Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plebiscyt dla wielu pokoleń Czytelników

Redakcja
Andrzej Sikorowski, laureat Festiwalu i jedna z najbardziej wyrazistych postaci polskiej estrady. Fot. archiwum
Andrzej Sikorowski, laureat Festiwalu i jedna z najbardziej wyrazistych postaci polskiej estrady. Fot. archiwum
50 lat, które minęło od pierwszego festiwalu, zorganizowanego w Krakowie w maju 1962 roku, nie tylko zrodziło ideę naszego plebiscytu, ale i narzuciło jego ramy - wybór spomiędzy 25 wykonawców oraz 25 piosenek.

Andrzej Sikorowski, laureat Festiwalu i jedna z najbardziej wyrazistych postaci polskiej estrady. Fot. archiwum

50-lecie Studeckiego Festiwalu Piosenki

Wybrać nie było łatwo; w ciągu półwiecza i 47 festiwalowych edycji laureatów uzbierało się wszak parę setek - jedni zabłysnęli na krótko, inni zatopili się w morzu chałtur, jeszcze inni - zwłaszcza w latach ostatnich - nie mając wsparcia radia ani telewizji mieli małe szanse, by przebić się do szerszego grona odbiorców (jak Iwona Loranc czy Beata Lerach). Uwzględniliśmy nie tylko laureatów I nagród, także tych, którzy dalszymi poczynaniami artystycznymi zaskarbili sobie szersze uznanie i popularność. I pozostali piosence wierni (stąd brak Jana Wołka). Jest i pewien element patriotyzmu lokalnego, bo też w Krakowie niektórzy wykonawcy cieszą się popularnością znaczniejszą niż w kraju. Nielekko było również z piosenkami.

WYBIERAMY LAUREATA

* 1. Ogólnopolski Studencki Konkurs Piosenkarzy w 1962 r.; Ewa Demarczyk była druga. Tak zaczął karierę Czarny Anioł Polskiej Piosenki, który spotkawszy się z Zygmuntem Koniecznym, wyniósł jej interpretację na szczyty.

* Podczas 2. OSKP został dostrzeżony m.in. Piotr Szczepanik, student z Lublina. Wkrótce jego piosenki: "Żółte kalendarze", "Kochać", "Goniąc kormorany" znała cała Polska. Wtedy też jedną z nagród otrzymał Leszek Długosz, który szybko stał się jednym z filarów Piwnicy pod Baranami. Od paru lat już poza kabaretem, ale wciąż twórczo aktywny, czego dowodem świetna płyta "Długosz 2011".

* Konkurs trzeci wygrała Zdzisława Sośnicka, o której Zbigniew Wodecki powie po pół wieku, że "gdyby się urodziła w Stanach, Madonna prawdopodobnie śpiewałaby w jej chórkach". Wystarczy porównać jak obie śpiewają "Don't Cry for Me Argentina".

* Urszula Sipińska zadebiutowała na 4. Ogólnopolskim Festiwalu Piosenkarzy Studenckich w r. 1965. Ładna blondynka z Poznania szybko dała się poznać przebojami "Zapomniałam" czy "Po ten kwiat czerwony"... Przed laty powróciła do zawodu architekta wnętrz.

* Kazimierz Grześkowiak został dostrzeżony przez jurorów w roku następnym; student z Lublina z sumiastymi wąsami, taki chłopek roztropek. Sukcesy w Krakowie szybko pomnożył o dalsze, śpiewając "Chłop żywemu nie przepuści" "To je moje". Zmarł w 1999 roku.

* Rok 1967. I nagroda - Maryla Rodowicz. II - Marek Grechuta. Kolejne nagrody i zaszczyty długo by wyliczać. Dwoje artystów, którzy pozostaną w dziejach polskiej piosenki po wsze czasy. Ona wciąż obecna na estradzie i jako ludyczna "Małgośka", i jako "Polska madonna". On odszedł przed sześciu laty, ale jego piosenki niezmiennie pozostają w sercach wielu pokoleń.

* 7. Ogólnopolski Festiwal Piosenki i Piosenkarzy Studenckich, 1970 dał nagrodę za piosenkę Andrzejowi Sikorowskiemu. Krakowianin napisze ich potem setki, nie tylko dla siebie, stając się jedną z najbardziej wyrazistych postaci polskiej estrady.

