Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plebiscyt Poza stereotypem - Senior Roku. Stefan Patyk: Ciągle czuję się młodo!

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Fot. Katarzyna Hołuj
Plebiscyt. STEFAN PATYK, 75-letni mieszkaniec Stróży został wyróżniony w małopolskim plebiscycie „Poza stereotypem - Senior Roku 2017” . Nam mówi, że ciągle czuje się młodo.

- Mówi się, że wraz z wiekiem rośnie zapotrzebowanie na święty spokój. Pana to chyba jednak nie dotyczy?

- Po 70 latach mieszkania w Krakowie powiedziałem „stop” i przeprowadziłem się do Stróży. Zrobiłem to świadomie. Ale ucieczka z miasta nie była ucieczką od ludzi.

- Faktycznie Pana aktywności trudno zliczyć. Uniwersytet Trzeciego Wieku, Komitet Obrony Demokracji, Myślenicki Demokratyczny Klub Dyskusyjny, wolontariat na rzecz chorych... Kiedy Pan odpoczywa?

- Szybko się regeneruję, nie potrzebuję dużo snu, więc czas na odpoczynek mam.

- Zawsze był Pan taki aktywny ?
- Odkąd pamiętam w moim życiu były obecne góry. Kiedy już przeszedłem polskie góry od zachodu na wschód, tzw. od Gór Izerskich po Bieszczady, dołączyłem do sekcji taternictwa jaskiniowego. Potem przyszedł czas na podróże. To były czasy, kiedy, żeby pojechać gdzieś dalej musiałem mieć żyranta na wypadek, gdybym nie chciał wrócić. Pożyczyłem od ojca auto i zwiedziliśmy z żoną Włochy, Słowenię, Francję, Szwajcarię. Pamiętam jak Włosi na przejściu granicznym pukali się w głowę widząc, że wracamy. Potem zaczęła się proza życia. Na uczelni przepracowałem 44 lata, jako pracownik naukowy prowadząc zajęcia ze studentami z dwuletnią przerwą na bycie dyrektorem administracyjnym AGH.

- W międzyczasie zaangażował się Pan w działalność opozycyjną, w Solidarności, za co kilka tygodni temu dostał Pan odznaczenie „Dziękujemy za wolność”. Na czym ona polegała?

- Na AGH drukowaliśmy „Biuletyn Małopolski”, pismo NSZZ „S” Regionu Małopolska, a że w rodzinnej willi, w której mieszkałem miałem fantastyczne piwnice dostarczano mi tam biuletyn z drukarni, ja nocami go składałem, a później kolportowałem na teren Krakowa, Nowej Huty. Dużo „bibuły” szło na Podhale. Swoim maluchem przewoziłem też paryską Kulturę . Za to właśnie to wyróżnienie, które bardzo sobie cenię .

- Czy to lata pracy ze studentami powodują, że tak dużą wagę przykłada do integracji seniorów z młodym pokoleniem?

- Ależ oczywiście. Czuję się młodo. Ciągle.

- Energii i zapału można Panu pozazdrościć. Jak to się stało, że zaczął Pan grać w speed ball?

- Zbyszek Bizoń i jego żona Izabela Janczak-Bizoń zaprosili mnie już kilka lat temu do współpracy przy projekcie „Seniorzy w akcji”. Potrzebne były osoby w wieku 60 plus i 35 minus. Ze Zbyszkiem stworzyłem taką sportową parę i tak zaczęła się moja przygoda ze speed ballem.

- Dziś popularyzuje go Pan wśród seniorów.

- Ale nie jako sport, a formę rekreacji, którą można ją uprawiać w pojedynkę i w grupie.

- Zachęca Pan seniorów nie tylko do aktywności ruchowej, ale też do używania komputerów...

- Tych, którzy mają rodzinę za granicą zachęcam do używania Skype’a. Jestem też zwolennikiem bankowości elektronicznej. Po co stać w kolejkach, jeśli nie wychodząc z domu w kwadrans mogę zrobić wszystkie płatności?

- Jest Pan wolontariuszem w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym, współorganizował Pan zbiórkę rzeczy potrzebnych w codziennej opiece nad jego pacjentami..
- Tam nie jest tak ważne, żeby coś przynieść. O wiele ważniejsze jest, aby przyjść, porozmawiać, wziąć za rękę. Dwukrotnie przyjechały gospodynie z Jawornika, z wizytą i z ciastem. Pacjenci, kiedy to zobaczyli płakali ze wzruszenia. To jest ważniejsze niż cokolwiek innego.

- Był Pan też najstarszym wolontariuszem w myślenickim sztabie WOŚP...

- ...i na dodatek to był mój debiut jako wolontariusza Orkiestry. Urzekła mnie atmosfera panująca w sztabie. Tam naprawdę widać to, że ludzi trzeba tylko natchnąć, aby działo się dobro. Pod tym względem imponuje mi też WDK w Głogoczowie, dlatego lubię tam bywać. Tam też widać, te chęć ludzi do spotykania się, rozmawiania ze sobą, do aktywności. Od razu nasuwają mi się takie znane słowa: „Wszystko moglibyście mieć, gdyby tylko się wam chciało chcieć”. Tylko tyle i aż tyle.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

WIDEO: Poważny program

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski