Po co nom te doktory?

Wanda Czubernatowa: GRULE ZE SOLOM

I nawet pon ucony pise, ze coroz gorzyj mu sie cyto, kolwiecek jako i babce Krzysia, cytomy całom strone i nie wiymy co tam pisom. Ale i z komputrom tak podobnie-lepiyj obziyrać obrozki niźli cytać! Ze wszystkim tak.Wartko. Bo juz cekajom w banku z pozyckom. A w telepatrzydle inacyj? Panicka godo coby se posmarować nogi mazidłem i juz sie pozbędzies kudeł, zył, knykci i krzywych pazdurów. Mos hemoroidy? wmasuj se paste sensodynie palcem. Boli wątroba? Pigułka i juz cie nie boli. Usy? Ocy? Zondołek? Dymionkii we flasusi i co druga kobieta juz zdrowo! Flaki bolom? łyknij wody z proskiem z piyrzy kohutka - wyproscom sie zarusicki. Serce? Mały kyciuś :

Cardiofix, wyciąg z kocich ogonów, z lelij i z musek bolimusek,

Goździkowa- no co wom bede godać. Wszystko i na wszystko jest lykarstwo w telewizorze i prosto do pana japatykorza i sie konsultujes i gryzis i pijes i łykos i juześ zdrowy. No i na co nom doktory? Tele roki sie ucyli, krajali nieboscyków i przecytali tysiące ksiązek z mądrościami- a tu jak na dłoni lezy twoje zdrowie w pudełecku w plastycku i aktimelku.

I po co narzykania, ze trza cekać na doktora specjaliste rok, abo dwa? Nazryć sie pigułek i juz! Abo to jest cyste cygaństwo? Nijak ni mozna juz pojąć tego świata. Mom haw przed ocami ksiązecke pana Jana Masajady i ratuje sie pokiel umiym cytać:

Trzecie wyjście:

"Nie umiem znaleźć się w tym świecie

Na tamten także mnie nie biorą,

ale znam przecież wyjście trzecie :

Urżnę się wieczorową porą."

Pozdrówkom jesiennie! babka Krzysia