Po kostki w błocie

BOCHNIA. Miał być bruk...

   Wcześniej przejście wiodło przez teren ekonomika, lecz po dobudowaniu do tej szkoły sali gimnastycznej i wybrukowaniu parkingu zmieniono także ogrodzenie i znikła furtka od strony południowej. Spowodowało to, że ścieżka wydzielona pomiędzy ogrodzeniami Szkoły Podstawowej nr 5 oraz Bursy Szkolnictwa Ponadgimnazjalego kończy się na zdewastowanej przez budowlańców bieżni ZS nr 3, a następnie prowadzi obok asfaltowego boiska.
   Właśnie ten odcinek powiat i miasto miały wspólnymi siłami przystosować do bezpiecznego poruszania się pieszych. Porozumienie takie wynikało z tego, że co prawda teren jest "powiatowy" (należy do ZS nr 3), lecz ze ścieżki masowo korzystają także uczniowie miejskiej Szkoły Podstawowej nr 5 i uczący się w jej budynku gimnazjaliści. Ponadto przejście jest wygodnym skrótem dla osób wysiadających przy ul. Kazimierza Wielkiego na przystanku komunikacji miejskiej, a udających się do Szpitala Powiatowego lub Powiatowej Komendy Policji. Ścieżką jest także bliżej z os. Niepodległości i Windakiewicza do siedziby ZUS-u itd.
   Mimo zapowiedzi władz, że przejście będzie gotowe na początek obecnego roku szkolnego, pół roku po pierwszym dzwonku osoby chcące skorzystać ze skrótu napotykają na kilkunastometrowy odcinek błota po kostki. Starsi zawracają i idą dookoła. Młodzież spiesząca się na lekcje albo dociera w brudnych butach do szkoły, albo chcąc je ochronić, dokonuje różnych akrobacji przy nowej siatce "ekonomika". Ponieważ co bardziej sprawni pokonują zabłocony odcinek, idąc po wąskim murku i trzymając się siatki, zaniepokojona o jej przyszłość dyrektor ZS nr 3 zaczęła interweniować o utwardzenie przejścia. Na razie bezskutecznie.
(PK)