- Z powodu zimnego wiatru wiejącego w oczy będziemy mieli dzień opóźnienia. W dodatku wczoraj, na środku rzeki, złapała nas straszna burza i przyznam, że to było prawdziwe piekło - relacjonuje Jarosław Kałuża. - Dziś już pogoda lepsza i płyniemy dalej.
Świetnie za to wychodzi artystyczna część spływu, a na śmiałków wszędzie czai się wiele atrakcji. - W Sandomierzu czekało na nas kilka ciekawych wydarzeń. Był koncert w klasztorze, śpiewał dla nas chór stojący na Bramie Opatowskiej, słuchaliśmy recytatorów, oglądaliśmy żonglerów ogniem - mówi Artur Ludwik Zakrzewski. - Warszawa też się świetnie zaprezentowała, a najlepszy był chyba koncert Jacka Kleyffa. W planach kolejne imprezy, m.in. we Włocławku i Toruniu. Flisacy najbardziej martwią się mroźnymi nocami i niekorzystnym kierunkiem wiatru. (NIK)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?