Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po 2 tygodniach wciąż idą po żywych górników [WIDEO]

Michał Nowak (AIP)
"Do końca mamy wiarę i nadzieję". 11. dzień akcji ratunkowej w kopalni "Wujek"
"Do końca mamy wiarę i nadzieję". 11. dzień akcji ratunkowej w kopalni "Wujek" TVN24/x-news
Górnictwo. Po dwutygodniowej akcji ratowniczej w kopalni Wujek-Śląsk udało się opuścić kamerę na głębokość 1000 metrów. Kombajn drążący dojście do dwóch zaginionych górników dotarł do miejsca, skąd nawiewane jest powietrze.

Wczoraj, mimo święta, ratownicy nie przerwali działań. – Nie możemy siedzieć i płakać – mówią pracownicy dołowi, których wczoraj spotkaliśmy przed wejściem do zakładu. – Życie toczy się dalej i praca idzie do przodu. Ale wiadomo, że z tyłu głowy cały czas siedzi myśl o kolegach pod ziemią, szczególnie że ich znamy – dodają.

Dopóki trwa akcja ratownicza, kopalnia nie zdradza szczegółów na temat uwięzionych pod ziemią górników. Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że mężczyźni uwięzieni kilometr pod ziemią to sztygar (ponad 30 lat) i ślusarz, który w swoim zawodzie dożył już wieku emerytalnego. Starszy mężczyzna ma dzieci, młodszy podobno wziął ślub we wrześniu ub. roku.

Nikt nie traci nadziei, że zaginionych górników uda się wydostać żywych, choć każdy zwraca uwagę na nieprawdopodobną siłę wstrząsu w nocy z 17 na 18 kwietnia. – To, co się wtedy stało, mogę nazwać największą katastrofą w polskim górnictwie – mówi Piotr Bienek, przewodniczący Solidarności w KWK Śląsk. – Mam na myśli skalę akcji ratowniczej, która odbywa się u nas w kopalni.

– Po ogromnym wstrząsie na powierzchnię wyjechało 16 z 18 przebywających pod ziemią górników. – Spotkałem się już z pytaniem, czy tych 2 miało pecha, czy tych 16 miało szczęście. Jak na to odpowiedzieć? – pyta retorycznie Wojciech Jaros, rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego.

Do czasu zakończenia akcji ratownicy górniczy nie komentują wydarzeń w kopalni. Robią jednak wszystko, co w ich mocy, aby wydostać kolegów.

– W wypadku tego typu akcji można powiedzieć, że ratownicy kierują się bardziej sercem niż rozumem. Zasada zawsze brzmi, że idą po żywych, niezależnie jak długo zaginieni są pod ziemią. Nie dadzą sobie wmówić, że jest inaczej – mówi Karolina Baca-Pogorzelska, dziennikarka, autorka książki „Ratownicy. Pasja zwycięstwa”. – Do czasu aż akcja się nie skończy, oni cały czas tym żyją.

Obecnie ratownicy zabezpieczają wyrobisko drążone przez kombajn i czekają... na jakiś odgłos, pukanie w rury bądź wołanie o pomoc. Być może będzie to cud, te przecież się zdarzają...

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski