zwykły zbieg okoliczności.
- Tereny plażowe nad Skawą można stworzyć po minimalnych kosztach, bez konieczności wydawania na ten cel milionów. Coś takiego wystarczy, biorąc pod uwagę, że w naszej strefie klimatycznej w wakacje pogoda jest kapryśna. Takich bardzo upalnych dni jest w zasadzie kilkanaście, góra 2-3 tygodnie. Profesjonalne kąpieliska nad Skawą stanowiłyby tylko uzupełnienie wadowickiej oferty w postaci czynnego przez cały rok krytego basenu - przekonuje rzecznik magistratu.
(GM)