Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po co komu urząd za 100 mln?

Andrzej Skórka
Dla tarnowskich urzędników planowano wybudować wielki kompleks biurowy o powierzchni ponad 13 tys. mkw. Centrum Administracji miało kosztować fortunę. Teraz miasto jednak z niego rezygnuje
Dla tarnowskich urzędników planowano wybudować wielki kompleks biurowy o powierzchni ponad 13 tys. mkw. Centrum Administracji miało kosztować fortunę. Teraz miasto jednak z niego rezygnuje Fot. Andrzej Skórka
Tarnów. Po sześciu latach przymiarek miasto wreszcie zawiesza plany budowy monumentalnej siedziby. Pomysł zdążył pochłonąć ponad milion złotych, który przeznaczono na przygotowanie inwestycji.

Supernowoczesny gmach tarnowskiego magistratu był jednym z marzeń byłego prezydenta miasta Ryszarda Ścigały. Po nastaniu nowej władzy projekt budowy nowego ratusza, za szacunkowo 60-100 mln zł, przechodzi jednak do historii. Na terenie byłego targowiska „Kapłanówka” nowego urzędu nikt już nie chce. Szkoda, że w ciągu kilku lat miasto wydało na ten cel około 1,4 mln zł.

W projekcie tegorocznego budżetu Tarnowa co prawda widniała pozycja 50 tys. zł na kontynuację wielkich budowlanych planów, ale po autopoprawkach prezydenta Romana Ciepieli, kwota ta została wykreślona. – To definitywny koniec projektu Centrum Administracji – ucina Ciepiela.

Ach, co to był za konkurs!

W 2009 roku miasto ogłosiło ogólnopolski konkurs na opracowanie koncepcji urbanistycznej nowego magistratu. Na nagrody przeznaczono rekordową jak na Tarnów pulę 175 tys. zł. W wizjach architektów można było przebierać.

Zwyciężyła koncepcja wybudowania kompleksu trzech biurowców skomunikowanych z sobą łącznikami. Obok urzędniczych gabinetów pomieścić miały się: rozległa sala obsługi klienta, sala obrad rady miejskiej, parkingi na 400 miejsc.

Wokół przewidziano chodniki, zieleńce, a na wizualizacji projektu nawet gadżet w postaci kaskadowej fontanny.

– Wraz z grupą radnych PiS od lat kwestionowaliśmy potrzebę takiej inwestycji w Tarnowie, chcieliśmy ją wykreślić z budżetu – mówi radny Jacek Łabno (Solidarna Polska). – Były prezydent był jednak w tej kwestii nieugięty, traktował ten projekt wręcz jak swój testament – dodaje.

Gigant za 100 mln zł

Powód krytyki? Koszty. Dokładnych, przed ogłoszeniem przetargu, nikt w urzędzie nie był w stanie przewidzieć. Jednak szacowana wartość projektu wahała się od 60 do nawet 100 mln zł. Skąd zamierzano wziąć pieniądze równe rocznym wydatkom na wszystkie inwestycje w mieście?

Ryszard Ścigała parł w kierunku sfinansowania magistratu w ramach partnerstwa z prywatnym inwestorem. Mowa była o wynajęciu mu części z ponad 13 tys. mkw. powierzchni kompleksu. Ale przez lata taki partner w mieście się nie pojawił.

I choć nawet do przysłowiowego wbicia pierwszej łopaty na placu budowy nie doszło, to pieniądze na Centrum Administracyjne i tak powoli wypływały z budżetu.

Zmiana planów

W sumie uzbierała się z tego spora kwota 1,4 mln zł. Największa jej część – 1,15 mln zł poszła na wykup części placu, który należał do osób prywatnych. Reszta to – obok nagród w konkursie architektonicznym – m.in. akty notarialne, operaty szacunkowe, ekspertyza geologiczna.

I choć inwestycja nie zostanie zrealizowana, magistrat zapewnia, że pieniądze nie były wyrzucane w błoto. Bo miasto ma nowy pomysł na wykorzystanie terenu starego targowiska.

To Tarnowskie Gniazda Innowacyjnych Specjalizacji. Kompleks mający pomieścić m.in. chemiczny park doświadczeń oraz laboratoria dla informatyków i robotyków. A do tego informatyczne Centrum Usług Wspólnych dla ponad 30 gmin z Tarnowa i okolicznych powiatów.

Ideę Centrum Administracji z wieloletnich planów miejskich w ubiegłym tygodniu już wykreślono. „Gniazda” zostały do nich wpisane na lata 2016-2018 z kwotą 25 mln zł.

CO NA TO POMYSŁODAWCA?
Ta idea warta była kontynuacji. Rozmawiamy z byłym prezydentem Tarnowa Ryszardem Ścigałą

– Traktował Pan pomysł Centrum Administracji jak własny testament?

– Aż tak się z nim nie identyfikowałem, ale idea warta była kontynuacji. Szkoda, że tracimy szansę na wykorzystanie gotowej architektonicznej koncepcji urządzenia tej części miasta.

– Skąd niby miasto miało wziąć 100 mln zł na nowy magistrat?

– Nie miały być w to angażowane tylko pieniądze miasta. Szukaliśmy partnera prywatnego. Rachunek zysków i strat wskazywał, że centrum byłoby korzystne dla miasta. Przyznaję, pomysł był kontrowersyjny, także dla części moich radnych.

– Sześć lat minęło i nic.

– Cały czas Centrum figurowało w naszej wieloletniej prognozie finansowej. To pozwalało uruchomić projekt, gdyby tylko znalazły się pieniądze i partner.

Rozmawiał A. Skórka

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski