Pan Jan Sanetra nie ma dojazdu do własnej posesji. Fot. Jacek Sypień
Ponad pół wieku temu ulica Jana Pawła II była zwykłą polną drogą prowadzącą na szczyt wzniesienia, na którym stoją teraz bloki osiedla Młodych. Teraz asfaltowa jezdnia zakręca w prawo, a jej przedłużenie, czyli dawną polną drogę, od prawie czterech lat zagradza płot.
W 1980 roku, kiedy zaczęto budowę osiedla Młodych, wywłaszczono grunty miejscowych rolników. Wtedy pomiędzy zabudowanymi posesjami biegła nieutwardzona droga. Można z niej było zjechać do obydwu posesji. W planach droga miała być poszerzona i doprowadzona, aż na szczyt wzniesienia.
- Ta droga była tu od zawsze. Kiedy w 1936 roku ojciec mojego teścia sprzedawał pole, w umowie było zapisane, że ustąpił 2 metry na drogę wzdłuż granicy działki. Podobnie zrobił sąsiad. Niestety, nie zostało to zapisane w księgach wieczystych - przyznaje Jan Sanetra.
Kiedy w latach 90. zaczęto zwracać mieszkańcom wcześniej wywłaszczone grunty, wąski pas oddzielający działki od ulicy stał się własnością gminy, ale nadal prowadziła przez niego droga. Taka sytuacja trwała do 2006 roku. Wtedy sąsiad państwa Sanetrów zwrócił się do olkuskiego magistratu z wnioskiem o dzierżawę niewielkiej, bo liczącej zaledwie 60 m kw. działki, przez którą przebiegała polna droga. W maju 2006 roku została zawarta umowa. Na wydzierżawionej działce, która wcina się klinem przed posesję państwa Sanetrów sąsiad urządził trawniczek i postawił trwałe, betonowe ogrodzenie uniemożliwiając wjazd na posesję państwu Sanetrom.
- Jak urząd miasta mógł podjąć decyzję o wydzierżawieniu tego terenu, wiedząc, że po jego ogrodzeniu uniemożliwi się dojazd nie tylko do mojej posesji, ale także do działki znajdującej się powyżej. Poszli na rękę mojemu sąsiadowi żeby mógł sobie zrobić kawałek trawniczka, a mnie utrudnili życie - dziwi się Jan Sanetra.
Jak przyznaje, nie składał wniosku do urzędu o dzierżawę tego nieszczęsnego "klina", bo nie wiedział, że gmina postanowiła go wydzierżawić. Nie zdążył też odwołać się w terminie od tej decyzji. Dopiero po tym, jak sąsiad zagrodził drogę, wystąpił do gminy o dzierżawę niewielkiego sąsiedniego paska gruntu (150 m kw.), który oddziela jego działkę od ulicy Jana Pawła II. Kiedy w styczniu 2007 roku urząd miasta wydał postanowienie o uzgodnieniu linii ogrodzenia znalazł się w nim zapis "Ze względu na istniejący od lat ciąg pieszy prowadzący z ul. Jana Pawła II przez działki pomiędzy budynkami do os. Młodych grodzenie przedmiotowego terenu nie jest pożądane". Tymczasem sąsiad zagrodził wydzierżawiony od gminy "klin". Kiedy monitowali w urzędzie, że sąsiad zagrodził dzierżawioną działkę, wyjaśniono im, że w przypadku rozwiązania umowy dzierżawy będzie musiał rozebrać ogrodzenie, czyli doprowadzić działkę do stanu pierwotnego.
Od ponad trzech lat państwo Sanetrowie występują do gminy o przywrócenie im wygodnego dojazdu do działki. Najpierw wyjaśniano im, że sprawa zostanie rozwiązana podczas wykonywania projektu przebudowy ulicy Jana Pawła II. Mimo wcześniejszych obietnic projekt zakłada, że dojazd do ich działki, czyli tzw. drogę konieczną powinni sobie zrobić po działce, którą dzierżawią od gminy. Tyle, że teraz tam się nie da przejechać. Aby to zrobić, trzeba zniwelować wysoką skarpę i utwardzić dojazd. Te inwestycje musieliby przeprowadzić na swój koszt, na nie swojej działce, lecz na działce dzierżawionej od gminy. Jeśli wygaśnie umowa dzierżawy działkę trzeba będzie zwrócić gminie.
Poza tym, ich zdaniem proponowany wyjazd z posesji na ul. Jana Pawła II byłby niefunkcjonalny i niebezpieczny, gdyż znajdowałby się na zakręcie. Mimo to, ich skargę na sposób załatwienia sprawy przez naczelnika wydziału geodezji burmistrz uznał za bezzasadną. Jego zdaniem urząd działał w majestacie prawa. A, że przy okazji pozbawiono państwa Sanetrów dojazdu do domu... Na razie dojeżdżają do domu "na dziko" przez sąsiednią działkę. Też należącą do gminy.
Jacek Sypień
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?