"Loch Camelot" w piwniczce "U Jaksy"
- O rozpoczynającym się plenerze możemy śmiało powiedzieć, iż jest to impreza o zasięgu międzynarodowym. Wśród 34 uczestników, którzy zjechali do Miechowa, są artyści z: Austrii, Finlandii, Francji, Ukrainy, Rosji, Słowacji, a nawet USA - _powiedziała w słowie powitania kierownik Galerii Sztuki "U Jaksy" Krystyna Olchawa.
Wstępem do kilkugodzinnego poznawania się był występ artystów z krakowskiego kabaretu "Loch Camelot". Mimo wakacyjnej przerwy, Kazimierz Madej przywiózł z krakowskiego "Lochu" do miechowskiej piwniczki piosenkarkę kabaretową Agnieszkę Rosnerównę oraz akompaniatora Edwarda Zawilińskiego. Wieczór rozpoczął się piosenką do wiersza Adama Ziemianina, potem była poezja śpiewana Bolesława Leśmiana, utwór z repertuaru Edith Piaff oraz kilka innych na okrasę tego wieczoru.
Gospodyni "U Jaksy" przedstawiła wszystkich artystów, którzy przez kilkanaście najbliższych dni z zastosowaniem różnych technik plastycznych będą utrwalać piękno miechowskiej ziemi. Rozpoczęła oczywiście od autora wystawy, Stanisława Baja, którego prace zostały wyeksponowane na kamiennych ścianach.
- Mnogość osób nie sprzyja smakowaniu tego typu sztuki, tu potrzeba refleksji i skupienia. Ale na to pozostają najbliższe tygodnie - powiedziała.
Stanisław Baj z Dołhobrodów nad Bugiem jest absolwentem Wydziału Malarstwa warszawskiej ASP, uczelnię ukończył z wyróżnieniem. Prowadzi pracownię rysunku na Wydziale Malarstwa ASP, mieszka pospołu w Warszawie i na rodzimym Podlasiu. Uczestniczył w ok. 60 wystawach konkursowych, poplenerowych, okręgowych i międzynarodowych.
Tematykę i problemy dla swoich twórczych penetracji odnalazł w rodzinnej, nadbużańskiej miejscowości, gdzie odszukał - jak napisał we wstępie do katalogu dyrektor BWA w Kielcach Marian Rumin - _skarbnicę hierarchii wartości.
Jako malarz od początku zrezygnował z tzw. wielkich tematów, wybierając na motywy swoich obrazów tak najbliższych sąsiadów, jak i mieszkańców pobliskiej zagrody. Swoje życiowe i malarskie uczucia związał z rodzimym pejzażem, ludźmi i naturą.
_- Świat nasz podzielił się na artystów i całą resztę. Artyści są jednak najważniejsi, gdyż jawią się kreatorami piękna i poczucia równowagi w przyrodzie - _nieco prześmiewczo stwierdził dyrektor Małopolskiego Biura Wystaw Artystycznych, Krzysztof Kuliś. Pan dyrektor bawił się świetnie tak na występie przybyłej do Miechowa poważnej części kabaretu "Loch Camelot", jak i podczas wernisażu. A już od wczoraj zaczęła się wytężona praca nad utrwalaniem tego, co dla wielu wydaje się nieistotne, obok czego przechodzimy w codziennym zagonieniu objętnie.
(WOJ)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?