* 11. OFPiPS pozwolił odkryć talent Elżbiety Wojnowskiej; poezji pozostaje wierna do dziś - Bursa, Wojaczek, Osiecka, Szekspir, songi Brechta i Weilla... I żadnych kompromisów.
* Wolna Grupa Bukowina zaśpiewała w tymże 1974 roku i śpiewa do dziś, choć jej lider i twórca większości piosenek Wojtek Bellon, nie żyje od ponad ćwierćwiecza. One wciąż żyją w emocjach i jego rówieśników, i młodych.

* Anna Treter znalazła się wśród nagrodzonych w roku 1976. Jako pianistka w Kabarecie Pod Budą szybko zaczęła śpiewać. Po latach w Grupie Pod Budą występuje i nagrywa z powodzeniem także solo.

* Elżbieta Adamiak pięknie wpisała się w poetyckie pejzaże nie tylko Harasymowicza, ale i te, które rozsnuwał mąż - Andrzej Poniedzielski... I nadal śpiewa.

* Na 14. Studenckim Festiwalu Piosenki (1977) Jacek Kaczmarski pojawił się w duecie z Piotrem Gierakiem, w kolejnych latach zdobywał nagrody dwukrotnie już sam. Potem emigracja, wielki powrót, Australia, śmierć. Bard legenda. I wciąż ona trwa.

* Antonina Krzysztoń wygrała 19. SFP; był już 1983... Własna muzyka, teksty, własny jakże szlachetny ton i przesłanie. Splata piosenki religijne, melodie ludowe i etniczne i jest w tym jakaś światłość. I dojmująca prawda.

* 20. SFP w 1984 r. wygrał Grzegorz Turnau. Potem - Piwnica pod Baranami i imponująca kariera... Wyniósł się z Brackiej, gdzie pada deszcz, ale i tak jest w pejzażu horyzontalnym Krakowa kimś nieodzownym.

* Pięć lat później I nagrodę odebrała Renata Przemyk, znów osobowość, która przebija tak z jej piosenek, jak i dokonań teatralnych (Bagatela). Już 20 lat temu nagrała album "Mało zdolna szansonistka", wiedząc, że jest dokładnie odwrotnie.

* Rok 1990. Znów osobowość - Adam Nowak i jego Raz Dwa Trzy. I też w try miga stała się ważnym elementem polskiej estrady. Siła Nowaka objawia się zarówno, gdy przekonuje "I tak warto żyć", jak i gdy za Osiecką opiewa "oczy tej małej".

* Robert Kasprzycki objawił się w 1992. Pisze dla siebie i innych, erudyta-ironista opisujący a to "Miejsca, przedmioty, kształty drzwi", a to "Niebo do wynajęcia". "Mam wszystko, jestem niczym" śpiewa przewrotnie. I gorzko.

* Kasprzycki był pierwszy, Janusz Radek - trzeci. Dość szybko poszedł potem po swoje - i jako "Królowa Nocy", i interpretator kompozycji Koniecznego, Zaryckiego, Niemena. Ostatnio sam pisze sobie melodyjne piosenki.

* Na tymże festiwalu nagrodę III odebrała też Lidia Jazgar z zespołem Galicja. Od tamtego czasu śpiewa zanurzona w poetyckie klimaty, które współtworzy, nagrywa płyty, organizuje i prowadzi koncerty. "Bezszelestnie", skutecznie.

* W 1995 r. objawiła się Basia Stępniak-Wilk. Polonistka i muzykolog pisze teksty i muzykę. Długo zanurzona w Lochu Camelot wychynęła z niego "Bombonierką", która na długo okopała się na liście przebojów. Pięknie wrosła w Kraków, ofiarowując mu i "Wieczory nieperwersyjne".

* Paulina Bisztyga dostała w 1999 roku nagrodę II; i "Dziennika Polskiego". Jej piosenki to mieszanka poezji, rocka, gitarowych brzmień, a także kontrabasu Romana Ślazyka, z którym współtworzy muzykę do własnych tekstów. "Proste jest prawo miłości" - śpiewa Bisztyżanka, ale prawa rynku już nie.
* Piotr Rogucki, śpiewający barytonem frontman zespołu rockowego Coma, z którym zdobył wiele nagród, absolwent PWST w Krakowie, zaczął karierę od II nagrody na SFP w roku 2001. Łączy rocka i poezję.

