Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po pierwsze – pływalnia

Aleksander Gąciarz
Przy drodze krajowej Kraków – Sandomierz wyzwaniem są chodniki dla pieszych
Przy drodze krajowej Kraków – Sandomierz wyzwaniem są chodniki dla pieszych Fot. Aleksander Gąciarz
Wyzwania 2015. Rozpoczęty rok może być pod wieloma względami przełomowy. Dotyczy to przede wszystkim Proszowic.

Wyzwanie inwestycyjne, czyli zostało 178 dni

Trudno się w tym wypadku silić na oryginalność. Rozwiązanie problemów związanych z budową krytej pływalni to absolutny priorytet.

Chociaż problem jest właściwie tylko jeden: brak pieniędzy. A potrzeba około 7 milionów złotych. Tymczasem środków własnych w takiej wysokości gmina nie ma, kredytu wziąć nie może, a chętnych na przyznanie dotacji z zewnątrz nie widać.

Na co konkretnie potrzebne są te środki? Można się tego dowiedzieć z pisma, jakie gmina przesłała do Starostwa Powiatowego z prośbą o wsparcie inwestycji. Dokończenie układania sufitów i posadzek to prawie 800 tysięcy, dokończenie instalacji wewnętrznych to 1,7 mln zł, zagospodarowanie terenu z budową ogrodzenia 400 tysięcy zł, zakup i montaż urządzeń do uzdatniania wody oraz wyposażenia typu zjeżdżalnia, hydromasaże, winda to ponad 3 mln złotych.

Do tego „drobiazgi” typu przebudowa starych przyłączy kanalizacyjnych z przejściem pod Szreniawą (350 tys. zł), zadaszenia nad wejściami i inne prace (270 tys. zł).

Początki dla nowego burmistrza Grzegorza Cichego nie są zachęcające. Z powodu negatywnej opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej na temat budżetu, trzeba było zrezygnować z emisji obligacji na 1,3 mln zł.

Starostwo na wspomniane wcześniej pismo z prośbą o wsparcie dało odpowiedź negatywną. Sążnisty wywód można streścić jednym zdaniem: nie stać nas. Tymczasem zegar tyka. Do przewidzianego umową terminu zakończenia zadania pozostało 178 dni.

Wyzwanie finansowe, czyli amputacja fikcji

Tu też Ameryki nie odkryjemy. Największe kłopoty z uchwaleniem budżetów miały Proszowice i Nowe Brzesko. W tym drugim mieście burmistrz Chojka postanowił wrzód usnąć jednym chirurgicznym cięciem.

Amputacja wirtualnych dochodów i związanych z nimi nierealnych inwestycji ma w ciągu trzech lat doprowadzić do tego, że plan dochodów i wydatków będzie zgodny z wymaganiami Regionalnej Izby Obrachunkowej.

W Proszowicach przywracanie na właściwe tory tramwaju zwanego budżetem ma się odbywać w sposób bardziej ewolucyjny. Wynika to głównie z tego, że z budowy basenu zrezygnować tak po prostu nie można. Wiązałoby się z koniecznością zwrotu dotacji z Ministerstwa Sportu, odebranego podatku VAT, wreszcie zapłacenie wykonawcy kary za odstąpienie od umowy.

Wyprowadzenie budżetu z zapaści jest koniecznością z jeszcze jednego powodu. W niedalekiej przyszłości powinny zostać uruchomione środki dla samorządów z unijnego budżetu na lata 2014-20. To ostatnia szansa, by miasto skorzystało z tych funduszy. Aby tak się jednak stało, potrzebne są środki na wkład własny lub przynajmniej zdolność do zaciągania pożyczek.

Wyzwanie cuchnące, czyli ścieki płyną do rzeki

Nie ma się co łudzić, że sprawę uda się załatwić w ciągu jednego roku. Skala zaniedbań w dziedzinie tzw. gospodarki wodno-ściekowej (z naciskiem na ten drugi człon) jest ogromna.

Na terenie miasta do tej pory są ulice bez kanalizacji, w innych częściach funkcjonuje tzw. sieć ogólnospławna. Brak sieci na terenach wiejskich to jeden z powodów, że od czasu do czasu woda z ujęcia na Ścieklcu nie nadaje się do picia. Z powodu braku środków na realizację opracowane kiedyś projekty straciły aktualność (Jakubowice).

Wyzwaniem na ten rok niech będzie przynajmniej rozpoczęcie procesu porządkowania tej sfery. Bez tego Proszowice staną się dziwadłem: miastem z basenem za 20 milionów, w których jednocześnie ścieki spływają do rzeki.

Wyzwanie (nie)bezpieczne, czyli być jak Igołomia

Sprawa dotyczy gmin Koszyce i Nowe Brzesko i przebiegającej tamtędy drogi krajowej. Drogi, po której z wielkimi prędkościami porusza się ciężki tabor, a przy której praktycznie nie ma chodników.

Głosy zaniepokojonych mieszkańców odzywają się ostatnio coraz głośniej. W gminie Koszyce złożono w tej sprawie wniosek obywatelski. Jego autorzy zmierzyli, że na niektórych odcinkach drogi odległość pomiędzy krawędzią jezdni a barierą ochronną wynosi 85 centymetrów. Tyle pozostaje dla idących tamtędy pieszych.

W Nowym Brzesku o budowę chodników bardzo mocno dopominali się sołtysi. W obu gminach z zazdrością patrzą na Igołomię-Waw­rzeńczyce, gdzie sprawa została już praktycznie załatwiona i piesi mogą się przy „krajówce” czuć w miarę bezpiecznie.

Na szczęście pewne jaskółki poprawy sytuacji się pojawiły. W Koszycach gmina przeznaczyła w budżecie 190 tysięcy na projekty traktów dla pieszych.

W Nowym Brzesku są projektowane chodniki w Hebdowie (2 km) i na odcinku Sierosławice – Śmiłowice (1 km) oraz przebudowa skrzyżowania drogi powiatowej z krajową w Sierosła­wicach. Do budowy jeszcze daleko, ale od czegoś trzeba zacząć.

Wyzwanie sportowe, czyli sen o sztucznej trawie

W dziedzinie sportu na wielkie emocje się w tym roku nie zanosi. Piłkarzom Proszowianki, których występy cieszą się największym zainteresowaniem, chyba ani awans ani spadek z IV ligi nie grozi.

W barażach o awans do I ligi pewnie zagrają siatkarki dawnej Pogoni Proszowice, ale z racji przeprowadzki zespołu do Krakowa, siłą rzeczy spadło zainteresowanie ich występami.

Dlatego za tegoroczne wyzwanie sportowe uznajemy budowę boiska ze sztuczną nawierzchnią. Taka inwestycja jest w planach Starostwa Powiatowego. Obiekt miałby powstać przy Zespole Szkół w Proszowicach.

Nie chodzi co prawda o pełnowymiarowy obiekt do piłki nożnej, ale dla Proszowic i tak byłby to przełom. Sąsiednie miasteczka podobnej wielkości mają po kilka podobnych obiektów. Proszowice pozostają w tej dziedzinie białą plamą.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski