Dzisiaj (godz. 15) w meczu 12. kolejki lider tabeli, zespół Termaliki Bruk-Betu zmierzy się na wyjeździe z zajmującą dziewiątą lokatę Chojniczanką.
– To bardzo niewygodny, mający w swoich szeregach wielu doświadczonych graczy, zespół. Przed rokiem zespół z Chojnic, występując w roli beniaminka, uczył się gry w pierwszej lidze, teraz jest już groźnym rywalem, prezentującym podobną siłę jak drużyna Floty Świnoujście, z którą graliśmy ostatnio – ocenia trener Termaliki Bruk-Betu Piotr Mandrysz.
Mimo wszystko niecieczanie będą w dzisiejszym meczu faworytem i znów powinni wzbogacić swoje konto punktowe.__
– Z takim zamiarem jedziemy na drugi koniec Polski i wierzę, że nie wrócimy z pustymi rękami. W ofensywie czeka nas jednak bardzo trudne zadanie, Chojniczanka dysponuje bowiem solidnym blokiem defensywnym, w którym występują znakomicie dysponowani Błażej Radler, Przemysław Pietruszka i Piotr Kieruzel. Nie wolno także zapomnieć o __bramkarzu Rafale Misztalu – wylicza szkoleniowiec „Słoników”.
Zespół z Chojnic ostatnio spisuje się znakomicie. W siedmiu poprzednich meczach nie zaznał bowiem goryczy porażki i do drugiego w tabeli Zagłębia Lubin, przed rozpoczęciem obecnej kolejki spotkań, tracił zaledwie trzy punkty.
_– Niewielka strata punktowa do miejsca premiowanego awansem do ekstraklasy niewątpliwie jeszcze bardziej mobilizuje graczy Chojniczanki. Fakt ten __nie ułatwi nam zadania, my też znamy jednak swoją wartość _– mówi Mandrysz.
Niecieczanie na dzisiajszy mecz w Chojnicach wyjechali wczoraj o siódmej rano.__
– Po drodze zatrzymaliśmy się na trening i obiad w ośrodku piłkarskim w Gutowie Małym. Podobnie jak przed meczem w Gdyni, otrzymaliśmy do dyspozycji komfortowy autokar, w którym zawodnicy podczas podróży mogą wypoczywać nawet na leżąco. To również istotny element, eliminujący zmęczenie przed bardzo ważnym dla nas meczem – podkreśla szkoleniowiec „Słoników”.
W meczu w Chojnicach w zespole Termaliki Bruk-Betu zabraknie leczącego uraz kolana Patryka Fryca. Z drużyną nie pojechał również bramkarz Adrian Olszewski, który podczas jednego z treningów tak nieszczęśliwie upadł na murawę, że doznał urazu barku.
– Od dwóch tygodni z drużyną trenuje natomiast Dariusz Jarecki, który pojechał z nami do Chojnic. Po krótkiej przerwie spowodowanej usunięciem kaszaka, gotowy do gry jest już także Dalibor Pleva – informuje trener Mandrysz.
W rundzie wiosennej poprzedniego sezonu „Słoniki” pokonały w meczu wyjazdowym zespół Chojniczanki (1:0) po golu Jakuba Biskupa z karnego.
– Miło byłoby dzisiaj powtórzyć wspomniany wynik z końca marca – przyznał trener Termaliki Bruk-Betu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?