* Hanka Wójciak wygrała 46. SFP w roku 2010. Góralka z Zakopanego, uczennica Andrzeja Zaryckiego, wyznała na tych łamach: "Chcę być piękna. I dzika!". Urodę ma, temperament też i talent. Andrzej Seweryn zrobił z niej Pannę Młodą w "Weselu", ona jednak woli być panną śpiewającą, głównie własne piosenki, w których i góralskie nuty mają być. Hej!

WYBIERAMY PIOSENKĘ

* "Karuzela z madonnami" - Ewa Demarczyk (Miron Białoszewski - Zygmunt Konieczny), 1962

Jedno z wielkich następstw spotkania Demarczyk i Koniecznego, acz podczas konkursu jurorzy kręcili nosami, ktoś nawet miał powiedzieć, że muzyka zgwałciła tekst...

* "Jak cię miły zatrzymać" - Maryla Rodowicz (Adam Kreczmar - Jerzy Andrzej Marek), 1967

"To było bardzo denerwujące - tym bardziej dla kogoś, kto pierwszy raz stanął przed tak dużą publicznością. Pamiętam, Młynarski, który był w jury, w kuluarach festiwalu pokazywał mi, że nie jest źle" - wspominała piosenkarka 8 lat później.

* "Tango Anawa" - Marek Grechuta (Marek Czuryło, Marek Grechuta - Jan Kanty Pawluśkiewicz), 1967

Jeden z pierwszych przebojów kabaretu Anawa, w którym objawił się fenomen Marka Grechuty: "Teatr to dziwny teatr jedyny /gdzie sens, gdzie treść /czort jeden zna /tam fortepiany i mandoliny /w szalonym tangu Anawa...".

* "Nowy rok" - Andrzej Sikorowski (sł. i muz. Andrzej Sikorowski), 1970

Pierwsza nagroda dla Andrzeja Sikorowskiego za piosenkę. Wyśpiewana w grudniu 1970 roku nabrała wkrótce, wbrew autorowi, profetycznego charakteru: "Nowy Rok się przecież zbliża, /nowe niesie kalendarze".

* "Dobre wychowanie" - Salon Niezależnych (Marcin Wolski - Jacek Kleyff), 1972

Wykonywana przez Kleyffa piosenka szybko stała się znakiem firmowym pokolenia, co to w ciągu trzech lat dorosło "od tej wiosny przedwczesnej do zimy".

* "Jajco holenderskie blues" - Salon Niezależnych (sł. i muz. Michał Tarkowski), 1972

Inteligentny żart Michała Tarkowskiego; w przaśnym angielskim opowiadając o jajku pozbawionym rodziny, które tocząc się w różne strony dochodziło do zepsucia, zawarł i symboliczne dno.

* "Miłość" - Boom (Krzysztof Kamil Baczyński - Janusz Lipiński), 1973

Jedna z piękniejszych piosnek o miłości, liryzm poety z idealnie zespoloną muzyką. "Słońce, słońce w ramionach /czy twego ciała kryształ /pełen owoców białych...".

* "Zaproście mnie do stołu" - Elżbieta Wojnowska (Włodzimierz Szymanowicz - Henryk Alber), 1974

Wiersz poety, który samobójczo zszedł z tego świata, oprawił piękną muzyką Henryk Alber, też już nieobecny. Nagroda także później w Opolu.

* "Bukowina" - Wolna Grupa Bukowina (sł. i muz. Wojciech Bellon), 1974

Wojtek Bellon uwielbiał takie pejzaże, takie klimaty, to tam poszukiwał dla siebie Arkadii. "W Bukowinie góry w niebie postrzępione /W Bukowinie rosną skrzydła świętym bukom...".
* "Piosenka na wskroś optymistyczna" - Jan Wołek (sł. i muz. Jan Wołek), 1975

"Pozwól do domu iść wódko /Pozwól się z żoną przywitać /Mówiłaś, że wpadniesz na krótko /Patrz - knajpę już chcą zamykać" - zaśpiewał Wołek i dostał jedną z głównych nagród. Należał do najoryginalniejszych bardów lat 70., po czym stał się jednym z najwybitniejszych autorów piosenek.

* "Zaduma jesienna" - Elżbieta Adamiak (Jerzy Harasymowicz - Elżbieta Adamiak), 1976

Modny wówczas poeta znalazł w Adamiakównie idealne medium. A piosenkę do dziś nucą pokolenia.

