Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po pięciu dniach tropienia policja dopadła bombera z Wrocławia

Marcin Rybak
Wczorajsza akcja policji we Wrocławiu rozpoczęła się ok. godz. 14. Po godzinie było  po wszystkim
Wczorajsza akcja policji we Wrocławiu rozpoczęła się ok. godz. 14. Po godzinie było po wszystkim fot. paweł relikowski
Minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak specjalnie przyjechał wczoraj wieczorem do Wrocławia, by poinformować o efektach akcji poszukiwawczej. - To niewątpliwy sukces policji - chwalił.

Wczesnym popołudniem funkcjonariusze schwytali mężczyznę podejrzewanego o skonstruowanie ładunku wybuchowego i pozostawienie go w ubiegły czwartek w miejskim autobusie. Zatrzymany przyznał się do podłożenia bomby.

Poszukiwany wpadł podczas obławy na os. Lokum di Trevi przy skrzyżowaniu ulic Klimasa i Tarnogajskiej we Wrocławiu. Wczoraj do jednej z bram weszli antyterroryści. Na miejscu zjawili się także policyjni pirotechnicy, a ul. Klimasa została częściowo zamknięta dla ruchu. W całej okolicy wyłączono gaz i prąd.

Osiedle położone jest tuż przy przystanku, na którym w ub. czwartek zamachowiec wsiadł do autobusu linii 145. Zostawił w nim bombę domowej roboty, umieszczoną w metalowym garnku. W środku były śruby i nakrętki oraz substancja wybuchowa.

Policjanci dopadli bombera w mieszkaniu na drugim piętrze. Nie stawiał oporu. Na razie nie wiadomo, czy to on dzwonił pod nr 112, domagając się okupu w postaci 30 kg złota i groził, że we Wrocławiu będą wybuchały bomby. Na razie przyznał się tylko do podłożenia ładunku w autobusie.

Co ciekawe, wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak wyznaczył wczoraj 10 tys. zł nagrody za pomoc w zatrzymaniu zamachowca, a wkrótce potem poinformowano o ujęciu podejrzanego.

Wczoraj odbyło się także spotkanie z kierowcą autobusu, który wyniósł bombę z wozu. Elżbieta Witek, szefowa gabinetu politycznego premier Beaty Szydło, podziękowała panu Dariuszowi i wręczyła mu markowy zegarek.

- Nie czuję się bohaterem. To dla nas wszystkich dobra lekcja i ostrzeżenie na przyszłość - mówił skromnie kierowca. W autobusie przed eksplozją mogło podróżować od 60 do 70 osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski