Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pływam tylko pod prąd

Rozmawiał Szymon Wantulok
7-krotny mistrz Polski trenuje w Krakowskim Klubie Kajakowym
7-krotny mistrz Polski trenuje w Krakowskim Klubie Kajakowym Fot. Archiwum zawodnika
Rozmowa. BARTOSZ CZAUDERNA jest kajakarzem freestyle’owym

- Czym w największym skrócie są kajaki freestyle'owe?

- To stosunkowo młoda dyscyplina. Pływamy na specjalnie przystosowanych kajakach, których długość nie przekracza 200 centymetrów. Dzięki odpowiedniemu ukształtowaniu dziobu oraz rufy możemy wykonywać figury obrotowe oraz wyskakiwać w powietrze.

- Jak wygląda rywalizacja?

- Poczynania zawodników obserwuje trzech sędziów, nad którymi czuwa główny arbiter. Mamy 45 sekund na zaprezentowanie jak największej liczby figur, które wcześniej są opisane w regulaminie. Dodatkowo punkty otrzymujemy za wykonywanie figur powietrznych, łączenie ich, oraz robienie tego bez pomocy wiosła. Każdy może zaprezentować własne figury, które nie zostały opisane. Musi jednak przekonać do nich sędziów.

- Co, oprócz kajaka, jest potrzebne do uprawiania tej dyscypliny?

- Kask i kamizelka ze specjalnymi certyfikatami. Dodatkowo pływamy w kurtkach i fartuchach, które zapobiegają dostawaniu się wody do kajaka. Jeżeli ma się dobry sprzęt, to praktycznie moknie tylko głowa. Resztę chroni kurtka z lateksami na szyi i rękawach.

- Jaka jest ranga tego sportu?

- Jesteśmy oficjalnie uznaną dyscypliną. Podlegamy pod Polski Związek Kajakowy. Liczbę zawodników można oszacować na 200-300 osób w około 10 klubach.

- Jak wygląda wasz trening?

- Trwa od 45 minut do 2 godzin. W lecie trenujemy w odwojach, a gdy przyjdzie mróz, to na basenach. Do tego dochodzi jeszcze zimowy wyjazd treningowy.

- Gdzie panują najlepsze warunki do treningu?

- Pod koniec 2013 roku udało nam się stworzyć światowej klasy miejsce do treningu na torze kajakowym w Krakowie przy Kolnej. Na świecie najlepsze ośrodki są we Francji, Anglii, USA i Kanadzie. Na zimowy wyjazd treningowy najchętniej wybieram Ugandę - niesamowite warunki, w dobrym klimacie, na jednych z najlepszych fal świata.

- Skąd ma Pan na to pieniądze?

- Mam to szczęście, że wspiera mnie klub. Posiadam też kilku dobrych sponsorów. Wszyscy są związani ze światem kajakowym. Brakuje mi natomiast sponsora strategicznego.

- Miasto nie wspiera Pana?

- Nie. Pomimo posiadania od lat klasy mistrzowskiej i regularnego składania wniosków o stypendia do miasta Krakowa, brakuje środków finansowych dla dyscyplin pozaolimpijskich. Kwalifikuję się do tej nagrody, ale co z tego? Ani razu jej nie otrzymałem.

- Jakie środki są potrzebne, żeby poradzić sobie w sezonie?

- W zależności od kontynentu, gdzie odbywają się puchary i mistrzostwa świata, jest to kwota 10-20 tysięcy złotych. Dochodzi do tego zimowy wyjazd w celach treningowych, na który trzeba przeznaczyć 6-12 tysięcy. Zawsze śpimy pod namiotem, albo "na dziko", żeby zaoszczędzić. Jedzenie staramy się zabierać z Polski. Muszę jednak przyznać, że jest coraz lepiej. Dostajemy dofinansowanie od Polskiego Związku Kajakowego na najważniejsze zawody sezonu: mistrzostwa Europy czy świata.

- Organizacyjnie, sportowo Polska jest daleko za innymi krajami?

- Mimo niewielkiej popularności w odniesieniu do świata, możemy pochwalić się świetnymi wynikami. Jesteśmy w czołówce, jeżeli chodzi o umiejętności i sukcesy. Przywozimy medale z mistrzostw świata, Europy. Imprezy najwyższej rangi mogłyby się bez problemu odbywać w Polsce. Szczególnie w Krakowie, gdzie mamy świetną infrastrukturę i wspaniałe miejsca do treningów: tor kajakowy w sezonie i basen zimą.

- Czym jest freestle dla 23-latka?
- Kocham go i staram się ze wszystkich sił przyczyniać do jego rozwoju. Dlatego jestem też trenerem, organizatorem, spikerem, sędzią, a nawet DJ-em.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski