Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po drugiej stronie mocy

Pawel Panus
Pawel Panus
Joanna Mirek występowała m.in. w Dalinie Myślenice, Wiśle Kraków, Muszyniance i Chemiku Police
Joanna Mirek występowała m.in. w Dalinie Myślenice, Wiśle Kraków, Muszyniance i Chemiku Police fot. Grzegorz Gałasiński
Rozmowa z JOANNĄ MIREK, dwukrotną złotą medalistką mistrzostw Europy w siatkówce, która w nowym sezonie będzie asystentem trenera i menedżerem w Treflu Proximie Kraków

- Jak doszło do tego, że przeniosła się Pani z Chemika Police do Trefla Proximy?

- Otrzymałam bardzo ciekawą propozycję. Wracam do Orlen Ligi i przede wszystkim do Krakowa. Chciałam uczestniczyć w budowaniu w tym mieście siatkówki na najwyższym poziomie. To były dwa najważniejsze powody.

- Chemik uchodzi za najbardziej profesjonalny klub w Polsce. W nim także zaczynała Pani karierę trenerską.

- I kończyłam zawodniczą. W Chemiku opiekowałam się drużyną młodzieżową. W pierwszym sezonie prowadziłam ten zespół razem z trenerem Zdzisławem Gogolem. On pomógł mi wejść w świat trenerski. Potem pracowałam już samodzielnie. Bardzo się tego bałam, bo za wszystko odpowiadałam sama. Mogłam liczyć wprawdzie na pomoc trenera pierwszej drużyny Jakuba Głuszaka, niemniej większość spraw musiałam ogarniać sama. To były trzy cenne lata, sporo zobaczyłam i się nauczyłam. Chcę to teraz wykorzystać w Krakowie.

- Więc jak to jest być po tej drugiej stronie siatkówki?

- Sama mówię, że jak skończyłam grać, to przeszłam na drugą stronę mocy. Tych dwóch światów nie da się porównać.

Gdy byłam zawodniczką, to sporo osób mówiło mi, że nadaję się na trenera. Muszę powiedzieć, że wówczas nie wierzyłam w ani jedno takie słowo. Dziś przyznaję tym ludziom rację. Najpierw się bałam, a potem mi się spodobało. Sprawia mi niesamowitą radość, gdy dziewczyny robią postępy, podnoszą swój poziom i widzą, że warto ciężko pracować. Lubię też służyć radą, podpowiedzieć, jak się zachować. Kiedyś sama miałam podobne dylematy. Tyle, że gdyby ktoś mnie spytał, czy jeśli można cofnąć czas, to poszłabym inną drogą, to powiedziałabym, że nic bym nie zmieniła. Siatkówka jest moim życiem, dzięki niej przeżyłam wspaniałą przygodę jako zawodniczka. Mam nadzieję, że w pracy trenerskiej będzie podobnie.

- Jak przyjmują Panią zawodniczki? Jest dla nich Pani po prostu trenerką, czy jednak wielką gwiazdą, zawodniczką legendarnej drużyny „Złotek”?

- Ciekawa historia wiąże się z drugim treningiem w Młodej Lidze w Policach. Dziewczyny przyniosły na zajęcia książki, w których o mnie pisano i wycinki prasowe. To było bardzo miłe. Jak mnie odbierają zawodniczki? Trzeba je zapytać. Pewnie każda inaczej. Życzę każdej, by odnosiła jeszcze większe sukcesy niż ja, teraz moją rolą jest im w tym pomagać.

- Jakie obowiązki ma Pani w Treflu Proximie?

- Zajmuję się organizacją zespołu, biorę udział w treningach. Pomagam zawodniczkom w sprawach organizacyjnych, obecnie głównie tym, które przyjeżdżają do nas z zagranicy. Zostałam też menedżerem zespołu.

- Za wami początek przygotowań. Trener Alessandro Chiappini mówi, że najtrudniejszy okres przygotowań już za drużyną.

- Na krótki czas cała drużyna była w komplecie, więc zajęcia były dość intensywne. Mieliśmy czas, by się poznać, dopiąć wszelkie sprawy organizacyjne. Teraz dwie dziewczyny wyjechały na zgrupowania swoich reprezentacji, więc trenujemy w okrojonym składzie. Cały czas mamy kontakt z trenerem, a przygotowaniami kieruje Filip Brzeziński.

- Jakie cele ma zespół na najbliższy sezon w siatkarskiej Orlen Lidze?

- Mamy grać dobrze. Nikt w klubie nie szaleje, nie stawia za cel zdobycie medalu, bo przecież jesteśmy beniaminkiem. Dla mnie osobiście najważniejszą sprawą jest to, by w Krakowie powstał solidny klub na wiele lat. Zawsze o tym marzyłam i po 20 latach do tego doszło. Fajnie, że znaleźli się ludzie, którzy chcą inwestować w tę dyscyplinę. Chciałabym, by nasza gra była na tyle dobra, żeby kibice chcieli przychodzić na mecze.

MAGAZYN SPORTOWY24 - TOMASZ SZMANDRA O POWROCIE ROBERTA KUBICY DO F1

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski