Przez cztery lata trwały zabiegi podgórskich radnych o udostępnienie schodów na bulwary wiślane. Zwłaszcza radnemu Tomaszowi Kołomyjskiemu cierpła skóra, gdy widział turystów przeciskających się przez metalowe barierki, aby zejść nad Wisłę.
- To cud, że przez ostatnich kilkadziesiąt lat nikomu w tym miejscu nic się nie stało - mówi radny. - Przecież te schody były ruiną, brakowało niektórych stopni! Sypała się też bulwarowa ściana.
Choć zejście na bulwary w okolicach placu Bohaterów Getta było bardzo potrzebne, radni od lat słyszeli w Zarządzie Infrastruktury Komunalnej i Transportu, że na naprawę nie ma w budżecie miasta pieniędzy. Sami musieli wziąć więc sprawy w swoje ręce.
Niestety, naprawa schodów do banalnych inwestycji nie należała. Kamienne schody są bowiem zabytkiem należącym do historycznego XIX-wiecznego muru zabezpieczającego miasto przed powodzią. Naprawę trzeba było uzgadniać z wojewódzkim konserwatorem zabytków. Sam projekt naprawy kosztował Radę ok. 20 tys. zł. Koszt remontu pierwotnie szacowano nawet na 500 tys. zł, co dla skromnego budżetu dzielnicy byłoby katastrofą.
- Szukaliśmy jak najtańszych rozwiązań, na które na szczęście zgodził się konserwator zabytków. Potem były przewodniczący Rady Dzielnicy XIII Zygmunt Włodarczyk znalazł firmę, która zgodziła się wykonać naprawę niemal po kosztach. Wydaliśmy na schody ok. 200 tys. zł - mówi Kołomyjski.
Radny zdradza, że już myśli o naprawie schodów po drugiej stronie mostu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?