* "Milicja, Wrocław i ja" - Baba (sł. i muz. Jacek Zwoźniak), 1976

"Gdy zgwałci ktoś kogoś, któż szkołę mu da? /Milicja, Wrocław i ja!" - śpiewała grupa Baba. Do dziś pamiętam szał widowni, nawet milicjanci się bawili...

* "Samba sikoreczka" - Nasza Basia Kochana (sł. ludowe, Jerzy Filar), 1976

Filar ta sambą bawi do dziś, bo takie piosenki są ponadczasowe.

* "Za szybą" - Nasza Basia Kochana (Jacek Cygan, Jerzy Filar - Jerzy Filar, Andrzej Pawlukiewicz), 1976

"Całkiem spokojnie wypiję trzecią kawę..." ten szlagwort, znany i dzięki Grażynie Łobaszewskiej, krąży niezmiennie.

* "Obława" - Jacek Kaczmarski i Piotr Gierak (sł. i muz. Jacek Kaczmarski), 1977

Wolne tłumaczenie piosenki Włodzimierza Wysockiego to jedna z pierwszych piosenek wybitnego barda, będąca krzykiem niezgody, wołaniem o bezbronności tych, których krzywdzi świat.

* "Wariacje na temat skrzypka Hercowicza" - Grzegorz Bukała i Wały Jagiellońskie (sł. i muz. Grzegorz Bukała), 1978

Cierpki komentarz do papki popkultury i dyskoteki, jaka miała wypełnić inne luki. Miała dać ludziom "coś wesołego", przekonać, że "idzie lepsze".

* "Tylko ciebie mi brak" - Rudi Schuberth i Wały Jagiellońskie) (sł. i muz. Rudi Schuberth) 1978

Absolutny festiwalowy hit, przejaw temperamentu i łatwości tworzenia takich przebojów przez Schubertha.

* "Fragment pewnego artykułu o Marku Hłasce" - Grzegorz Tomczak (sł. i muz. Grzegorz Tomczak), 1979

Jedna z kultowych, najważniejszych ballad poznańskiego barda. Na szczęście pozostał im wierny.

* **"Grajek" **- Grupa Ex (Bogusław Żmijewski - Stefan Brzozowski), 1980

Grupa Niebo, Ex, Czerwony Tulipan - kolejne formacje Stefana Brzozowskiego z Olsztyna. "Grajek" - jeszcze jedna opowieść w duchu skrzypka Hercowicza.

* "Znów wędrujemy" - Grzegorz Turnau (Krzysztof Kamil Baczyński - Grzegorz Turnau), 1984

Niespełna 17-letni Turnau już pokazał, ile potrafi. Piosenka nadal obecna w recitalach dojrzałego już artysty.

* "Underground" -- Mariusz Lubomski (Sławek Wolski - Tom Waits), 1987

Muzyka Waitsa, wtedy nie tak znanego, plus rewelacyjny tekst i interpretacja Lubomskiego, co przyniosła mu I nagrodę.

* "Baby blues" - Renata Przemyk (sł. i muz. Sławek Wolski), 1989

"Babę zesłał blues" zaśpiewała Przemyk, a sposób, w jaki to wykonała, potwierdzał przewrotnie: "Babę zesłał Pan".

* "Talerzyk" - Raz Dwa Trzy (sł. i muz. Adam Nowak) 1990
"Jestem Polakiem /mam na to papier /i cały system zachowań" - wyśpiewał Adam Nowak i od razu było jasne: oto pojawił się ktoś ważny. I tak jest do teraz.

* "Dyrygentka" - Basia Stępniak-Wilk (sł. i muz. Basia Stępniak-Wilk) 1995

Pisał o jej piosenkach Wołek: "Są po kobiecemu wyciszone i opowiadają o świecie w sposób, który nas mężczyzn potrafi zawstydzić". I potrafią wzruszyć, i każą się zasłuchać...

* "Nie ma się co bać" - Paulina Bisztyga (sł. Paulina Bisztyga - muz. Paulina Bisztyga, Roman Ślazyk) 1999

Wspaniałe tango od razu ujawniło duży talent wykonawczy Bisztyżanki, jej poetycką wrażliwość jako autorki. Potem stworzyła jeszcze tyle świetnych, melodyjnych piosenek...

Opr. Wacław Krupiński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski